Munin
Twoim problemem jest, że dla Ciebie polowanie to zabijanie, natomiast zabicie zwierzęcia jest przedostatnim etapem polowania a może nawet przedprzedostatnim.
Jestem pewien że BARLOG nie myli pojęcia POLOWANIE z samym już zabiciem zwierzęcia .A cała piękna otoczka ,przygotowań do polowania jak i samo polowanie nie będzie miało tu żadnego znaczenia, skoro służy to tylko bestialskiemu zabiciu jak to widzi sam BARLOG.. Kiedyś przemknąłem wzrokiem po polu, walki BARLOGA z cała resztą forumowiczów ,,i tu podziw za cierpliwość ,odwagę i upór ,by chcieć tak twardo ścierać się,stojąc murem za swoim.Ale ..Po co to ,,na co to,,
Można tam swoje uważać i żyć życiem swoim ..nie próbując aż tak na siłę ,przedstawiać swych poglądów,mając nadzieje że się coś uzyska ..... Sam BARLOG wie jak to się dla Niego,,,, nie kończy ..... Przyznam się że też nie jestem za zabijaniem zwierząt ot tak np...jelenia dla posiadania trofeum... Ale mięso jem i wiem co się za tym kryje Ale co zrobić taki system . Takich ludzi jak Barlog na terenach zlodowaceń nie było(gdzie czasami bądź przeważnie mięso było jedynym możliwym pożywieniem) ,,A gdyby się pojawił to poglądy ,,,,nie zabijaj ,,równałyby się śmiercią głodową wyznawcy...