Autor Wątek: Historia 1000 strzał ;)  (Przeczytany 26210 razy)

sts

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 57
Odp: Historia 1000 strzał ;)
« Odpowiedź #75 dnia: Październik 09, 2011, 07:24:54 pm »
do pana Joopsa. Jeżeli idzie o sprawy własności ludów tubylczych ameryki  np. północnej to prosił bym o zaznajomienie się z tematem a nie powielanie stereotypów które są z rodzaju np. każdy indianin ma pióropusz ,hym. Podani za przykład  Apacze w obronie swej ziemi i wolności stanowienia o sobie pozbawili życia wielu ludzi nim przegrali . Sprawy własnościowe były pojmowane odmiennie niż w europie lecz z pewnością nie miały nic wspólnego z Komunizmem. Indianie przegrali z technologią i biedą panującą w Europie .
        STS wel Apacz
Samick SKB 55#

_michaś

  • Gość
Odp: Historia 1000 strzał ;)
« Odpowiedź #76 dnia: Październik 09, 2011, 09:02:49 pm »
Indianie swój honor mieli i za to ich szanuję.
Natomiast rezultat konfliktu Indian i białych przybyszy w zasadzie jest potwierdzeniem tego, co już pisałem:
Cytuj
choćby takie że amerykanie dla ropy(czy innych cennych surowców) są w stanie zrobić wszystko...posuwać się do szantażu, zbrodni, okupowania obcych państw bezczelnej grabieży z wywoływaniem wojen pod własnoręcznie sfingowanymi pretekstami... lub po prostu "szerzeniem pokoju" na świecie...
Ależ nie ma się co obrażać, takie właśnie jest życie. Jeżeli ktoś jeszcze nie wyrósł z epoki bajek w których dobro zło zwycięża to chyba najwyższa pora (ciekawe kto zgadnie czyj cytat):

"Drugie, pokrewne z powyższym, oskarżenie mówi, iż imponuje mi wszelki gwałt, wszelka nikczemność w dziejach, byle przynosiły bezpośrednie korzyści, i że chciałbym, ażeby nasz naród podobne rodzaje postępowania naśladował. Tu już idzie o zwykłą logikę. Wskazując fałsze, jakimi lubimy się pocieszać w naszym smutnym położeniu, wspomniałem, że wiarołomna i posiłkująca się gwałtami polityka Prus wcale Niemcom na złe nie wyszła, że zatem złudną jest nadzieja, iż zbrodnie dziejowe Prus na Niemcach się pomszczą. Stąd wyciągnięto wniosek, że jestem wielbicielem gwałtów i wiarołomstwa. Robi to wrażenie, jakbyśmy się znajdowali jeszcze w tym wczesnym stadium rozwoju moralnego, kiedy potrzebne są bajki z zakończeniem pouczającym, że cnota zawsze spotyka nagrodę, a niecnota karę. Można przecież uznać fakt, że w stosunkach między narodami nie ma słuszności i krzywdy, że jest tylko siła i słabość, że Niemcy dobrze wyszły na gwałtach i wiarołomstwie Prus ? a jednocześnie, nawołując swe społeczeństwo do silnej i stanowczej polityki narodowego interesu, nie zalecać mu ani brutalnych gwałtów, ani wiarołomstwa (lub oszustwa), które w człowieku prawdziwie cywilizowanym i moralnie rozwiniętym głęboki wstręt budzić muszą."

dany

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 920
Odp: Historia 1000 strzał ;)
« Odpowiedź #77 dnia: Październik 12, 2011, 10:33:20 am »
Piter, czemu chcesz ingerować w czyjąmś własność odnośnie działek rolnych? O podziale decyduje właścieciel a nie geodeta a i tak są warunki, które muszą być spełnionie, a w przypadku działek na terenach zurbanizownaych - jest od tego plan zagospodarowania terenu (uchwała gminy) i o podziale decyduje wójt, także geodeta nie decyduje o niczym tylko sporządza dokumentację. A tak poza tym sam czas wykonania podziału to min. 2 mce tak do 4-6, a jeśliby ktoś jeszcze miał o tym decydować to z kolei dalsza biurokracja oczywiście moim zdaniem.
Sage 35#

pio

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 1746
    • https://www.facebook.com/StowarzyszenieLuczniczeGryf
Odp: Historia 1000 strzał ;)
« Odpowiedź #78 dnia: Październik 12, 2011, 12:32:30 pm »
Piter, czemu chcesz ingerować w czyjąmś własność odnośnie działek rolnych?

.. jeżeli mogą być przekształcone pod budownictwo jakiekolwiek.. ;)
zostawmy rolne z nazwy..

dobrze, że jest jak mówisz.. wybacz, że posądzałem geodetów  :)
« Ostatnia zmiana: Październik 12, 2011, 12:40:49 pm wysłana przez piter87 »
zapalony łucznik

g13r0

  • PBA
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 472
Odp: Historia 1000 strzał ;)
« Odpowiedź #79 dnia: Październik 14, 2011, 12:18:51 pm »
Turcja to kraj szczególnie atrakcyjny dla tych myśliwych (również z łukami) którzy zasadzają się na rekordowe dziki, w Europie niedostępne. Wynika to z faktu, że to kraj muzułmański, gdzie nie tylko nie wolno jeść wieprzowiny (również dzikiej), ale nie można świni (również dzikiej) nawet dotykać. Dzik w Turcji to chwast, szkodnik, na którego można polować bez ograniczeń, myśliwi tureccy nie chcą na dziki polować.
Grzebałem w necie by znaleźć jakieś linki do tureckich polowań - a to o tyle trudne, że słowo "Turcja" jest w języku angielskim identyczne jak "indyk", zatem googlując wyskakują linki do... amerykańskich polowań na indyki :P

Znalazłem tylko to, ale może być drogo, bo przez pośredników:
http://www.naturetours.fr/pdf/plaquette-nature-tours-2010.pdf

Ma ktoś znajomych Turków by pośredników ominąć?
jestem wstępnie umówiony od jakiegoś czasu na wyjazd z tym właśnie znajomym   Turkiem o kurdyjskich korzeniach na wyjazd w jego rodzinne strony, czyli wschodnia część Turcji. Nieopodal są góry. On mieszka w Polsce i jako człowiek interesu chętnie by organizował polowania. Miałby pretekst do odwiedzania rodzinnych stron. Zapewnia ze nie będzie problemu ze zorganizowaniem polowania aczkolwiek od razu zastrzegłem że wszystko ma być legal i formalnie rozwiązane. Jest to człowiek obrotny i skoro potrafił rozkręcić w Polsce sieć lokali gastronomicznych to pewnie i taki temat ogarnie bez trudu.
Pytałem kilku zagranicznych, praktykujących bowhunterów o doświadczenia z polowań w Turcji i opinie niestety nie są najlepsze. W Europie nad Turcje preferowane są Węgry. To nie znaczy że nie można tego zmienić. Turcja to potężny kraj o potężnych możliwościach. Mnie zastanawia właśnie ten stosunek muzułmanów do dzikiej wieprzowiny. Na prowincji podobnie jak i w Polsce ludzie poważniej traktują religie. W miastach społeczeństwo jest zlaicyzowane ze względu na to iż Ataturk zwalczał Islam. Naprawdę pozwalał sobie na wiele względem tej religi i o dziwo rodacy w większości mu to wybaczyli. Firat czyli mój znajomy jest praktykującym muzułmaninem, przestrzega radamanu itd jednak swego czasu za kołnierz nie wylewał. Ogólne wrażenia z Turcji są prawie wyłącznie pozytywne. W odróżnieniu do krajów arabskich. Najbardziej namolny turecki sprzedawca gdy usłyszy 2x NIE da sobie spokój. Arab nie usłyszy. Gdy zabrakło nam paliwa w motocyklu miejscowi samoistnie w kulturalny sposób udzielili nam pomocy a gdy próbowałem im za to zapłacić to prawie się obrazili. Ku mojemu zaskoczeniu czułem się w Turcji bardzo europejsko. Hotele może nie prezentowały wysokich standardów no ale umówmy się że nie jedzie się tam po to żeby siedzieć w hotelu. Jedzenie, zaopatrzenie, czystość, komunikacja na przyzwoitym poziomie. Podróże po plażach, kurorcikach gdzie nie spotykało się praktycznie turystów i gdzie ja byłem przeważnie brany za Turka niezmiennie pozostawiało wrażenie przebywania w kraju nie gorzej rozwiniętym niż Polska o walorach estetycznych związanych z przyrodą i otoczeniem nie wspomnę. Chętnie jeździłbym do tego kraju przy każdej nadarzającej się okazji. Nie mam natomiast żadnych doświadczeń z życia na prowincji w głębi kraju choć bywałem na miejscowych targowiskach i tam również kultura nieporównywalnie lepsza niż w krajach arabskich. Obawiam się iż ludzie z prowincji mogą źle widzieć polowanie na dziki. Strzelisz kabana i co ? sam go taszczysz ? nierealne. Strzelić i zostawić w polu żeby gnił ? karygodne, niemile widziane, kto by chciał mieć na polu kupę gnijącego mięsa przyciągającego padlinożerców? samemu wypatroszyć i dajmy na to przerobić ? i co dalej ? To może być poważna bariera. Temat nieczystego jedzenia może być poważny. Firat nie je wieprzowiny a nawet baranina zabita na święta musi być zabita odpowiednio. Nie mam czasu doprecyzować szczegółów ale jak mi się sprawy wyklarują to niewykluczone iż zorganizujemy wypad rekonesansowy. Ktoś jest ewentualnie chętny ? Oczywiście  dziki to nie jedyne zwierzęta mieszkające w tym pięknym kraju.



g13r0

  • PBA
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 472
Odp: Historia 1000 strzał ;)
« Odpowiedź #80 dnia: Październik 14, 2011, 12:41:39 pm »
oj.. dobrze.. nie musi być to urzędnik.. ale, no powiedzmy wolontariusz

Wolontariusz to jest rodzaj naiwnego frajera, który wykonuje za darmo pracę w interesie jakiegoś żerującego na soc-idiotyzmach cwaniaka, oczywiście nieświadomie. Albo cyniczny karierowicz, który sobie sam lub przy pomocy profesjonalnych speców od publicznego wizerunku wykombinował, że inwestycja w wolontariat ("pomaganie" głodnym Murzynkom itp.) przyniesie mu zysk w postaci sprzedanych płyt, lukratywnych angaży do filmów czy politycznych stołków.

Wolontariat to partyzanckie doraźne łatanie patologii, które przynosi tylko taki efekt, że patologia dłużej trwa. Gdyby np. naiwni wolontariusze od Owsiaka nie łatali socjalistycznego systemu udawania ochrony zdrowia - to by szybciej ten patologiczny system padł ustępując miejsca kapitalistycznemu systemowi wydolnemu.
dokładnie się zgadzam z powyższą opinią, nigdy chętnie nie łożyłem na "orkiestrę" mimo że nie mam oporów żeby dać śmierdzącemu pijaczkowi który żebra na ulicy, tego nie osądzam bo nie wiem jak ten człowiek trafił na ulicę ale wyręczania systemu w tym aby po prostu zadbał o sprzęt medyczny dla dzieci i uzależnianie efektywności tej pomocy od marketingowych efektów działania różnej maści wolontariuszy z których część po prostu jest złodziejami w najlepszym wypadku oddająca cześć kwesty, od zawsze budziło moje opory.  Ponadto wiem na pewno iż system jest na tyle dziurawy iż na kolejnym etapie cześć kasy przepada. Znałem młodych ludzi którzy czekali cały rok na "bonusa". To jest oczywisty dowód na prawdziwość przytoczonych przez Roberta racji.
To nie jest tak jak podczas Powstania Wielkopolskiego że mieszkańcy zrzucali się na jego organizacje. My już nie mamy zaborów tylko własne Państwo i tak jak sobie je urządzimy tak będziemy w nim funkcjonowali. Czas skończyć z komunistycznym myśleniem a jednocześnie zbudować silne Państwo które potrafi skutecznie zadbać o najsłabszych a w szczególności dzieci które są naszą inwestycją w lepsze jutro.

g13r0

  • PBA
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 472
Odp: Historia 1000 strzał ;)
« Odpowiedź #81 dnia: Październik 14, 2011, 02:16:34 pm »
Mhm :)
Księga Kapłańska, rozdz. 11:
Następnie Pan powiedział do Mojżesza i Aarona: "Tak mówcie do Izraelitów: Oto zwierzęta, które będziecie jeść spośród wszystkich zwierząt, które są na ziemi: Będziecie jedli każde zwierzę czworonożne, które ma rozdzielone kopyta, to jest racice, i które przeżuwa.  Ale [następujących zwierząt], mających rozdzielone kopyto i przeżuwających nie będziecie jedli: wielbłąd, ponieważ przeżuwa, ale nie ma rozdzielonego kopyta - będzie dla was nieczysty; świstak, ponieważ przeżuwa, ale nie ma rozdzielonego kopyta - będzie dla was nieczysty; zając, ponieważ przeżuwa, ale nie ma rozdzielonego kopyta - będzie dla was nieczysty; wieprz, ponieważ ma rozdzielone kopyto, ale nie przeżuwa - będzie dla was nieczysty. Nie będziecie jedli ich mięsa ani dotykali ich padliny - są one dla was nieczyste.
Ciekawa teoria, no nie? Starozakonni zatrzymali się w rozwoju na jakieś kilka tysięcy lat... ;) I jakby przeczytać cały rozdział, to jawnie widać, że chodzi o choroby roznoszone przez te zwierzęta. Np. w dalszej części tego rozdziału mamy:
Jeżeli które z tych zwierząt nieżywe upadnie na coś, to ta rzecz będzie nieczysta, niezależnie od tego, czy to będzie naczynie drewniane, czy ubranie, czy skóra, czy worek, czy jakiekolwiek narzędzie pracy. Obmyją je wodą i pozostanie nieczyste aż do wieczora, potem będzie czyste.  Jeżeli któreś z tych zwierząt wpadnie do naczynia glinianego, to wszystko, co jest wewnątrz naczynia, będzie nieczyste, a naczynie rozbijecie.
 Każdy pokarm, który się spożywa, do którego się dostanie woda z tego naczynia będzie nieczysty. Każdy napój, który bywa używany do picia w jakimkolwiek naczyniu, będzie nieczysty. Na cokolwiek upadnie takie zwierzę nieżywe, będzie nieczyste: piecyk albo piekarnik ma być zniszczony. One są nieczyste i będą nieczyste dla was. Tylko źródła i cysterny, to jest zbiorniki wody, pozostają czyste, ale ten, kto dotknie się w nich padliny, będzie nieczysty. Jeżeli taka padlina upadnie na ziarno przeznaczone do siewu, to ziarno pozostanie czyste, ale jeżeli ziarno jest mokre i taka padlina upadnie na nie, to jest ono dla was nieczyste.

 A schabowe są mniamuśne :D Kaszanka też jest niekoszerna ;) Nie wiedzą, co tracą.

myślę że niewiele tracą, inne rodzaje mięs niż wieprzowina potrafią wznieść się na takie wyżyny smaku jakie dla wieprzowiny są niedostępne, ma to związek z zapachem wieprzowiny, ona przy wołowinie po prostu śmierdzi, nic dziwnego bo świnia przyswoi bardzo szybko wszystko co jej pod nos się podłoży, bez wyjątku.
Sam jem i niestety patrząc w lustro sobie o tym przypominam, ale gdybym miał większy wybór po prostu bym wieprzowiny jako mięsa niezdrowego unikał, nie będę się rozwodził ale wpadła mi w ręce kiedyś książka i czarno na białym że wieprzowina jest po prostu niezdrowa. Wystarczy zerknąć na statystyki umieralności w Polsce
schabowy bywa smaczny, szczególnie gdy wracasz po 10 godzinnym dniu pracy (bo to minimum aby rodzinę wyżywić) a adrenalina która wyzwala się od stresu w pracy, za kółkiem, w tramwaju itd. wyzwala w twoim organizmie kaskadę procesów których skutkiem jest nadmierne łaknienie, a jeszcze lepiej iż teraz tego schabowego można zjeść w środku tygodnia a nie jak bywało za PRLa tylko w niedziele (i to nie każdą)
stres, adrealina, pałaszowanie wieprzowiny, depresja, alkohol to typowy zestaw przeciętnego mężczyzny w Polsce który statystycznie nie dożywa wieku w którym Picasso jeszcze płodził dzieci,
jeśli w Biblii jest napisane: nie jeść wieprzowiny to nie spłycałbym tego tylko do stwierdzenia że chodziło o higienę i o nic więcej, to my decydujemy co zjadamy a to wpływa na podaż. Wielkość podaży wpływa na cenę.  Mam nadzieję że wieprzowina będzie tracić na popularności a  w jej miejsce na półkach zobaczę bardziej zdrowe wędliny w porównywalnej cenie.

comando

  • Gość
Odp: Historia 1000 strzał ;)
« Odpowiedź #82 dnia: Październik 15, 2011, 07:22:17 pm »
Romi to ty nie na zawodach? Lucyfer

Roman Krupa

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 462
  • Strzelać każdy może ...
    • Klub Łuczniczy A3D - Toszek
Odp: Historia 1000 strzał ;)
« Odpowiedź #83 dnia: Październik 15, 2011, 08:31:22 pm »
Romi to ty nie na zawodach? Lucyfer
Jasny gwint, Lucyfer, z piekła wróciłeś?  ;D

Nieeee, odpuściłem Varin.
Mam jeszcze trochę roboty z Klubem, a chcę, żeby w przyszłym sezonie na zawodach pojawił się nowy team  :)

Pozdrawiam.

HU / Hoyt Rampage 60#, CU / Hoyt Vantage X7 58#
i jeszcze jakieś 10 innych