no i tu rodzi się konkluzja, że skoro do sportu (czytaj strzelanie tarczowe) dopuszczalne są łuki o sile do 60# to takie też mogą/powinny być uznane jako sportowe (czyli bez np. konieczności rejestracji), a znowu te już powyżej 60# można by uznać za stricte łuki myśliwskie podlegające np. obowiązkowi rejestracji, baa nawet zezwoleniu.
Tyle tylko, że zwierzaka upolować to se można nawet i z patyka z leszczyny.
Ja akurat nie jestem myśliwym i nie mam nawet takich zapędów, ale znowu mam inne zdanie co do powszechności dostępu do broni wszelakiej, od palnej, sportowej, myśliwskiej, wojskowej, po łuki, kusze (sic! żeby u nas kusza była zakazana ?? średniowiecze czy co ?), proce, broń pneumatyczną, historyczne repliki itd. USA jest tu dla mnie ideałem.
A, że tą naszą cywilizację w końcu szlag trafi to jakoś nie mam większych wątpliwości, kwestia tylko kiedy. A wygrają ci co będą uzbrojeni i to akurat nie w łuki.
Pozdro,
M