Kochajmy zwierzątka, podobnie jak ten miły pan - wegetarianin i przeciwnik polowań:
Na pytanie przez telefon do mojej niedoszłej teściowej z kim pojechała jej córka przed chwilką.. otrzymałem odpowiedź kiedyś, że ona teraz się zajmuje chorym pieskiem.. i nie może się denerwować, oraz ze mną rozmawiać.
(obiadki, zdjęcia moje na biurku w pracy, wiem chore..) (nadmienię, że relacja matka-córka, była raczej jak siostry, bez tabu u nich) okazało się, że syn znajomych..
..myślę, że niektórzy tak kochają te zwierzaki, może za to, że one kochają bez interesownie, (lub lubią) nie wiem czy zwierzęta potrafią kochać.. nie widząc w właścicielach jadu i przebiegłości, zwierzęta w odróżnieniu od ludzi nic nie wymagają, poza papu..
Dobre to jak bardzo, można miłować zwierzaki, a jak mocno nie miłować ludzi, haha;]
..ale tymi chamami z ubojni też bym tak porzucał, nie powinno się tłuc prosiakami o glebę, może lata pracy w takim miejscu robi coś z tymi ludźmi?
Zakłady powinny być tak projektowane, żeby wyeliminować absurdy.. gdyby, każdy miał teraz zamiast kupić, to upolować.. to w moment nie byłoby łownej w lasach.
zawsze też pieniądz jest pieniądz