Autor Wątek: BOWFISHING  (Przeczytany 14181 razy)

Axit

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 530
BOWFISHING
« dnia: Maj 01, 2014, 08:38:00 am »
Na jakich zasadach można uprawiać taka "dyscyplinę" Zakładam ze trzeba mieć kartę wędkarską bo bez to jako kłusownictwo jest traktowane?

A co jeśli jestem z jakimś posiadaczem karty i powiedzmy "wspomagam go sprzętem i umiejętnościami".

Pytam retorycznie. 
Samick Polaris 70" 36#

pio

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 1746
    • https://www.facebook.com/StowarzyszenieLuczniczeGryf
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 01, 2014, 08:47:56 am »
Odpowiedź na pytania retoryczne są gdzieś, pomiędzy sarkazmem lub ironią.
zapalony łucznik

Marcin Borowski

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 664
  • operator bloczka
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 01, 2014, 08:49:39 am »
Z bowfishingiem to jak z polowaniem z łukiem w polsce - nie wolno!

Zawsze możesz zrobić to jak masz swój akwen wodny :)
TRG7 59# / Strother SX1 70#
Axcel Achive/  accutouch + CBE/x41/x31...
Nap Smartrest /Vapor limb driver
BeeStinger microhex 33",15",12"
"czekulatka" insideoutX
Vap V1 400/ X-buster 400/ eclipse 2315
W wolnych chwilach tradycyjny kijek i bambusy z Aliexpres

pio

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 1746
    • https://www.facebook.com/StowarzyszenieLuczniczeGryf
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 01, 2014, 08:58:22 am »
..pewnie to tak jest z tym akwenem, jak z tym Twoim drzewem na posesji.. :D Ścięte ponoć dużo kosztuje.
Więc, lepiej siatka i pałka wychodzi na to.
zapalony łucznik

Axit

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 530
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 01, 2014, 09:39:48 am »
..pewnie to tak jest z tym akwenem, jak z tym Twoim drzewem na posesji.. :D Ścięte ponoć dużo kosztuje.
Więc, lepiej siatka i pałka wychodzi na to.

W takim razie Polska jest jednak jeszcze sporo za przysłowiowymi Murzynami  >:(.
 Ani kuszy nie wolno posiadać (gdzie na zachodzie to normalka - jak u nas łuk) Polować z łukiem nawet myśliwym nie wolno no i łowi ryb też  :-X.
Dobrze ze wolno sobie jeszcze z łuku postrzelać i wiatrówki też. Choć były czasy ze i wiatrówki były zakazane. Moze z czasem Nasi rządzący dojrzeją do pewnych decyzji.

BTW skoro BOWFISHING jest zakazany to dlaczego można kupić podzespoły do tego?
Samick Polaris 70" 36#

Jaco

  • Global Moderator
  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 3537
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 01, 2014, 06:36:38 pm »
Na takiej samej zasadzie jak można kupić np. łuki myśliwskie i osprzęt do nich :)
Cięciwy i kable do łuków bloczkowych
maxbowstrings@gmail.com

(kontakt na maila, nie priv forumowy)


tornister

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 79
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 01, 2014, 08:28:10 pm »

"Zakładam ze trzeba mieć kartę wędkarską bo bez to jako kłusownictwo jest traktowane?"

Błagam jaka karta wędkarska... kolejne kajdany od dziwnych ludzi którzy ciągną z tego pieniądze  (pozwalając) na to że ktoś wsadzi kawalek kija do rzeki aby wyłowić rybkę...

Inna sprawa że to nie te czasy gdzie w byle rowie pływały ryby, tak jak to miało miejsce jeszcze 30lat temu gdy na polu jak staw wylał to w ziemniakach się ryby zbierało albo jak wsadziłeś do rzeki siatkę to wyciągałeś pełną, teraz nawet jak idziesz w nocy z mocnym światłem na badanie terenu to gdy czekasz czy to na stawie czy to na rzece to dosłownie nic się nie pojawia poza drobnicą, chyba że na stawie prywatnym ale to już nie jest polowanie tylko odławianie...

Pozostaje tylko wsadzić zanętę i czekać, dlatego na zwykłej rzece to raczej dla rekreacji można sobie wyczekiwać na rybkę z łukiem, bo na pewno nie w celu wykarmienia rodziny tym sposobem.

Sam czekam teraz na http://www.4-darchery.com/bowfishing-retriever-combo-p-96.html?osCsid=i7e18m5j7vp2ska7ndclddhjg1 ale widząc jak słabe są obecnie łowiska to nie nastawiam się na wielkie branie tym sposobem...

I nie zamierzam się pytać o zgodę jakiegoś wacka czy mi łaskawie pozwoli zapolować na rybkę z brzeku rzeki w której się pluskałem jak byłem dzieckiem i gdzie pluskał się mój ojciec czy nawet dziadek.

Oczywiście mogą się teraz odezwać głosy społeczniaków od kary i grzywny,,, ale prawda jest taka że społeczeństwo jest zbyt leniwe aby się obawiać że ktoś kto (kłusuje) nagle doprowadzi do wymarcia gatunku, coś takiego nie nastąpi nigdy, ponieważ ludzie wolą iść do marketu czy na bazar i tam kupić rybkę. 

A podatków i opłat jest wystarczająco w życiu i trzeba być już totalnym niewolnikiem tego świata aby jeszcze z tego małego okrucha wolności jakim jest możliwość własnoręcznie coś zdobyć czy to w lesie czy na wodzie PŁACIĆ.

Oczywiście nie zgadzam się aby ktoś zakładał wnyki powodując cierpienie czy zaciągał sito wyłapując wszystko jak leci, natomiast upolowanie czegoś za pomocą łuku wymaga wiele pracy i cierpliwości, a mnie osobiście nie ruszają jakieś nakazy i zakazy ludzi ze związków łowieckich którzy walą w zwierzynę z bezpiecznych odległości, często nawet nie robią tego dla mięsa aby wykarmić rodzinę lecz dla medaliona, ja nie bardzo rozumiem wieszać sobie czaszkę kozy na ścianie i się tym jarać, ale to tylko moje prywatne zdanie.

Dla mnie pojęcie łowiectwa zawiera tylko najważniejszą cechę jaką jest umiejętność przeżycia w czasie głodu kryzysu czy wojny, czyli wykarmienie bliskich i samego siebie.

A jakieś konkursy kto wytnie większe rogi byka to już czysta hipokryzja, i tacy ludzie w moich oczach nie mają prawa decydować o tym czy mogę łowić ryby czy nie...Czy mogę zastrzelic sarnę na swoim terenie czy nie...

Pozdrawiam

Wicket

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 21
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 01, 2014, 08:34:44 pm »
aerografia- Powinni ci za tę wypowiedź pomnik postawić, brawo.

Jaco

  • Global Moderator
  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 3537
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 01, 2014, 08:54:09 pm »
Brawo? Wręcz przeciwnie.
« Ostatnia zmiana: Maj 01, 2014, 08:57:16 pm wysłana przez Jaco »
Cięciwy i kable do łuków bloczkowych
maxbowstrings@gmail.com

(kontakt na maila, nie priv forumowy)


Szumak

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 401
  • Keep Calm and Kill Spider
    • UKS Morświn
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 01, 2014, 09:52:40 pm »
Oczywiście karta wędkarska jest konieczna! Bo jak inaczej zweryfikować Twoją wiedzę na temat, czy ustrzeloną rybę możesz spokojnie wziąć do domu czy wyrzucić z powrotem do wody?  ;D
Riser: Hoyt Formula Excel Pro 25"
Limbs: Hoyt Formula Carbon 720 68" 38#
Shibuya Button DX
Decut Nova Arrow Rest
Spigarelli Carbon 30 Sight with Shibuya Sight Pin Fiber Optic
Cartel Carbon Stabilizer
Easton Carbon One 730 28"

tornister

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 79
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 01, 2014, 10:49:36 pm »
Moja weryfikacja odbywa się wzrokiem... I w przypadku celowania z łuku do ryby musi ona być solidnego rozmiaru aby zmieścić się w granicy błędu aby ją przebić strzałą, natomiast w przypadku wędki i wyciąganiu przez wędkarzy byle czego i tym samym wyławianiem drobnicy bo i tak się dzieje - a wędkarzy co wypuszaczają niewymiarowe ryby jest naprawdę niewielu, bo większośc jak siedzi już dobre 2 godziny bez rezultatu to na koniec biorą wszystko jak leci i konczą się dobre maniery i etykieta...

Natomiast do czego mi karta wędkarska? Mowa jest o czymś zupełnie innym, o tym czy jest mi ona potrzebna do tego aby zdobyć w ten sposób pożywienie, czytaj produkt spożywczy w takiej ilości który pozwoli mi przeżyć dzień, na naszych wodach to czysta loteria z łukiem, szybciej z wędką można myśleć o systematycznym łowieniu w celu wykarmienia, a że nie wędkuje to co mi do tego czy ktoś ma paszport polsatu czy kartę wędkarską  - to sprawa tych ludzi.

Ja tego nie potrzebuję, jeżeli jestem głodny i nie mam środków do życia to idę i biorę z lasu lub wody, chyba lepiej tak jak iść kraść...

Na ten moment sytuacja ekonomiczna nie zmusza mnie do tego aby przesiadywać godzinami nad wodą i łapać ryby, mogę to robić gdy zechcę, w moim przypadku z łukiem i nie pytam o zgodę organu oraz nie wyrabiam sobie karty, idę i łowię, i traktuje to jako trening.

Natomiast łucznik nie wyciągnie z wody tyle ile wyciągaja panowie z kartami wedkarskimi ponieważ łowią  zupełnie inną techniką.

Tak samo łucznik nie ubije ogromnej ilości saren czy dzika co myśliwy z bronią palną, bo łucznik musi podejść lub zasadzić się na czysty strzał w odległości gdzie pęknięta gałązka płoszy cel, więc nie ma tu mowy o jakimś STRASZNYM "kłusownictwie" wymagającym niewiadomo jakich regulacji.

Zwyczajnie jest na rękę komuś na górze aby tak było, jest to nic innego jak dziel i rządź do przysłowiowej kreski/granicy wolno ci się odlać na drzewo a za kreską już masz karę, lecz jest to to samo drzewo i ta sama ziemia a jakiś człowiek wydumał że tak się motłoch będzie w ryzach trzymać i powymyslali nakazy i przepisy...

Pozdrawiam

tornister

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 79
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 01, 2014, 11:16:46 pm »
Oczywiście karta wędkarska jest konieczna! Bo jak inaczej zweryfikować Twoją wiedzę na temat, czy ustrzeloną rybę możesz spokojnie wziąć do domu czy wyrzucić z powrotem do wody?  ;D

Chyba po fakcie jakim jest USTRZELONA ryba ani karta ani nieodpowiedni dla danego gatunku wymiar nic nie da bo i tak taka ryba jest trupem, chyba że strzelasz haczykami od wędki...

Więc sprzeczne samo w sobie jest to zdanie, chyba ???

Wicket

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 21
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 02, 2014, 09:49:30 am »
Brawo? Wręcz przeciwnie.

Nie neguje że karta wędkarska ma jakieś znaczenie, ale mam na myśli przede wszystkim to jak to wszystko jest skonstruowane. Za wszystko trzeba płacić, nawet za ścięcie drzewa na własnej posesji. W sumie wychodzi na to że kto chce łowić musi (płacić?) za wiedzę i umiejętności bo jacyś kretyni uznali że mają do tej wody większe (jeśli w ogóle jakieś) prawo niż ktoś kto w tej wodzie "się pluskał jak był dzieckiem i gdzie pluskał się jego ojciec czy nawet dziadek". Zresztą przy bowfishingu faktycznie ryba jest już ustrzelona, a celuje się raczej w większe okazy. Chyba że ktoś przez przypadek trafi coś małego. Tym tokiem myślenia może powinienem się zgłosić na policje że bez zezwolenia zastrzeliłem żabę schowaną w piachu. Jak tak dalej pójdzie to za pożyczanie mąki od sąsiada będzie trzeba płacić podatek.

FiqsDMX

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 47
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 02, 2014, 10:12:15 am »
Oczywiście karta wędkarska jest konieczna! Bo jak inaczej zweryfikować Twoją wiedzę na temat, czy ustrzeloną rybę możesz spokojnie wziąć do domu czy wyrzucić z powrotem do wody?  ;D

Chyba po fakcie jakim jest USTRZELONA ryba ani karta ani nieodpowiedni dla danego gatunku wymiar nic nie da bo i tak taka ryba jest trupem, chyba że strzelasz haczykami od wędki...

Więc sprzeczne samo w sobie jest to zdanie, chyba ???

Pięknie wychwyciłeś sarkazm , brawo :D

Natomiast co do bowfishingu , to też jestem zdania że taki sposób łowienia powinien być w Polsce legalny , ale jednak w jakiś sposób unormowany.

tornister

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 79
Odp: BOWFISHING
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 02, 2014, 10:22:55 am »
Wycinka i prawa do tego to kolejny wałek, ja sam palę w kominku i kupuje regularnie drewno kominkowe, i tak się składa że kupuję w nadleśnictwie a z racji tego że mordę się zna to panowie którzy rzekomo powinni przestrzegać limitów sami proponują aby podjechać do lasu jak mają wycinkę to sprzedadzą trochę więcej za mniej, i nie są to robole ale sam kierownik leśnik z medalami certyfikatami i czym tam jeszcze takie propozycje składa... Dlatego ja nie mam problemu z tym że gdy jestem w lesie i widzę jak ktoś, a często są to biedni ludzie wycinają przed zimą sosne czy osikę... Ponieważ ci ludzie muszą się ogrzać, a nie stac ich na zakup więc nie rusza mnie to ponieważ wiem że ci którzy z urzędu powinni dbac o las robią takie wały na pieniądze ktorych ci biedni ludzie nigdy nawet nie zaobaczą.

A poza tym jak ktoś chce się prawować i moralizowac odnośnie wycinania nielegalnie lasu (NIE W CELU KOMERCYJNYM) ale dla ogrzania chałupy i zagotowania sobie wody do mycia to niech się wyprze wszystkiego co ma zrobione z drewana w domu, bo czyni gorszą rzecz nabywając za pieniądze graty typu meble.
Czyli swoją rządzą posiadania dóbr materialnych przyczynia się do większego spustoszenia lasów natomiast wielki raban się podnosi gdy widzą kogoś jak rąbie konara, hipokryci.

Dlatego jeżeli mnie kiedyś dotknie bieda lub kryzys to zwyczajnie wbiję na bagna czy do lasu i wezmę to co niezbędne do bezpiecznego życia mojej rodziny, czyli opał do ogrzania domu, i nie będę się pytał czy wolno...