Nareszcie ,po zawirowaniach rodzinnych miałem dziś okazję postrzelać z mojego nowego łuczku,ale też (czego się chyba bardziej obawiałem) zobaczyć jak będę sobie dawał radę po przejsciu na nową podstawką-tym razem blaszkową: Spot Hogg Edge. Na początek wybrałem opcję chyba łatwiejszą do opanowania. Mianowicie załozyłem blaszkę 0.12 i strzelałem z grubasków X-buster.
Na szczęście okazało się,że nie jest z tym moim naciąganiem tak źle i robię to w miarę spokojnie i bez przekrzywiania łuku. Oprócz tego naciąganie Xpressiona to przyjemność.Żaden z moich łuków nie naciągał się tak płynnie.Na pewno pomogło mi też to,ze siła naciągu mojego łuku to 50#.
W każdym razie strzała na 30 strzałów ani razu mi nie spadła.
Podstawkę mam chyba w miarę dobrze ustawioną i wyglada ,że lotki podczas wychodzenia o nic nie haczą a strzałki wbijały się w matę równiutko . Jednak dopiero jak zrobię odpowiedni stojak i przeprowadzę test papierowy,to będę wiedział czy wstępne ustawienie z laserem było prawidłowe.
Wracając jeszcze do podstawki,jutro strzelę VAP-ami ,korzystając z blaszki 0.10. Tak na chłopski rozum,może być trudniej i strzałki chyba mogą łatwiej spadać.Czy to potwierdzacie ze swojego doswiadczenia ?
Jeszcze co do łuku,strzela bardzo przyjemnie. Nie odczułem żadnych drgań czy kopnięcia przy strzale. Ściana jest super,ale i tak wymienię fabryczny string stop na ten od Bomar-a(który juz do mnie leci). Wkrótce powinny dojść również nowe limb dampery(na rok 2016) PSE,które jeszcze wyciszą łuk i uczynią cykl strzału jeszcze przyjemniejszym.