Samic Polaris jest łukiem "startowym", doskonały na początek i w zasadzie inwestowanie w niego droższych i wymyślnych cudów jest moim zdaniem tuningiem fiata 126p. Jeżeli sprawa dotyczy jedynie podstawki to myślę, że spoko sprawdzić się to powinno, jakaś magnetyczna Decut Nova za niecałe trzy dychy była w sklep-robinhooda.pl i z tego co czytałem to miała bardzo dobry współczynnik jakości do ceny ale do takiej podstawki trzeba się przyzwyczaić bo w niej ramie chowa się całkowicie (kładzie na płasko) a nie tak jak w plastikach gdzie ciągle odstaje. W sumie to dziwne, ja w swoim pierwszym łuku plastikową podstawkę hoyta wymieniałem co szósty czy ósmy trening czyli coś koło 2-2.5 tyś strzałów, koszt niby żaden bo to dwie podstawki kosztują tyle co paczka fajek, jakby brać cartele czy sf-a to za paczkę fajek podstawek jest dziesięć ale upierdliwe są wymiany.
Filc na gorąco ...
Żelazkiem czy suszarką lepiej przy tym nie pracować bo można "zdelaminować" ramiona. Delikatnie ciągnąć i zerwać filc, klej na gorąco jest dziwnym tworem i niby gładkiej powierzchni ramienia trzymać się powinien słabo. Ale jak znam złośliwość rzeczy martwych to ten będzie się trzymał zadziwiająco dobrze.