Witam,
Niechętnie włączę się w tą część dyskusji - mam nadzieję, że nie będzie kontynuowana w takim tonie.
Jestem jednym z czterech łuczników, którzy przeszli do Czarnej Strzały i mam coś do powiedzenia (to do Eremity).
Powody, (bo więcej niż jeden):
- Ruda Śl. stanowczo skupia się na strzelaniu 3D - my chcieliśmy także celować "do żółtego". Tor w Rudzie nie daje takich możliwości (tylko 50m) a ewentualne przejście na tereny okupowane przez piłkarzy zawsze było kłopotliwe. Dla mnie osobiście 3D to dodatek do FITY (nie ukrywam, że miły).
- Wspólne wyjazdy na zawody w ramach kalendarza PZŁ. Z racji wcześniejszego punktu, brak treningu w formule FITA stanowczo tu nie pomagał. W Rudzie takowych wyjazdów nie planowaliśmy. Poza tym kwestia licencji także była istotna.
- Trener: Ani w Rudzie ani w Bytomiu nie mamy trenera dla bloczków. Owszem, korzystamy z wiedzy trenera z Bytomia, ale często widać, że klasyk to nie bloczek i nie wszystko przedkłada się 1:1. Cała nasza wiedza to wynik samodzielnego eksperymentowania i dzielenie się własnymi doświadczeniami, także "przywiezionymi" z różnych startów. Daleki byłbym od opinii, że jest to stanowczo złe podejście. Na bezrybiu i meduza będzie rakiem...
- Prywatne animozje nie wpłynęły na naszą decyzję (a jeśli takowe były, to koledzy skutecznie zatrzymali je dla siebie).
Nie poprę próby zdyskredytowania wiedzy fachowej Mathewsa. Do dziś korzystam z jego doświadczenia i śmiem twierdzić, że źle na tym nie wychodzę. Publikowane na tym forum porady to nie dogmaty. Można z nich korzystać, bądź nie. Nikt nie testuje tutaj na innych swoich wymyślonych teorii. Jeżeli jednak pojawiają się kwestie kontrowersyjne - to PO TO JEST TO FORUM!.
Nie sądzę, by ktokolwiek z nas uzurpowałby sobie prawo by być łuczniczą wyrocznią. Jeśli piszemy, to wtedy, gdy mamy coś do powiedzenia.
Nie będę się wypowiadał na temat Żywca i Jaworza - a szczególnie w kategoriach porównawczych. To powinno być samodzielną opinią każdego z nas. Wystarczy "posmakować" jednego i drugiego by wyrobić sobie swoje zdanie. W naszym małym łuczniczym światku, prędzej czy później każdy będzie miał taką okazję.
Apeluję zatem o rozwagę, zanim zaczniemy obrzucać się błotem. Internet to ostatnie miejsce do tego. Jesteśmy na tyle dorośli, by odpuścić sobie zachowania rodem "dzieci Neostrady".
Pozdrawiam
Maciek