Pomiar twardości naciągu w compoundzie

[burykot]

Panowie sprzętowcy, jak zmierzyć aktualną twardość łuku. Mam Hoyta ramiona 50-60#.
Pomiar tradycyjną wagą sprężynową taką jaką używałem w klasyku nic nie daje bo wychodzą jakieś bzdury i za każdym razem inaczej.

[DDT]

Maszynka do mierzenia sily naciagu. Jezeli masz blisko do ktoregos ze sklepow luczniczych to tam napewno maja. Ja mierzylem w luksporcie.
Chalupniczo tez sie da tylko trzeba wolno naciagac i miec pomocnika ktory odczyta wage

[eryk]

Ja mierzylem takim urzadzeniem w klubie luczniczym w Lublinie.
Urzadzenie bylo bardzo proste: specjalny haczyk mocowany do cieciwy wychodzacy z cylindra w ktorum byla sprezyna. Na zewnatrz cylindra bylaskala w funtach i najwyższe polozenie bylo zaznaczane na tej skali po pomiarze. u mnie wychodzilo 65# w moim hoyt supertec

[Pioter]

A my w klubie używamy zwykłych dynamometrów do łuków, takich: http://www.luksport.pl/components/com_virtuemart/shop_image/product/090%20BOW%20SCALE.jpg
Jeśli się ciągnie bez szarpania czyli tak, jak do strzału, to wyniki są powtarzalne w granicach 1-2 lbs czyli dość dokładne. Się robi kilka pomiarów, z nich wyciąga (w sposób intuicyjny  ) dominantę i jest OK.
Pozdrawiam

[kissielec]

Zaobserwowałem przez lekko ponad 1/2 roczny okres użytkowania łuku, spadek jego maksymalnej siły. Łuk ma ramiona 70#.
Jako nowiutki dawał max. 68#, a obecnie po max. skręceniu śrub pokazuje 64#  .
jednocześnie w stosunku do danych katalogowych, ma lekko mniejszą wysokość cięciwy (z 7" na 6.75") oraz ciut większe ATA (z 33" na 33.39"). Cięciwa Winner's Choice jest w stanie jak nowa (czyżby się rozciągnęła ?  ). Łuk jest przynajmniej 1-2 razy w tygodniu strzelany, najczęściej Bemanami 9.3.-340, 29" z grotem 100grs.
Większa niż 64# siła nie jest mi potrzebna, ale teoretycznie powinna to być połowa jego możliwości a nie szczyt.
Czy mógłbym poprosić o jakąś diagnozę ?

p.s.
Serwis producenta odpisał mi, żebym nieco skrócił przez skręcenie - cięciwę i kable.

[adamc1]

Witaj miałem kiedyś podobny problem z Tryconem XL po przywróceniu wartości katalogowych ( ATA itp. )  wszystko wróciło do normy.

[kissielec]

po przywróceniu wartości katalogowych ( ATA itp. )  wszystko wróciło do normy.

Dzięki Adamie za słowa otuchy 
Pozdrawiam,
P.

p.s.
Po skręceniu kabli i cięciwy, tak by uzyskać właściwe dla tego modelu ATA, rzeczywiście wrócił właściwy "power". Po wszystkim musiałem mu przywrócić umiejscowienie nock-pointa i peep'a na cięciwie, bo "się wzięło" i zmieniło, ale jest już OK. Mam teraz delikatny zapas na śrubach, przy zachowaniu tej samej siły co przed zabiegiem.
 

[Hassassin]

Dynamometr sprężynowy zaniża wartość o około 4,1 funta.
Mierzyłem swoje cudo wszystkim - wagą metryczną, dynamometrem sprężynowym i elektronicznym. Ten ostatni jest najdokładniejszy ale także wymaga kilku pomiarów.

Polecam odwiedzić najbliższy sklep lub warsztat łuczniczy z elektronicznym dynamometrem. Lub zainwestować samemu - przydaje się szczególnie przy zabawie z popuszczaniem ramion (co ja uczyniłem u siebie celem wstrzelenia się w FITA).
To oczywiście z moich doświadczeń. Pozdrawiam!

[kissielec]

Dynamometr sprężynowy zaniża wartość o około 4,1 funta.

Zaciekawiłeś mnie Pawle i zaniepokoiłeś tym spostrzeżeniem.
4 funty dla regulacji łuku ze strzałą - to bezkresny dystans!
wobec tego wszystkie dynamometry sprężynowe należałoby wyrzucić do kosza - bo ich posiadanie nie miałoby najmniejszego sensu. Ewentualnie odkleić nalepkę ze skalą i umieścić ją na tubusie właściwie  .
Ale z kolei większość osób ich używa. Czyżbyśmy wszyscy trwali w ok. 4-ro funtowym błędzie ?

[Hassassin]

Mam w domu pożyczony dynamometr sprężynowy od Dawida, dodatkowo mierzyłem w Luksporcie - oba podawaly przedzial 55-56,5# następnie ten sam naciąg zmierzyłem dwoma dynamometrami elektronicznymi. Oba podały wartość nieco ponad 60# (60,1 i 60,3). Bawiłem się jeszcze wagą wędkarską (metryczną). Uśredniając wszystkie odchylenia i zakładając, że najmniej mylą się dynamometry elektroniczne wyszło, że sprężynowe pokazują wartość zaniżoną o 4,0-4,2# od faktycznej.

Inna sprawa, że ważny jest też sposób naciągania i mierzenia, bo nawet elektroniczne potrafią szaleć i trzeba wartość uśredniać. Oczywiście to tylko moje doświadczenia, ale mierzyłem sprężynówkami z dwóch niezależnych źródeł...

Na szczęście na zawodach FITA mają tylko sprężynówki do kontroli sprzętu póki co

PS. Wg mnie to wina sprężyny - pewnie w niższym przedziale myli się o wiele mniej, zapewne błąd pogłębia się wraz ze wzrostem siły naciągu. Wszak sprężyna sama w sobie do dość niedoskonałe urządzenie miernicze.

[adamc1]

Dynamometry sprężynowe po prostu mają kiepska dokładność i należy ich wskazania uznać za orientacyjne.

[kissielec]

Hmm. Moja sprężynka, jeśli chodzi o powtarzalność pomiaru, to nie jest najgorsza, bo na kilka naciągnięć - pokazuje to samo, czasem ew. +_1#. Ale co do pokazywanej wartości - to nie mam porównania z innego rodzaju dynamometrami, np. elektronicznymi  , a w tym wszystkim własnie wartość jest najważniejsza.
Pozdrawiam.

[Hassassin]

Ja będę miał Dawidową sprężynkę w Jaworzu, to sprawdzimy wspólnie.
Może ktoś będzie miał dodatkowo elektroniczną - to się porówna

[Pioter]

Dynamometry sprężynowe po prostu mają kiepska dokładność i należy ich wskazania uznać za orientacyjne.

Adam, żaden miernik nie mierzy dokładnie. A cyfrowe kokietują użytkownika łatwością odczytania wyniku. Tym czasem niepewność pomiaru to ileś procent zakresu pomiarowego plus kilka (!) cyfr na ostatnim miejscu. "Sprężyny" są wystarczające do naszych zastosowań.

[adamc1]

I do ogólnych pomiarów takiego dynamometru używam.
Natomiast z kawałka deski, wciągarki do łodzi, oraz  hakowej wagi elektronicznej zmajstrowałem przyrząd, mierzę naciąg co 2cm i przy okazji widzę jak wygląda charakterystyka bloczków.
Oczywiście wystarczy wejść na stronę producenta i zobaczyć prawie to samo.
Pozdrawiam Adam