Czytam o tym problemowym otworze i przypomniał mi się taki kawał
W latach 60-tych Ruscy chcieli pokazać Amerykanom jaka to u nich już jest bolszoja technologia, więc wyprodukowali i wysłali Amerykanom tak cienki drut że go gołym okiem nie było widać, Amerykanie wzięli wywiercili w tym drucie otwór, (czyli zrobili z niego rurkę) i odesłali im go z powrotem
Czyli Panowie, jak trzeba wywiercić jakiś otwór, to trzeba wysłać do USA
Mi też
Ruscy kupili od Amerykanów piły spalinowe, reklamowane przez jankesów jako "sprzęt pozwalający jednemu człowiekowi, jednego dnia, ściąć nawet 100 drzew". Po 2 miesiącach Rosjanie zwracają się z reklamacją, że piły nie spełniają swojej roli. Twierdzą, że największy chłop ledwo jedno drzewo ściął i padł ze zmęczenia. Amerykanie zatem wysłali serwisanta do Rosji, ten przyjechał na miejsce, wziął piłę do ręki, odpalił w niej silnik a Ruscy zdziwieni: Łooo, eta parkotajet??