Autor Wątek: Z pamiętnika młodego łucznika ;)  (Przeczytany 18048 razy)

paskud

  • Gość
Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« dnia: Lipiec 15, 2009, 09:11:08 pm »
Witajcie.
W internetowym kursie strzelania z łuku wbiłem następny level i teraz potrzebuję Waszej pomocy - potrzebuję kody na /godmode ;)

Podstawowe rzeczy mam już za sobą, teraz najważniejsze dla mnie jest pilnowanie postawy w trakcie strzelania. Chylę czoła przed Astroleo za artykuł "Postawa łucznicza i jej błędy" na www.3darchery.pl. Przeczytałem uważnie, wprowadziłem w życie i jestem zachwycony z rezultatów. Mam jednak parę wątpliwości, na przykład ręka łuczna powinna być wyprostowana w łokciu i zablokowana. Jeżeli ustawię również i dłoń w linii z przedramieniem - kostki będą przedłużeniem ramienia to jest to dobry przepis na przepiękne limo od cięciwy. Mogę też zagiąć nadgarstek do wewnątrz ale czuję, że to też nie tędy droga...

Druga sprawa - kotwiczenie cięciwy. Strzelam ze spustu nadgarstkowego. Kotwiczę w ten sposób, że palec wskazujący umieszczam na szyi tuż pod żuchwą. Pomiędzy nim a palcem środkowym umieszczam spust. Z tym, że niełatwo w tej pozycji zablokować się odgiętym kciukiem na szyi. :/

Pytanie, czy pomijając palec wskazujący i umieszczając spust bezpośrednio gdzieś na linii żuchwy nie będzie to zbyt blisko - czy strzały nie zaczną uciekać w prawo?

A na koniec pytanie tak z ciekawości - na zawodach 3D ile mniej więcej strzał się puszcza w trakcie turnieju? Ciekawi mnie jaką trzeba mieć kondycję :)

Mam nadzieję, że nie zamotałem zbytnio tego tłumaczenia.
Pzdr. Michał

kissielec

  • Gość
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 15, 2009, 10:27:48 pm »
W trakcie rundy 3D strzela się tylko 28 strzał, a na rozgrzewce, doputy nie zaczną się ciasno skupiać, co oznacza, że przypomniałeś sobie wypracowaną, najskuteczniejszą metodę strzału. Jedni strzelają ok. 15, inni ok. 30 strzał, inni dosłownie parę.
Co do postawy, to trochę inaczej wygląda to na łuczniczym torze, kiedy strzelasz do celu usytuowanego na znormalizowanej wysokości,...(możesz wtedy automatyzować wszelkie zachowania i cyzelować klasyczną technikę)
a inaczej w 3D - kiedy stoisz na śliskim, nierównym i stromym stoku, lub kiwasz się na okrągłym pniu drzewa, lub dryfującej łódce... ;) i mierzysz ostro w dół lub pod górę, lub strzelasz z przyklęku a bywa, że i na siedząco... ;) 

paskud

  • Gość
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 15, 2009, 11:24:43 pm »
[...]
Co do postawy, to trochę inaczej wygląda to na łuczniczym torze, kiedy strzelasz do celu usytuowanego na znormalizowanej wysokości,..
[...]
Trzymając się strzelania do celu na określonej wysokości... To jak mam trzymać  rękę łuczną, żeby mieć jednocześnie wyprostowany i zablokowany łokieć z nadgarstkiem i nie nabijać sobie lima? Jak zegnę łokieć czy nadgarstek to strzały latają jak chcą. Jak nie zegnę to mnie boli :P
Pzdr. Michał

kissielec

  • Gość
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 16, 2009, 12:07:08 am »
...ja z kolei jak wyprostuję rękę łuczną w łokciu to 90% że strzała wybierze wolność ... ;) Zawsze strzelam z ugiętej ręki.

Klasycy którzy cały czas celowania - mocują się z łukiem,... bez wyprostowanej ręki zapierającej - nie daliby rady z powtarzalnością naciągu. Dociagając cięciwę do ust muszą być pewni, że dłoń ręki łucznej jest dokładnie w tej samej odległości. To dla nich betonowy fundament na którym budują strzał. (Wielu stosuje klikery - które sygnalizują takie samo naciągnięcie łuku)

Bloczkowiec po naciągnięciu łuku, wejściu "w dolinę" i oparciu się o "ścianę" - nie trzyma już prawie żadnej siły, łuk ma napięty co do joty tak samo jak przy poprzednim strzale,...więc może sobie pozwolić na układ bardziej elastyczny, który nie zniekształci zachowania łuku w trakcie strzału, żadnymi podświadomymi przyruchami mięśniowymi.

Ale te niuanse to sprawa bardzo indywidualna i każdy szuka własnej, recepty. 
« Ostatnia zmiana: Lipiec 16, 2009, 08:47:00 am wysłana przez kissielec »

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 16, 2009, 07:31:30 am »
Ja również strzelam z rozluźnionej ręki. Nadal jednak pracuję nad swoją postawą (i pewnie do śmierci nie przestanę ;D)
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

adamc1

  • Gość
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 16, 2009, 09:21:10 am »
Ja mam rękę wyprostowaną lecz skręconą dłoń czyli cięciwa nie robi siniaków a układ jest czasem powtarzalny.
Pozdrawiam Adam

Hungry

  • Gość
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 16, 2009, 11:09:49 am »
przy strzelaniu z wyprostowanej ręki bardzo ważne jest by brak reki łucznej był nisko w trakcie naqciągania i wykonania strzału, bo jak sie bark podnosi to układ wchodzi w "przeprost" i siniaki są jak malowane :)

Niski bark, to znaczy na poziomie jaki mamy gdy przy naturalnie zwisającej przy tułowiu ręce.

paskud

  • Gość
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 16, 2009, 08:11:39 pm »
Cześć i dzięki za odpowiedzi.
No to... mam dylemat ;D Fatycznie, prostując i blokując łokieć z nadgarstkiem w linii prostej i jednocześnie trzymając bark nisko nie obrywa się z cięciwy. A jednak takie strzelanie z opuszczanym barkiem jest cholernie niewygodne - dużo łatwiej strzela się sposobem Adama.
Z drugiej jednak strony wydaje mi się, że sposób proponowany przez Hungry4sport, jeżeli odpowiednio wytrenowany, powinien przynieść jeszcze większą powtarzalność strzałów.
Hehe, aż zaczynam się bać, czy nie pojawi się ktoś z trzecim pomysłem - wtedy to już czeka mnie poważny ból głowy ;)
Pzdr. Michał

adamc1

  • Gość
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 16, 2009, 09:02:34 pm »
Czołem, tak dla poprawienia nastroju ja nie pisałem że bark mam wysoko :)
Pozdrawiam

paskud

  • Gość
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 16, 2009, 10:04:30 pm »
Czołem, tak dla poprawienia nastroju ja nie pisałem że bark mam wysoko :)
Pozdrawiam
Czołem, czołem...Kluski z rosołem ;) Wybaczcie, będę drążył nieco temat ale nie namierzyłem jeszcze żadnego Sensei w okolicy żeby podpytać o to i owo, do Potach nie dam rady podjechać a nie chcę wyuczyć się złej postawy.

Wiem co masz na myśli - trzeba ułożyć łokcie i barki w poziomej linii strzału.

Jeżeli dobrze odgadłem to, o czym pisał Hungry to robię to tak:
1. Podnosi się rękę do poziomu
2. Blokuje łokieć i nadgarstek w jednej linii
3. Mięśniami łopatki naciągam lekko bark w dół co powoduje takie ustawienie się ręki, że faktycznie nie obrywa się cięciwą. Tyle, że jest to cholernie nienaturalne i niewygodne.

W Twoim sposobie zakładam, że przy wygiętym do wewnątrz nadgarstku masz majdan oparty na kciuku. Kciuk mimo wszystko w jakimś stopniu się odegnie a knykieć zablokowany na usztywnionej ręce nie.

Może dorabiam do tego za dużą filozofię - ale byłem zachwycony skupieniem strzał w tarczy jak zastosowałem się do rad z artykułu Astroleo. Teraz chcę osiągnąć nirvanę ;D

Pzdr. Michał

Hungry

  • Gość
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 17, 2009, 09:54:21 am »
ja robię to inaczej :)

1. podnoszę naturalnie wyprostowaną rękę łuczna do poziomu strzału ( od samego początku jest wyprostowana)
2. wypycham ją lekko do przodu i zaczynam naciągać, prostując linie ręka-plecy...
3. na koniec naciągania podnoszę lekko prawy bark do góry (nie łokieć tylko bark!)

ręka jest w miarę naturalnie wyprostowana, wcale to a wcale jej nie blokuję ...

i jest i naturalnie i wygodnie  ;D

adamc1

  • Gość

kissielec

  • Gość
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 17, 2009, 10:52:52 am »
A tak składają się inni - znani i równie skuteczni  ;):



« Ostatnia zmiana: Lipiec 17, 2009, 01:59:58 pm wysłana przez kissielec »

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 17, 2009, 10:54:04 am »
http://www.forumlucznicze.pl/upload/Adam/Postawa/Wideo007_xvid.avi
Ha! Zapomniałeś dodać, że to maleństwo ma - bagatela - 80# naciągu! Niejeden osiłek stęknął by próbując go naciągnąć  ;)
Masz jeszcze te filmiki z moją postawą? Będę wdzięczny za uwagi i komentarze mistrza ;)
Miłego!
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

paskud

  • Gość
Odp: Z pamiętnika młodego łucznika ;)
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 17, 2009, 12:45:13 pm »
http://www.forumlucznicze.pl/upload/Adam/Postawa/Wideo007_xvid.avi
Witam.
A gdzie nadgarstek, dłoń, kciuk? ;D

Jak tylko nadejdzie wieczór gonię wypróbować sposób Hungry'ego i szukać ideału :)
Pzdr. Michał