Dziękuję za tak liczne powitanie. Zdaje sobie sprawę z kosztów tego pięknego sportu ale na razie jestem na etapie WOW. Szukam każdej wolnej chwili żeby postrzelać i sprawia mi to taką radość jak u młodego kundla. Jeżeli chodzi o mojego chińczyka to naprawdę świetnie się spisuje i na tym etapie nauki poprawnych zachowań strzeleckich oraz postawy zdaje egzamin. W przyszłym miesiącu mam zamiar nabyć Stringera jako ten pierwszy / drugi łuk. Za ten czas chcę doczytać i dobrać odpowiednie dodatki - odpowiednie to znaczy nie za kiepskie ani nie na wyrost.
Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich.
ja tam po ok 2 latach dalej mam efekt WOW I dalej zahiwuje się jak mlody kundel, może nawet jeszcze gorzej, jak gdziekolwiek jesteś, szukasz miejsca, gdzie możesz położyć matę, a na każde większe podwórko patrzysz z zazdrością i wyobrażasz sobie, gdzie umiejscowiłbym cele na różne odległości

przynajmniej ja tak ma, ale myślę, że znakomita większość też:)