Jeśli z takiego łuku ze 150 metrów nie będziesz za każdym razem trafiał pudełka zapałek, stojąc na jednej nodze tyłem, w baletkach na pędzącej deskorolce i napinając cięciwę zębami to nikt nawet na Ciebie nie spojrzy
W większości przypadków łucznictwo tradycyjne nie polega na tym, że grupa żądnych krwi sztywniaków wpada na siebie od czasu do czasu na zawodach, walczy do upadłego idąc po trupach, karmiąc się zwłokami słabszych... tu chodzi o coś zupełnie innego.
Jak poszukasz sobie galerii i relacji dotyczących ostatnich imprez (choćby Wrocław, Tarnowskie Góry, Toruń), to bardzo szybko zrozumiesz dlaczego tak nieco złośliwie zacząłem tego posta
Nam chodzi o to, żeby łucznictwem się cieszyć, łucznictwo propagować, łucznictwem zarażać... a zawody... ja to porównuję do piosenki turystycznej z lat 70tych, o której Wojtek Bellon powiedział, że jest funkcją wspólnego bytowania. Sądzę, że nie jestem jedyny w tym przekonaniu. Spotykamy się aby rozmawiać, dzielić się doświadczeniem i strzelać w duchu sportowej rywalizacji, z uśmiechem na ustach. Ważny jest udział i chęć, wynik jest sprawą zupełnie drugorzędną. Nikt nie urodził się doskonałym łucznikiem a doskonalenie umiejętności jest dużo łatwiejsze w grupie, zawsze można liczyć na cenne uwagi znajomych.
Zachęcam gorąco do brania udziału w spotkaniach/piknikach/turniejach bo to najprostszy i najskuteczniejszy sposób na zdobywanie doświadczenia, poznawanie zarówno możliwości swojego sprzętu jak i przetestowanie innego, podpatrywanie pomysłów na konkurencje (Lukohratky w ubiegły weekend - nie wiem czy coś to przebije
)...
Jednym słowem - zapraszamy!
Bywaj, poznawaj, rozmawiaj, strzelaj, ćwicz, ćwicz, ćwicz... i przede wszystkim pamiętaj żeby znajdować radość w tym co robisz.
To nie jest kasyno, gdzie musisz mieć za co grać, żeby Cię wpuścili do środka
Pozdrawiam, Ivar Łucznik
...a przy tym naciągu myślę, że do 50 metrów powinno być ok. ...ale nie od razu, nie wszystko, powoli, systematycznie, cierpliwie. Najpierw wypracuj sobie prawidłową pozycję strzelecką, a później zacznij myśleć o wynikach, one przyjdą same, z czasem.