Ankieta

Czy chciałbyś zostać myśliwym-łucznikiem ?

Zdecydowanie mnie to nie interesuje. Wystarcza mi łucznictwo sportowe.
3D-tak, ale zabijać zwierzęta ? to chyba przesada.
Nie wykluczone, że łowiectwo spodobałoby mi się
Tak. Chciałbym
Zdecydowanie TAK. Chciałbym być współorganizatorem myśliwstwa łuczniczego w Polsce

Autor Wątek: Łuk w łowiectwie  (Przeczytany 385134 razy)

DDT

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 192
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 26, 2008, 02:28:14 pm »
OT: Jeszcze nie wiem czy sie do Grzybowa wyrobie ;)
Reflex GROWLER 70#
Podstawka - QAD Ultra LD Pro Rest
Celownik - Trophy Ridge Micro Alpha V5
Peep - G5 META MAGNESIUM
Stabilizator - LimbSaver Sims S-Coil
Spust - TRUBall LOOP MASTER
Strzaly - BEMAN ICS BowHunter 400 (385gr)
oraz kołczan - Treelimb

piter

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 26, 2008, 02:29:20 pm »
przecież pozwolenia na wiatrówki gwintowane powyżej 10J też się wydaje.
Na mniejsze nie trzeba.

Tu się mylisz - w Polsce jest limit do 17j, powyżej którego dopiero trzeba siebie i wiatrówkę zarejestrować na Policji ( nie ma żadnych pozwoleń). A co do polowań z łuku, to zadaj sobie pytanie, czy potrafiłbyś np. ranionej (niezbyt celnym strzałem) sarnie spojrzeć prosto w oczy i powiedzieć jej: sorry, tak wyszło, po czym co? - dobić ją nożem czy tasakiem?
Ja bym nie mógł.
hoyt trykon xl

DDT

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 192
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 26, 2008, 02:36:34 pm »
Taka ewentualnosc (jak w przypadku wiatrowek) wydaje sie najsensowniejsza, czyli np. bloczek powyzej 60# to trzeba sie i bloczka zarejestrowac. Bez zbednych ceregieli zniechecajacych do tego sportu.
A co do polowan to ja tam lubie 3D - bezkrwawo, nie zal zwierzaka, a zabawa przednia. ;D
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2008, 02:39:18 pm wysłana przez DDT »
Reflex GROWLER 70#
Podstawka - QAD Ultra LD Pro Rest
Celownik - Trophy Ridge Micro Alpha V5
Peep - G5 META MAGNESIUM
Stabilizator - LimbSaver Sims S-Coil
Spust - TRUBall LOOP MASTER
Strzaly - BEMAN ICS BowHunter 400 (385gr)
oraz kołczan - Treelimb

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #18 dnia: Listopad 26, 2008, 03:42:18 pm »
Słusznie DDT.
A co do ranienia zwierzęcia - w przypadku broni palnej również istnieje taka ewentualność. Inne kraje rozwiązują (bądź minimalizują) ten problem egzaminem również ze strzelania, przed wydaniem papieru. Strona podana wcześniej przez DDT bardzo ładnie to opisuje w każdym odrębnym przypadku.

A co do tych 17J, niech będzie. Nie strzelam z wiatrówki, wiem tylko, że mają tam też pozwolenia. Ale dziękuję za zwrócenie uwagi (dla mnie czy 10J czy 17j, jeden pies - tyłek boli tak samo ;D)
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2008, 03:43:52 pm wysłana przez Hassassin »
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

piter

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 26, 2008, 04:12:10 pm »
Taka ewentualnosc (jak w przypadku wiatrowek) wydaje sie najsensowniejsza, czyli np. bloczek powyzej 60# to trzeba sie i bloczka zarejestrowac. Bez zbednych ceregieli zniechecajacych do tego sportu...

Wiatrówka do 17j uważana jest za "urządzenie" pneumatyczne i takim można właściwie strzelać wszędzie (zachowując zdrowy rozsądek). Powyżej limitu 17j, taka wiatrówka w myśl ustawy jest już bronią pneumatyczną, z której strzelać można tylko na licencjonowanych strzelnicach.
Przenosząc to na grunt łuków: na którejś tam ze stron internetowych jest tabelka z siłą łuków, od której to polowanie ma sens - chyba od 40# (wiewiórki itp.) - przyjmując zasadę ustanowienia limitu 40# (powyżej broń), wszyscy praktycznie bloczkowcy (a i nie tylko) byliby posiadaczami broni, a więc trening tylko na strzelnicy licencjonowanej. Obawiam się, że nie każdemu by się chciało dojeżdżać do takiej strzelnicy (nie jest ich dużo), a poza tym generowałoby to niepotrzebne koszty, czyli w sumie zamiast rozkwitu łucznictwa mógłby nastąpić proces całkiem odwrotny - a powiem po sobie, że raz zakosztowawszy strzelania z 70 funtowego łuku, niechętnie przesiadłbym się na np. 35#.
Dlatego - reasumując - mam nadzieję, że nic z tych myśliwskich zakusów nie wyjdzie ;)
hoyt trykon xl

N.E.M.O

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #20 dnia: Listopad 26, 2008, 05:47:41 pm »
Zgadzam się z przedmówcą...

Chcecie polować z łukami-zapisujcie się do kół i związków łowieckich,zdawajcie egzaminy,rejestrujcie siebie wraz ze sprzętem,proszę bardzo- ale niech w rezultacie nie ucierpi na tym reszta których to nie interesuje(są wśród nich także ci lubiący silne naciągi)...tak na marginesie- silne łuki to nie tylko bloczki :P

Na pewno wielu z Was moje zdanie nie będzie odpowiadać,no cóż... ale uwierzcie :czasem lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu...

P.S
Łuk 9 kg potrafi "nabałaganić" nie gorzej niż 30-tka.

Pioter

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 347
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #21 dnia: Listopad 26, 2008, 06:31:35 pm »
Nie idzie o "nabałaganienie" tylko o jak najszybsze uśmiercenie ofiary. Broń palna prócz penetracji zabija falą uderzeniową wywołaną rozproszeniem energii pocisku. Łuk nie bo strzała leci za wolno. Strzała z grotem sportowym nie nadaje się do polowań - w ogromnej większości przypadków zwierzak z taką strzałą ucieknie (na adrenalinie) a potem skona w mękach, nie koniecznie wytropiony/odnaleziony przez myśliwego. Dla tego strzela się albo gumowymi "tłuczkami"(które mają mniejsze zwierzątko zabić siłą uderzenia a nie przedziurawić czy przyszpilić do tła) albo lotkami z brzechwami, które na tyle uszkodzą organy wewnętrzna, że zwierz n.p. dozna zapaści, zawału serca lub czego bądź, co je skłoni do niemal natychmiastowej śmierci. No i jeszcze "gilotynki" do dekapitacji ptaszków...
A cienka strzałka ze słabego łuku to, owszem, dziurkę zrobi, ale to nie o dziurki chodzi.
Pozdro.
SŁ "GRYF" Szczecin. Noł chojt, noł siurlok
Piszę poprawnie po polsku

N.E.M.O

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #22 dnia: Listopad 26, 2008, 06:44:12 pm »
Mam nadzieję że nie uraziłem nikogo z Was swoją poprzednią wypowiedzią ???
Nie zniósłbym jednak podobnie jak wiele innych osób restrykcji i bzdurnych ograniczeń których jak dotąd nie ma(Thanks God  ;)) ale hipotetycznie mogłyby wtedy zaistnieć.
Gdyby obecni decydenci dysponowali Waszą wiedzą i wyobraźnią to nie byłoby się czym martwić...

Pozdr

Do zobaczenia w Grzybowie

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #23 dnia: Listopad 26, 2008, 06:49:19 pm »
Mam wrażenie, że po tym wątku zaczyna krążyć "czarna Wołga"...
Jakieś podziały, strach przed rejestracją, łuk jako broń, to i tamto zabronią, sratatata...

Sorry za słowa, ale uśmiałem się do łez czytając ten wątek od początku. To jak dzielenie skóry na niedzwiedziu polarnym podczas nurkowania w Egipcie.

Po pierwsze. By wprowadzić bowhunting jako legalne zajęcie potrzeba przepisów. I ludzi, którzy potrafią je napisać.
Po drugie. Trzeba znaleźć czas na to, by do perfekcji móc dopracować ich propozycję.
Po trzecie. Trzeba mieć możliwości i kontakty, by zrobić odpowiednie lobby w PZŁucz, PZŁow i pewnie kilku partiach politycznych głosujących takie ustawy
Po trzecie. By to zrobić potrzeba przygotować tony ekspertyz i wyników badań mówiących (kolokwialnie): "bowhunting jest ok"
Po czwarte. Trzeba zrobić plecy/kontakty w zagranicznych instytucjach bowhunterskich, najlepiej świeżoupieczonych, by skorzystać z ich doświadczeń, kontaktów i wsparcia instytucjonalnego i merytorycznego w przepchnięciu takowej inicjatywy.

Co to realnie oznacza w moich oczach? Jeśli z naszymi zapędami i zapałem przejdziemy przez punkt 1,2,3 i 4, to i tak wszystko może wziąć w łeb, bo jakiś Gosiewski czy inny Schetyna nie przyjdzie na głosowanie.

Przestańcie się więc gorączkować. Nikt Wam(nam) nie zabierze łuków albo każe zasuwać na strzelnice z atestem. A jeśli bowhunting stanie się legalny, to i tak wolno Wam będzie użyć Waszych zabawek do polowania tylko po zdaniu odpowiednich egzaminów/kursów. A i tak w najlepszym wypadku uda się zalegalizować to za 5-10 lat.
Wyluzujcie więc, proszę ::)
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2008, 06:51:09 pm wysłana przez Hassassin »
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

Rosomak

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #24 dnia: Listopad 26, 2008, 08:32:56 pm »
 A po piąte to jest Polska i znajdzie się jeden idiota w sejmie czy rządzie (a tam ich nie brak )  i pozamiatane....
 i schodzimy do podziemia....
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2008, 08:40:33 pm wysłana przez Rosomak »

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #25 dnia: Listopad 26, 2008, 08:33:34 pm »
 :)...tak podejrzewałem, że na ten temat, będzie od razu wiele, ciekawych opinii.
jeśli chodzi o problem humanitarności użycia takiej czy innej broni, to polecam stronkę:
http://www.primos.com/
gdzie jest dużo cyklicznie wymienianych scen z polowań z łukiem, ale też i z bronią palną,
oraz
http://www.pzlow.pl
która przybliży zainteresowanym polskie łowiectwo wraz z obowiązującym prawem, i gdzie (w dziale: polowanie/poradnik myśliwego) można przekonać się, jak to jest z zachowaniem zwierzyny po strzale z broni palnej,

Co do ewntualnych zmian prawnych na korzyść bowhuntingu, to widząc, jak można komplikować rzeczy proste i oczywiste, na przykładzie obowiązującego prawa w innych dziedzinach, nie jestem optymistą.
Natomiast z rozmów z myśliwymi odbieram raczej zdecydowaną choć słabo umotywowaną niechęć do pomysłu wprowadzania broni cięciwowej.
Także podejrzewam, że niejedna "betonowa ściana" do rozkruszenia, zanim łuk wróci do łowiectwa.
 :)
Pozdrawiam

 
 
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2008, 09:28:01 pm wysłana przez kissielec »

forlorn

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 909
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #26 dnia: Listopad 26, 2008, 08:37:05 pm »
ja p. nie wie m gdzie jest strzelnica z atestem i nie chce na taką się udawać więc i jestem przeciwny polowań z łukiem...ale nie tylko z łukiem :) wolę polować na zwierzynę z aparatem i mieć ten komfort że mogę sobie postrzelać z bloczka gdzie i kiedy mi pasuje:) z tych krajów jakie wymieniliście na łotwe jest nie daleko i może taniej niż np we włoszech:) warto by się zainteresować.
pozdrawiam
Bartek
Bowtech Sentinel FLX, 60# 28" RipCord
Hoyt Carbon Element G3, 60# 28" RipCord
Old Mountain 15" ILF + TRADTECH Blackmax 38#
Kinetic Novius 25" ???

adamc1

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #27 dnia: Listopad 26, 2008, 08:46:22 pm »
Jak by co to piszę się jako fotoreporter na takie polowanie :).
Pozdrawiam Adam

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #28 dnia: Listopad 26, 2008, 10:57:38 pm »
ja p. nie wie m gdzie jest strzelnica z atestem i nie chce na taką się udawać więc i jestem przeciwny polowań z łukiem...
Ot i polska świadomość...
Czytamy, czytamy i nic nie łapiemy... prawda?

adamc1: A ja będę pierwszym, który Cię o to poprosi jak tylko prawodawca pokaże zielone światło.
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 27, 2008, 05:06:05 pm »
Ja bardzo sobie cenię polno-leśną swawolę, polegajacą na tym, że wyjmuję z bagażnika pudło ze szmatami - i szyję do upadłego kiedy, gdzie i ile zechcę (za darmo).
Ale gdyby po uznaniu łuku za broń myśliwską - w moim mieście pojawiła się profesjonalna, całoroczna, atestowana, myśliwska strzelnica 3D, z miejscem i narzędziami do regulacji i tuningu - to bym się natychmiast tam zapisał, a nawet wstąpił do Polskiego Związku Łowieckiego.
A jeszcze gdyby obok była jakaś stowarzyszona knajpka z dobrą wyżerką, internetem, łuczniczą literaturą i prasą, oraz mini sklepik z osprzętem oraz mini siłownia do rozgrzewki,...i gdyby tak to wszystko kosztowało "rozsądnie",
...to moi bliscy pewnie zgłosiliby na policji moje zaginięcie... ;D
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2008, 08:36:13 pm wysłana przez kissielec »