Ankieta

Czy chciałbyś zostać myśliwym-łucznikiem ?

Zdecydowanie mnie to nie interesuje. Wystarcza mi łucznictwo sportowe.
3D-tak, ale zabijać zwierzęta ? to chyba przesada.
Nie wykluczone, że łowiectwo spodobałoby mi się
Tak. Chciałbym
Zdecydowanie TAK. Chciałbym być współorganizatorem myśliwstwa łuczniczego w Polsce

Autor Wątek: Łuk w łowiectwie  (Przeczytany 389513 razy)

Nowotny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #90 dnia: Styczeń 10, 2009, 11:08:38 am »
Hassassin.
Cos mi się wydaje że nie póki co nie mam takiego problemu by cokolwiek "chcieć" w dziedzinie niepolowania z łukiem? Nie zauwazyłes ze w tym kraju z łukiem się nie poluje?

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #91 dnia: Styczeń 10, 2009, 11:28:06 am »
Teraz odnosze wrazenie, ze to Ty na sile nie chcesz zrozumiec mojego pytania.
Chyba, ze sie myle i po prostu nie chcesz na nie odpowiedziec.

Delikatna prosba - stosuj prosze znaki przestankowe bo nie mam pewnosci czy zrozumialem Twoj powyzszy post. Z gory dzieki i pozdrawiam
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #92 dnia: Styczeń 10, 2009, 12:05:46 pm »
Rzecz w tym, że pewne opinie niektórych myśliwych-oponentów, noszą znamiona zachowania przysłowiowego "psa ogrodnika",
bo uznanie łuku za broń myśliwską, nie przynosi w sposobach polowania lufowców - żadnych zmian. Jeśli nie wykażą zainteresowania, mogą łuku na oczy nie oglądać, do końca swoich dni, a polować dalej ze swoją strzelbą czy sztucerem. I tutaj zasadza się nieporozumienie i słynne "nie bo nie".
 
To nie garstka polskich bloczkowców próbuje pioniersko wprowadzić łuk do światowego łowiectwa, tylko chcielibyśmy, aby w Polsce panowało pod tym względem podobne prawo jak gdzie indziej.
Natomiast kto z tego skorzysta a kto nie - to już zupełnie inny temat, bo zapewne wielu z nas wogóle łowiectwo nie jest do szczęścia potrzebne, jak i wielu myśliwym nie jest potrzebny do polowania łuk  :).

Natomiast elitarność każdej organizacji to cecha pożądana, szczególnie jeśli polega na selekcji pozytywnej, ...ale polowanie z łukiem również wymaga łowieckiego kunsztu i zwykle myśliwi-łucznicy stanowią na świecie elitę elity - i moim zdaniem elitarność PZŁow. nic by na tym nie straciła.

Podsumowując:
Jeśli nie jestem czymś osobiście zainteresowany - nie mówię NIE, bo mnie to nie dotyczy.
Natomiast jeśli uważam, że coś jest złe to podaję konkretne kontr-argumenty udawadniające to ZŁO.
I to wszystko.
Gdyby w dyskusji z oponentami można było liczyć na trzymanie się tej zasady - dyskusja byłaby być może bardziej merytoryczna, pozbawiona nieeleganckich :-\  słów (cytuję: bzdury, bydlaki, ch...e, ...itd) i przez to ciekawsza.
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2009, 12:32:05 pm wysłana przez kissielec »

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #93 dnia: Styczeń 10, 2009, 12:25:52 pm »
Swiete slowa
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

Nowotny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #94 dnia: Styczeń 10, 2009, 12:33:33 pm »
Zapomniałes jeszcze .."pijaki"... "wiesniaki" i kilka innych... Zdaje sie ze to ty ustaliłes kto jest kim zanim się tu pojawiłem?

A co do "bzdur" - czym jest ewidentne (celowe?) mijanie się z prawdą?
Ktos uwaza ze piszac ze cos jest bzdurą obraziłem podwazylem jego wiedze czy intelekt?
No to przecież może się ustosunkowac do tego? Prawda?

Hassassin.

Trudmo mi wyrokować co zrozumiałeś a czego nie.
Próbujesz sprowadzić te pogadakę w obszary "co by było gdyby",  to jest bez sensu. Póki co to łukiem polowac nie wolno i chciałbym wiedziec na co łucznicy mieliby ochote polowac z luku gdyby taka mozliwosc mieli.

Upraszczając - chce sie dowiedzieć jak bardzo wy łucznicy chcecie "zrobić nam" myśliwym "dobrze" :)
Mimo ze przeciez nikt z nas o to nie prosi:)

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #95 dnia: Styczeń 10, 2009, 12:50:59 pm »
Nowotny

Za to ja odnosze wrazenie ze w kazdym swoim poscie probujesz stawiac sie w pozycji wszystkowiedzacego, miedzynarodowego mistrza swiata. Sypiesz riposty na lewo i prawo wielokrotnie sie powtarzajac. Wybacz, ale ja po pierwszym Twoim poscie zrozumialem, ze guzik wiemy o tradycji i realiach panujacych w PZŁ oraz nie znam sie na lowiectwie. I pogodzilem sie z tym.

Jednak ciagle, ciete riposty juz staja sie niesmaczne. Stad zadalem Ci pytanie, poniewaz odnioslem wrazenie, ze chcesz rozpoczac kolejny temat pt. dlaczego wlasnie DO TEGO zwierzecia nie nalezy strzelac z luku (a propos Twojego pytania do Adifiri). Wiec odwrocilem role, bo lubie gre w otwarte karty a nie polemike na metapoziomie dyskusji.

Okresl sie wiec prosze raz na zawsze, argumentujac przy tym rzeczowo (i nie mam na mysli relacji lucznicy-mysliwi bo juz dawno doszlismy do wniosku ze dysputa nad ta relacja w odniesieniu do POTENCJALNEGO wprowadzenia broni cieciwowej do asortymentu mysliwych to zly adres) swoje postrzeganie zarowno luku jak i broni palnej. Rzeczowo - mam na mysli Twoje wlasne spostrzezenia, Twoje wlasne odczucia i Twoje wlasne badania (nie wiem jak inaczej to nazwac) tematu.

Majac tego swiadomosc bedziemy mogli wreszcie przejsc do meritum dyskusji jakim jest SENS dzialan majacych na celu dopuszczenie luku do arsenalu mysliwych.
Mam nadzieje, ze nie zagmatwalem i sens mojej wypowiedzi zostanie zrozumiany.
Pozdrawiam
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

Nowotny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #96 dnia: Styczeń 10, 2009, 01:06:23 pm »
Hassassin
Przeciwnie! To ja odnosze wrazenie ze mam do czynienia z niedocenionymi wszechwiedzącymi facetami, którzy własnie w przerwie w raratowniu świata przed panujacym kryzysem gospodarczym, wpadli na pomysł uszczęsliwienia Polskiego Łowiectwa lukiem.
Do tej pory objawil się jeden który twierdzi ze jest myśliwym.
Moze łaskawie wyjasnicie dlaczego to łuk mialby wejsc do arsenału broni myśliwskiej?
Po co? Czemu miałby służyć?
Ktos tu twierdzi że ma uzupełniac bron palną?
Przepraszm bardzo, pewnie znowu bedzie że się czepiam, ale jakie to bron palna ma braki że trzeba ja czymś uzupełnić?

 

forlorn

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 909
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #97 dnia: Styczeń 10, 2009, 01:19:34 pm »
Hassassin
Przeciwnie! To ja odnosze wrazenie ze mam do czynienia z niedocenionymi wszechwiedzącymi facetami, którzy własnie w przerwie w raratowniu świata przed panujacym kryzysem gospodarczym, wpadli na pomysł uszczęsliwienia Polskiego Łowiectwa lukiem.
Do tej pory objawil się jeden który twierdzi ze jest myśliwym.
Moze łaskawie wyjasnicie dlaczego to łuk mialby wejsc do arsenału broni myśliwskiej?
Po co? Czemu miałby służyć?
Ktos tu twierdzi że ma uzupełniac bron palną?
Przepraszm bardzo, pewnie znowu bedzie że się czepiam, ale jakie to bron palna ma braki że trzeba ja czymś uzupełnić?

 
już może ratowania świata w to nie mieszajmy...Tu chyba nie chodzi o jakiekolwiek "uzupelnianie" tylko o jakiegoś rodzaju alternatywę, wiesz Ty kolego Novotny prefeferujesz broń palną ktoś inny łuk czy kuszę i dlaczego  by tego zabraniać są jakieś zasady jakie trzeba spełnić żeby zostać myśliwym i jeśli potencjalny łucznik - myśliwy by je spełniał (składki egzaminy i tym podobne...) to czemu by zabraniać polowania z łukiem? odpowiedz na proste pytanie jakie masz osobiste powody by łuk nie dołączył do arsenały broni łownej? a dlaczego by łuk miał wejść do arsenału myśliwych? no odpowiedź wydaje się prosta bo od niepamiętnych czasów do tego służył jako broń łowiecka i nadal w niektórych krajach służy:) i to z powodzeniem:)
pozdrawiam
Bowtech Sentinel FLX, 60# 28" RipCord
Hoyt Carbon Element G3, 60# 28" RipCord
Old Mountain 15" ILF + TRADTECH Blackmax 38#
Kinetic Novius 25" ???

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #98 dnia: Styczeń 10, 2009, 01:23:25 pm »
Nowotny
Może rzeczywiście przejdźmy do szczegółów. Może to zmieni dyskusję na bardziej merytoryczną.

Z tego co wiem (...a zapewne nie wiem wszystkiego  :) ),
to w krajach o podobnej faunie jak nasza, z łukiem - poluje się głównie na parzystokopytne (jelenie, sarny, daniele, dziki, bizony(usa),...), ale również na niedźwiedzie i ptaki.
W krajach o faunie egzotycznej, również na duże koty, krokodyle, hipopotamy,....
Znany jest też i b.popularny tzw. bowfishing - czyli strzelanie z łodzi lub brzegu do ryb.

Nie słyszałem natomiast nic o polowaniach z bronią cięciwową na drapieżniki z rodziny psowatych (wilki, kojoty,...).  
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2009, 07:47:44 pm wysłana przez kissielec »

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #99 dnia: Styczeń 10, 2009, 01:25:37 pm »
Cytuj
Przepraszm bardzo, pewnie znowu bedzie że się czepiam, ale jakie to bron palna ma braki że trzeba ja czymś uzupełnić?

Moze nie ma brakow, jednak tak jak jest wielu mysliwych ktorzy nie chca i nigdy nie beda polowac z lukiem, tak jest wielu lucznikow bloczkowych (bo o tym luku mowimy, zaden inny nie wchodzi w gre), ktorzy chetnie weszliby do grona mysliwych, trzymajac sie z daleka od broni palnej.

Mozesz to nazwac chciejstwem, wyzwaniem, fanaberia czy postepem. Wedle woli. Sa po prostu wsrod nas tacy, co z checia zmierzyliby sie z natura (tak wiem, gornolotne pisanie a zywot mysliwego to ciezki kawal chleba, odszkodawania dla rolnikow, dyzury i jezdzenie na przyslowiowej 'szmacie' w trakcie stazu) za pomoca takiego a nie innego narzedzia.

Jak ktos wczesniej madrze napisal. Dla zwierzaka smierc z broni palnej czy cieciowej jest tak samo smiertelna (chodzi o finalny skutek) wiec jego ta dyskusja nie dotyczy. To prawda - nam (lucznikom bloczkowym) choc nie wszystkim, ale zalezy na tym by rozszerzyc arsenal mysliwski. Wtedy zapewne (moze nie rewolucyjnie, ale zawsze) stana nowe szeregi chetnych do "placenia skladek" w kolach lowieckich...

Zarzucasz nam Nowotny stawianie sie w pozycji eksperta. Owszem, znamy sie na swoim sprzecie lepiej niz niejeden mysliwy na swojej broni (i to juz wiem z autopsji) znajac jego niemal wszystkie parametry i osiagi. Znamy sie na swojej technice i dzielimy ze soba nawzajem wiedza w tym temacie. Malo wiemy o polowaniach i lowiectwie (przynajmniej wiekszosc z nas) ale otwarci jestesmy na wszelka wiedze w tym temacie. Zrozum, ze bedziemy faworyzowac luk bo to forum lucznicze - to raczej oczywiste. Poglebiajac nasza wiedze chcemy poznac wszystkie strony medalu - stad Piotr czy inni odwiedzaja fora mysliwskie czy sami prowadza rozmowy na zywo ze znajomymi mysliwymi. Nie chcemy teoretyzowac a wreszcie odpowiedziec sobie na pytanie - czy mozliwe bedzie kiedykolwiek w Polsce lowiectwo za pomoca luku oraz czy i w jaki sposob mozemy/powinnismy dzialac by do tego doprowadzic.

Jeszcze w tym miesiacu chcialbym rozpoczac staz w lokalnym kole lowieckim. Moze wtedy lepiej poznam punkt widzenia mysliwych "lufowych". Uczestniczylem do tej pory w kilku polowaniach dzieki zaproszeniom ze strony moich przyjaciol - mysliwych. Chcialbym to teraz kontynuowac samodzielnie, jednak wlasnie z uzyciem luku. Czy bedzie to mozliwe - nie wiem. Czy warto o to walczyc - na pewno tak.
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2009, 01:27:27 pm wysłana przez Hassassin »
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

Nowotny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #100 dnia: Styczeń 10, 2009, 01:28:14 pm »
Zebyś nie musial się powtarzać

Z informacji zebranych przeze mnie i własnych, znikomych doświadczeń wynika, że łuk/strzała z myśliwskiem grotem są bardziej humanitarne z poniższych powodów:
- większa penetracja niż kula sztucera (potwierdzone organoleptycznie)
- większe spustoszenie w komorze (czyt. dobry strzał = niemal natychmiastowe zatrzymanie czynności życiowych zwierzyny)
- niezbędna do efektywnego strzału jest mała odgległość do celu (10-50m)
- co za tym idzie - zwierzyna ma dużo większe szanse by nas wyczuć i zwyczajnie uciec
- podczas strzału z łuku nie ma huku, do krwi zwierzęcia nie są dostarczane enzymy wydzielane w trakcie wysokiego stresu, które wpływają np. na smak mięsiwa
- cichy wystrzał z łuku powoduje, że stado zwierzyny nie płoszy się, odstępując od miejsc w których się pożywia i chowając w głębszy las - to sprawia moim zdaniem, że wzrastają także szanse przeżycia pozostałych osobników i rozrostu stada.



To sa informacje nieprawdziwe lub błędnie zinterpretowane.
1) gdyby przeszywanie tuszy zwierzat miało jakies znaczenie stosowali byśmy amunicje pełnopłaszczową, monolityczna bez otworów wierzchołkowych lub z utwardzonymi rdzeniami.
2) Nie prawda. Spustoszenie jest tylko takie ile pszetnie grot czyli niewielkie. nagła smierc to mit.
3) Prawda, tylko ze nie oto w tym wszystkim chodzi.
4) "Co za tym idzie" nie chodzi o to by zwierzyne niepotrzebnie niepokoic nieudanym podchodem na absurdalnie mała odleglośc.
5) Huk nie ma w tym przypadku wpływu na "dostarczanie do krwi enzymów"
6) Bla bla bla... opowieści dziwnej treści :)

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #101 dnia: Styczeń 10, 2009, 01:50:48 pm »
Dobry strzał z łuku, bardzo rzadko doprowadza do "pozostania zwierzyny w ogniu" (w wypadku łuku - troche niefortunne określenie, bo nie ma ognia  :) ). Zwierzyna zwykle nieznacznie uchodzi, ale krwawienie jest o wiele silniejsze niż w wypadku trafienia z broni palnej, bo szeroki, ostry jak brzytwa grot rozcina tkanki a nie szarpie, powodując również mniejszy ból. Skutkuje to tym, że zwierzę nie uchodzi daleko (kilkanaście-kilkadziesiąt metrów), nie jest sztucznie wypłaszane hukiem, czasem wręcz kontynuuje wcześniejsze czynności i pada z upływu krwi - który następuje szybko. ( http://video.primos.com/streamPlayer.aspx?TID=62a2a917-ed5e-4d48-a9ee-799139e3b2c7&type=0 )Ważne jest też rozpoczęcie dochodzenia zwierzyny po odpowiednim czasie, zachowanie nadal ciszy, lub kontynuowanie wabienia po strzale. Dojście ustrzelonej zwierzyny jest łatwiejsze i odbywa się bez psa.
A sam strzał ? oczywiście ze sztucerem też można podejść blisko i strzelić czyściutko w środek komory. Chwała tym którzy tak czynią. Natomiast łuk do tego obliguje i przez to jak sądzę ilość postrzałków (czyli trafień pozakomorowych) byłaby w przypadku łuku mniejsza.

Natomiast - na dostarczanie do krwi enzymów przyspieszających reakcje chemiczne w organiźmie - ma wpływ m.in. stres. To wiedzą wszyscy. Rozumiem zatem, że huk nie jest dla zwierzęcia stresem ? Dla mojego wilczura zdecydowanie jest. Wystarczą silniejsze grzmoty w trakcie burzy, lub noworoczne fajerwerki. Ma po prostu zbyt dobry słuch.

Co do nieudanego podchodu - który w przeciwieństwie do huku (?) - tak niepokoi zwierzynę, to pragnę zwrócić uwagę, że polowanie podchodem lub zasiadką stosują wszystkie zwierzęta-drapieżniki - i jest ono najbardziej w przyrodzie naturalne. A, że często nieudane,...to zdarza się również tygrysom  ;).
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2009, 03:03:31 pm wysłana przez kissielec »

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #102 dnia: Styczeń 10, 2009, 02:41:43 pm »
Nowotny, jeden ze swoich argumentow poparles przykladem - super.
Do innych odniosles sie w co najmniej sarkastyczny sposob. Postawilem niniejsze tezy w oparciu wlasnie o rozmowy z mysliwymi. Poki wiec ktoras ze stron nie poprze faktem lub faktami - to im bede dawal wiare (chocby dlatego ze ich znam i szanuje a Ciebie na razie zaczalem tylko poznawac).

O sile/penetracji mialem okazje sam sie przekonac naocznie, jednak jak sam wspomniales - nie ma ona wiekszego znaczenia. Dla mnie to bardzo dobra wiadomosc, bo oznacza, ze argumentowanie luku jako slabszej fizycznie broni to bledna droga dla naszych oponentow.

O zmianie smaku miesa spowodowanym strachem (wlasnie enzymy) dowiedzialem sie takze od nikogo innego jak od mysliwych. Ktos z Was wiec opowiada bajki. Mnie pozostaje tylko zastanawiac sie kto. Pozdrawiam
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

Nowotny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #103 dnia: Styczeń 10, 2009, 03:52:23 pm »


O sile/penetracji mialem okazje sam sie przekonac naocznie, jednak jak sam wspomniales - nie ma ona wiekszego znaczenia. Dla mnie to bardzo dobra wiadomosc, bo oznacza, ze argumentowanie luku jako slabszej fizycznie broni to bledna droga dla naszych oponentow.



No jak widze nie za bardzo dobra ta wiadomosc, ale obrazuje twój poziom wiedzy w tym temacie. Uśmiercenie zwierzecia przeciez nie polega na przebiciu go.
Zapytałem was o zwierzeta na które chcielibyscie polowac z luków. Żeby polowac z broni palnej musi ona spelniac okreslone wymogi. Skoro łuk ma byc stosowany równolegle z bronia palną to jak maja byc spełnione te warunki?
Mam rozumiec ze wymogi energetyczne będą dotyczyc broni palnej ale łuku juz nie?
I jeszcze jedno. Może nie opieraj swej argumentacji na tym co ci powiedzieli mysliwi - wszak to "pijacy"

Co do huku... jakie znaczenie ma huk wystrzału skoro zanim zwierze go usłyszy zostanie uderzone przez pocisk?

Wracając do "siły penetracji" - wbrew pozorom jest zalosna.
Policytujemy?

radar1977

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 63
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #104 dnia: Styczeń 10, 2009, 03:59:55 pm »
Ale bzdury!!!
Co z tego ze przeczytałes skoro nie zrozumiałes? :)
Fakt - mało wiecie o polowaniu - z tym trzeba się zgodzić w całej rozciagłosci.

1) Co niby ci "Panowie" mieli by trenować? I po co?
2) PZŁ to organizacja taka sama jak każda inna i nie ma najmniejszego problemu by się do niej dostać pod warunkiem spełnienia odpowiednich warunków które sa jasno sprecyzowane. (wiek, niekaralnośc za przestepstwa okreslone w Ustawie Prawo Łowieckie.)
3) Jak ta organizacja chroni te "elitarność" Mozesz sprecyzować?
4) Posiadanie broni w tym kraju nie jest zadną oznaka statusu społecznego.
Mozesz wyjaśnić jakiego to statusu społecznego jest oznaką? I jakich to "znajomości" tzba uzyc by ja miec?
5)Kto nie chce was dopuścic do polowania?

Jak dla mnie to bzdury, ale moze wy macie większą wiedzę na ten temat?



WŁAŚNIE
Dla ciebie to bzdury a dla niektórych z nas to realia.
Widzę że PAN MYŚLIWY NOWOTNY nie zna historii polowań, nie zna tradycji, organizacji której jest członkiem(przynajmniej tak mi się zdaje).
Mam do ciebie kilka pytań i proszę odpowiedz mi nanie:
Od kiedy istnieje łuk?
Od kiedy istnieje broń ręczna palna?
Od kiedy używa sie broni palnej w myślistwie?
Czy czytujesz jakieś magazyny o broni strzeleckiej?
Czy jesteś w jakiejkolwiek innej organizacji strzeleckiej oprócz PZŁ?

A teraz moje odpowiedzi.
1.a np trenować łucznictwo...............a po co.................NO COMENT
2.jeżeli tak twierdzisz to czemu jest was tylko 100000 a nie 100000000?
3.czy możesz mi przedstawić przekrój społeczny myśliwych(wiek,płeć,wykształcenie,dochód)
4.tego wyjaśniać nie muszę-i tylko............................hm prosze zgłoś sie do rejonowej komendy policji i poproś o wydanie pozwolenia na broń palną
5.a chociażby ty

i jedna uwaga
proszę czytaj ze zrozumieniem tekstu.
Nie jestem zwolennikiem plowania z łukiem.Nie jestem też przeciwnikiem.Wiem że członkowie PZŁ odwalają kupę dobrej roboty w lasach(ot chociażby dokarmianie zwierza).Ale trzeba też zauważyć że jako organizacja ma też różne patologie.