na pytanie kolegi Rosomaka odpowiedział bym tak :
oczywiście masz rację ... mówiąc że z błędami w technice też można w miarę
powtarzalnie strzelać ....
tylko po co , w jakim celu utrwalać błędy ....?
chyba tylko z lenistwa , lub z niewiedzy ....
na lenistwo niema rady , to każdy sam musi w sobie przetrawić i odpowiedzieć sobie na pytanie
co mu bardziej odpowiada ....
natomiast wiedza .... w dzisiejszych czasach mając dostęp do netu można dowiedzieć się
wszystkiego w szczegółach co i jak należy robić , można zapytać ,poprosić o poradę
lepszych bardziej doświadczonych łuczników .... myślę że nikt nie odmówi ...
nauczyć się strzelać poprawnie technicznie , albo błędnie ......
kosztuje to tyle samo pracy i ćwiczenia z tą tylko różnicą . ze w strzelaniu " poprawnym "
potrzebna jest większa dbałość o szczegóły w postawie w sposobie zwalniania cięciwy
co na początku może wydawać się trudniejsze , skupiamy się przede wszystkim na technice
a samo trafianie w cel jest sprawą drugorzędną
w strzelaniu , nazwijmy to intuicyjnym ... strzelamy jak leci bez wnikania w drobiazgi
aby tylko udało się trafić .... i kombinujemy jak koń pod górę
a to wszystko już dawno jest wymyślono ...
wystarczy popatrzeć jak strzelają najlepsi na przykład Norbert czy Darek Gawryś ....
strzelają z diametralnie różnych łuków .... Darek z bloczka , a Norbert ze wszystkiego
oprócz bloczka i wszystkimi znanymi technikami ....
okazuje się że ich postawa , złożenie się do strzału są takie same
nawet zwolnienie cięciwy ... polega na takim samym rozerwaniu układu
a nie na prostym naciśnięciu spustu czy puszczeniu strzały ...
łucznicy klasyczni czy jak kto woli olimpijscy strzelają w ten sam sposób ...
Norbert ucząc nowych adeptów tradycyjnej sztuki łuczniczej zwraca uwagę na te same
rzeczy co Adam Pazdyka kiedy uczy " olimpijczyków "
czyli widać z tego że podstawa techniki strzału jest jedna niezależnie od sprzętu
a więc po co kombinować i wymyślać jakieś nowe metody ,
robiło to w przeszłości miliony łuczników aby w końcu dojść do wniosku
że mistrzowie jednak mają racje i nie przypadkowo strzelają w ściśle określony sposób .....
poza tym znacznie łatwiej nauczyć się poprawnie strzelać od zera niż
później eliminować głęboko zakorzenione , utrwalone błędy i złe nawyki ....
tak więc w odpowiedzi na pytanie kolegi Rosomaka .....:
Tak ze proszę nie męczyć sie z pytaniami - " czy dobrze to robie ?" tylko ćwiczyć Uśmiech - i utrwalać powtarzalność Uśmiech Co Wy na to ?? Uśmiech
>>>------------> R.
myślę że jednak warto pomęczyć się pytaniami , :
czy dobrze to robię

?
i warto nad tym popracować
taki jest oczywiście mój bardzo subiektywny punt widzenia
pozdrawiam wszystkich i aby do wiosny ...