Cześć kochane łucznicze ludziki

Zwracam się do Was z pytaniem, które mnie frapuje, trochę niepokoi a jednocześnie jest to dość delikatna kwestia. Otóż.
Rozwijamy nasze ulubione hobby, w oparciu o zdobywaną wiedzę, rosnącą praktykę oraz zakupy w sklepach łuczniczych. W większości jest tak, że ludzie pracujący w sklepach są również łucznikami a niektórzy z nich nawet bardzo dobrymi. Zakładam, że ich wiedza to konfrontacja teorii z praktyką, co jak wiadomo, daje najlepsze efekty. Jakiś czas temu, pojawiła się u mnie wątpliwość, która ostatnio nieco się wzmogła.
W ubiegłe wakacje, odżałowałem i kupiłem dobre strzały tarczowe w rozmiarze 29,5". DL mam 27,5" ale wyszedłem z założenia, że lepiej kupić dłuższe i skrócić, niż za krótkie i obudzić się w dupie, co wydaje się logiczne

Ponieważ strzelam 58-59 lbs a strzały dosyć sporo wystają mi za majdan, postanowiłem zwrócić się do sklepu o przycięcie. Tym bardziej, że miałem wrażenie, że na tych parametrach i ze 120 grainowymi grotami, są one zbyt miękkie. Czasem to nawet mi się wydawało, że aż za bardzo przy starcie się wyginają (ale to mogło być moje złudzenie). Oczywiście efekt większego rozrzucania na boki, też mnie utwierdzał w przypuszczeniach, zwłaszcza, że użycie mniej precyzyjnych strzałek, ale o tym samym spinie, lżejszym grocie i krótszych(dopasowanych właśnie wg tabelowej teorii), skutkowało ładnymi skupieniami podczas tego samego treningu.
Mimo zwerbalizowania swoich wątpliwości, w sklepie usłyszałem coś w stylu "po co będziesz skracał, jak trafisz w coś twardego to chociaż będzie z czego przycinać a w ogóle to nie patrz na tabele.."
Według absolutnie KAŻDEJ tabeli spinu - a biorę pod uwagę te tabele, które zawierają istotną dodatkową zmienną, jaką jest waga grotu - strzała o długości 29 cali, wystrzelona z łuku o sile 58 funtów na DL 27,5 cala i grocie 120gr, jest po prostu za miękka. Więc albo powinienem ją skrócić albo dać lżejszy grot(na moje oko raczej skrócić, bo znacznie wystaje za majdan).
Jak napisałem na początku, sprawa mnie niepokoi bo strzelanie zbyt miękkimi strzałami uszkadza systematycznie łuk a jest delikatna, bo to dobrzy koledzy i fajni ludzie i nie chciałbym ich urazić nieuzasadnionym posądzeniem o niefachowość. Boję się jednak o łuk a poza tym, wypadałoby prawidłowo dopasować strzały, żeby latały tak, jak mają latać jeśli się już strzela na punkty.
Moje pytania do Was są w zasadzie dwa:
- czy tabele "kłamią" i istnieje jakiś inny, ważniejszy wyznacznik dobierania parametrów strzał?
- i czy patrzeć na nominalną czy praktyczną prędkość łuku?
Tutaj dodam dla przykładu, że jedna z tabel miała podziałkę na compound 315- i compound 315+. Czyli dla bloczków do 315fps i od 315 fps. Mój łuk nominalnie ma 330fps(mokre marzenie) ale faktycznie jest szybki i widziałem na testach, że wg chronografu, tarczowe latają na nim ok 302-306 fps. No i tu nawet biorąc pod uwagę tę niższą, rzeczywistą wartość, dalej tabela wskazuje że strzała jest za miękka..
Jak sądzicie, gdzie leży prawda?
Pozdrawiam Was i wybaczcie jak kogoś zmęczyłem moimi wynurzeniami..