Autor Wątek: mind50 czy windfighter na początek..  (Przeczytany 2546 razy)

Tempest

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 3
mind50 czy windfighter na początek..
« dnia: Lipiec 03, 2011, 08:12:47 pm »
Czołem Waszmościom!
Jak w temacie, w tym tygodniu planuję zakup Minda 50 (jest to mój pierwszy własny łuk, wcześniej strzelałem trochę z bisokowego 20kg krymu). Jednak za kwotę o 25 złotych większą (550 do 575) moge zakupić Winda. I teraz sedno sprawy czy na początek mogę sprawić sobie Winda- jako lepszą inwestycję na przyszłość, czy też nie bardzo dam radę od niego zaczynać.. i trzymać się Minda50.

Proszę Was pilnie o radę.

Pozdrawiam!
"Człowiek roztropny w czasie pokoju zachowuje miecz u swego boku"

N

  • Gość
Odp: mind50 czy windfighter na początek..
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 03, 2011, 09:36:40 pm »
Cześć

Jeśli naciągasz łuk niezbyt daleko a przy tym wolisz strzelać techniką śródziemnomorską a nie wschodnią (z użyciem zekiera) to lepszy i łatwiejszy do opanowania będzie Mind...co nie znaczy że z Windfightera tak się nie da...da się, ale przy krótszym niż te minimum 31"(przy tej długości mierzy się jego siłę) naciągu będzie on jedynie "pluł" strzałami... przy dłuższym (bez zekiera)palce będą zaś ściskane przez cięciwę załamaną pod bardzo ostrym kątem co na dłuższą metę potrafi być dość uciążliwe/upierdliwe/męczące...

Mind podobnie jak SKB średnio nadaje się do strzelania techniką wschodnią(optymalne osiągi ujawnia przy 29-30", przy czym 31" to absolutny kres jego możliwości-powyżej pojawia się twarda, betonowa ściana; przy 32" usłyszałem w swoim złowrogie chrupnięcie pod warstwą laminatu),jest sztywniejszy i sporo mniej dynamiczny a także wolniejszy od Windfightera-ale to zrozumiałe ponieważ oba łuki bardzo się od siebie różnią...konstrukcją ,kształtem i sposobem pracy...


Tempest

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: mind50 czy windfighter na początek..
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 03, 2011, 09:56:33 pm »
Dzięki za pomoc. Nie mam problemu z naciąganiem łuku daleko.. ale jeśli wolę strzelać techniką europejską to zdecydowanie mind.. O początku oscylowałem w kierunku SKB50 i jemu podobnych, minda wybrałem ze wględu na carbon w ramionach i lepszą dynamikę ( przynajmniej bardzo go chwalą na forach wszelakich). Minimalna różnica cenowa spowodowała wzięcie pod uwagę Winda no ale jeśli on tylko pod zekier- nie bedę bawił się w naciąg na 28 cali w tym łuku- to zakupię samicka.

Pozdrawiam!
"Człowiek roztropny w czasie pokoju zachowuje miecz u swego boku"