Ot, choćby o wyginaniu promienia na prasie, by znaleźć kierunek w którym strzała się wygina i tam kleić lotkę prowadzącą (od 18.45) - https://www.youtube.com/watch?v=wcO6F8M4OSk
Moje pytanie - co o tym sądzicie? Warto to robić, czy kleić lotki gdzie popadnie?
To już jest zaawansowana technika tuningu strzał.
Jeśli chcesz mieć sprzęt wyżyłowany do technicznych granic możliwości
żeby wiedzieć, że tylko Ty jesteś winowajcą słabego strzału, to warto
Czytałem gdzieś na amerykańskiej stronie o tym, tylko metoda była inna,
promień zaślepiony z obu końców wkładany do wody aby pływał
i wtedy ustawi się on tak że lżejsza strona będzie nad powierzchnią (tak jak kłoda drewna w wodzie).
Założenie tego tuningu polega na tym, że skoro strzały karbonowe są klejone
z warstw karbonu, to jest gdzieś miejsce gdzie jest szew,
warstwa karbonu gdzieś się zaczyna i kończy.
Więc w jednym ustawieniu promienia strzała będzie zawsze wyginać się chętniej
niż w innym (bo gdzieś jest grubsza, sztywniejsza).
Cały pic polega na tym, żeby tak pokleić lotki,
żeby wszystkie strzały wyginały się tak samo (w stosunku do lotek)
przez co będą bardziej powtarzalne i "jednolite" w zachowaniu.
Gdzieś wyczytałem, że jeśli chodzi o inwestycje w sprzęt łuczniczy,
można sobie przyoszczędzić na wszystkim,
ale strzały powinno się kupować najlepsze na jakie nas stać.
A taki tuning to kolejny poziom pomagania sobie
.
Im bardziej zunifikowane strzały, tym mniejszy wpływ na trafienie ma rozrzut ich parametrów.
Każdy tuning ma na celu takie ustawienie parametrów sprzętu,
żeby wszystko było ustawione jak najoptymalniej,
aby ilość możliwych błędów (które się niestety sumują) była jak najmniejsza.
Oczywiście, tuning strzał to jest już taki poziom,
że wpływ na wyniki nie będzie już widoczny w prost,
zwłasza jeśli technika ciągle kuleje.
Na początkowym etapie, moim zdaniem większy wpływ ma dobór parametru strzały
czy korekty w technice (dlatego ja się też jeszcze w to nie bawiłem
).
Druga metoda uzyskania lepszych strzał (bardziej prostoliniowych)
polega na tym, żeby robić strzały z promieni pełnej długości, testowanych na spinerze.
Tu założenie jest takie, że strzały są coraz bardziej krzywe na końcach.
Badamy je aby sprawdzić czy na którymś końcu są bardziej krzywe,
żeby nie ciąć ich na pałę z jednego końca, tylko przyciąć więcej z tego końca,
który jest bardziej krzywy.
Dzięki takiej praktyce, może uzyskać bardzo proste strzały
w cenie o oczko niżej