Autor Wątek: Klęska łucznictwa bloczkowego  (Przeczytany 7475 razy)

burykot

  • Gość
Klęska łucznictwa bloczkowego
« dnia: Kwiecień 13, 2011, 07:43:01 pm »
Na Mistrzostwach Europy w konkurencji łuków bloczkowych wystartowało tylko 20  zawodników, w tym 3 niepelnosprawnych z Rosji. Nie wiem co sie dzieje, ale jest to chyba swoisty protest przeciwko nowemu regulaminowi FITY. Strzelanie tylko 2 x 50 m plus pojedynki i do domu to jest dyskryminacja łucznictwa bloczkowego. Jak tak dalej będzie to z bloczków będą strzelać tylko niepełnosprawni, bo u nich strzela się z bloczków pełną FITĘ.
W każdym razie ME pokazały coś niepokojącego. Kretyńskie przepisy urzędników z FITY mogą zabić ten sport.   

Adam Cymkiewicz

  • Gość
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 13, 2011, 08:06:22 pm »
Może o to chodzi !

PK

  • Gość
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 13, 2011, 08:07:18 pm »
...W każdym razie ME pokazały coś niepokojącego. Kretyńskie przepisy urzędników z FITY mogą zabić ten sport....

Może właśnie o to chodzi.... ???
...zniknęłyby w końcu aspiracje olimpijskie bloczkowców - które są dla istnienia łucznictwa klasycznego najsilniejszym zagrożeniem.


p.s.
@Adam Cymkiewicz
...widzę, że jesteśmy jednomyślni... ;)

Wookie

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 92
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 13, 2011, 09:57:34 pm »
...zniknęłyby w końcu aspiracje olimpijskie bloczkowców - które są dla istnienia łucznictwa klasycznego najsilniejszym zagrożenie

A nie za dużo już tych konkurencji "olimpijskich"? W prawdziwych, oryginalnych Olimpiadach konkurencji było tylko kilka na krzyż, dzięki czemu zwycięzcy stawali się powszechnie znanymi herosami, podziwianymi jak Hellada długa i szeroka. A dziś natłuczono groteskowych rywalizacji w setkach durnych niszowych sportów, dyskryminacyjnych podziałów na wagi, podziałów seksistowskich, co skutkuje tylko tym, że "olimpiady" stały się propagandowymi imprezami dla totalitarnych reżimów, a zwycięzców praktycznie nikt nie zna, poza jednostkami.

Nie mogę się z tobą zgodzić. Dzięki właśnie olimpiadzie w Pekinie pierwszy raz zobaczyłem w wiadomościach sportowych krótki reportaż o łucznikach. Mimo iż wcześniej tylko w dzieciństwie biegałem z patykiem po podwórku, postanowiłem rozwinąć swoje zainteresowania tym właśnie sportem. Temu głównie mają służyć olimpiady aby promowały różne dyscypliny sportowe aby ludzie przez masowe mediów jakim jest telewizja zobaczyli iż jest coś więcej niż piłka nożna, siatkówka i ewentualnie pływanie. Nie wiem czy zauważyłeś ale brakuje promocji właśnie łucznictwu jako sport (przynajmniej w naszym kraju). Kiedyś na lekcjach w-f uczniowie począwszy od podstawówek aż po licea/technika mieli styczność z wieloma różnymi dyscyplinami (dowodem są stare nieużywane już narzędzia do tych właśnie dyscyplin), między innymi kolega opowiadał mi jak kiedyś zakradli się na strych do swojej szkoły, a tam pełno łuków refleksyjnych, jednak nikt już ich nie używał i tak leżą może do dzisiaj.
Więc proszę Cię miej trochę szacunku dla osób uprawiających te,,niszowe" dyscypliny i pomyśl o tym iż marzą oni właśnie o wystąpieniu kiedyś na Olimpiadzie i pokazaniu się całemu światu.

Pozdrawiam Adam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 13, 2011, 09:59:35 pm wysłana przez Wookie »

majero

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 200
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 13, 2011, 10:32:17 pm »
Faktem jest, że FITA nie toleruje łucznictwa bloczkowego, to wiemy doskonale. Uważam jednak, że prędzej czy później będzie musiała zaakceptować bloczkowców z racji narastającej popularyzacji tej dyscypliny! Teraz próbuje zniszczyć nas w zarodku, ale to jej się nie uda. Za rok, za dwa, będzie zupełnie inaczej i przewaga klasyków znacznie zmaleje. FITA będzie zmuszona zmienić swoje przyzwyczajenia i ... regulaminy. Wierzę w to, że łucznictwo bloczkowe będzie dyscypliną olimpijską i będzie mi niezmiernie przyjemnie oglądać któregos z Was chłopaki w telewizji ;-) Może nawet odpalicie znicz płonącą strzałą hehhe ;-)
łuk: Merlin
celownik: Toxonics
strzałki: Easton ACC (do tarczy), Easton Lightspeed (do 3D)
podstawka: MonArch
laga: Easton ACE

mgo

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 228
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 14, 2011, 12:20:29 pm »
Wyluzujcie Panowie to jest Puchar Europy i nie ma takiej rangi, zawsze na Pucharach Europy frekwencja jest mniejsza wiec nie sadze ze jest to jakis bojkot nowych zasad

PK

  • Gość
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 14, 2011, 02:14:32 pm »
Wg mnie,... nie ma gorszej rzeczy niż trzymanie się usilnie kogoś kto wypycha z łóżka nogą  :). Nie chce PZŁucz bloczków, to trzeba się zorganizować osobno i działać w PZŁB  ;D.

PK

  • Gość
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 14, 2011, 04:55:46 pm »
Wrocław na siedzibę PZŁB ::)

choć stworzenie odrębnej bloczkowej organizacji jest nierealne,
to popieram...
 ;)
...bo marzyciel jestem.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 14, 2011, 09:02:34 pm wysłana przez PK »

Hungry

  • Gość
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 14, 2011, 10:44:36 pm »
rozumiem, ze chodzi nie o mistrzostwa Europy ale o Puchar Europy, jak napisał Marcin.
W zeszłym roku było podobnie, bo to mało istotne zawody a długo trwają.
Czołowka i tak jeździ na Puchar Świata.
Dlatego mogą także jeździć na te europejskie zawodnicy klubowi, ale jak widac i tak nie ratuje to tych zawodów :)
Bo na ile zawodów z roku można pojechać ??

A co do nowych przepisów, to uważam, że 50 m utrzyma się tylko do końca sezonu i będzie bunt :)
ja juz osobiście mam dosyć tego "specyficznego" dystansu i patzrenia się jak koledzy klasycy pykają na 70 i 90m :(

PK

  • Gość
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 16, 2011, 10:04:57 pm »
Póki co,... to rekord w nowej konkurencji (2x50m do 6-cio polowej tarczy) wynosi:
mężczyźni - 705,
kobiety - 693.
 :)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2011, 10:13:50 pm wysłana przez PK »

g13r0

  • PBA
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 472
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 19, 2011, 05:10:11 pm »
na oddanie 6 strzałów w polskim wydaniu jest 3 minuty. Dla kogoś kto musi chwilę powalczyć z wyrzutnią nie ma szans aby na spokojnie pocelować i oddać 6 pełnowartościowych strzałów. Mamy do wyboru pośpiech albo spokojne celowanie z ryzykiem nie zmieszczenia się w czasie. Z tego co mi wiadomo na świecie praktykuje się 4 minuty i to jest chyba czas optymalny. Właśnie po to w bloczku to jest ten letoff, lipko itd aby móc trochę popracować nad celem. To moim zdaniem niekorzystnie wpływa na technikę jak i na same wyniki w strzelaniu. Oczywiście nie każdemu to przeszkadza jednak zawodnicy z mniejszym doświadczeniem "bojowym" będą na tym tracić.



PK

  • Gość
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 19, 2011, 06:27:09 pm »
Pół minuty na strzał...? czy ja wiem...o ile nie chorujemy na żółtko, lub nie wieje nam w łuk jakieś tornado...to jest to kupa czasu. Za długie celowanie i tak kończy się na czerwono lub nawet na niebiesko.
Za to odpuszczenie, 3 głębokie oddechy ;)...i złożenie się na nowo...może się już nie udać. Trzeba sobie wypracować powtarzalny rytm... i to nagradza norma czasowa.

g13r0

  • PBA
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 472
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 19, 2011, 10:12:56 pm »
Pół minuty na strzał...? czy ja wiem...o ile nie chorujemy na żółtko, lub nie wieje nam w łuk jakieś tornado...to jest to kupa czasu. Za długie celowanie i tak kończy się na czerwono lub nawet na niebiesko.
Za to odpuszczenie, 3 głębokie oddechy ;)...i złożenie się na nowo...może się już nie udać. Trzeba sobie wypracować powtarzalny rytm... i to nagradza norma czasowa.
zgoda tylko po co to udziwnienie ?
założyłem nową blaszkę jak się okazało zbyt wąską i nie było dobrze a na nowym łuku lubię sobie celować.
jak zacząłem się składać to raz nie zdążyłem wystrzelić kompletu strzał a kilka serii było wręcz w panice, każde spadnięcie strzały z blaszki kończyło się na niebieskim polu bo później się już nie składałem a poprawiałem palcem przy napiętym łuku co całkowicie mi geometrię niszczyło,
rozsądnie wypadła ostatnia seria, kiedy miałem już wszystko w nosie i złapałem rytm.
Kilka serii skończyłem na ponad minutę przed czasem ale to było "napier....." a nie strzelanie, 2 serie robiłem na ostatnich sekundach przy odliczaniu życzliwych kolegów,
frycowe trzeba zapłacić :)


PK

  • Gość
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 19, 2011, 11:13:29 pm »
Niestety szybkie i od razu prawidłowe złożenie, z możliwie krótkim celowaniem...każdy z nas musi sobie wypracować. Rytm to podstawa powtarzalności...i transu.

A w strzelaniu drużynowym, to procentuje, bo tam roztkliwianie się nad celem,...to zabieranie czasu czekającym na swoją kolej - kolegom z drużyny.
Ja przykładowo lepiej strzelam w drużynie niż indywidualnie...i ta presja czasowa mi służy,... bo składam się po prostu i strzelam przy pierwszym wejściu w cel, i nie mam czasu na idealizowanie... które w moim wypadku nie prowadzi do lepszego strzału.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 20, 2011, 12:04:13 pm wysłana przez PK »

g13r0

  • PBA
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 472
Odp: Klęska łucznictwa bloczkowego
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 19, 2011, 11:44:08 pm »
Niestety szybkie i od razu prawidłowe złożenie, z możliwie krótkim celowaniem...każdy z nas musi sobie wypracować. Rytm to podstawa powtarzalności...i transu.

A w strzelaniu drużynowym, to procentuje, bo tam roztkliwianie się nad celem,...to zabieranie czasu czekającym na swoją kolej - kolegom z drużyny.
Ja przykładowo lepiej strzelam w drużynie niż indywidualnie...i ta presja czasowa mi służy,... bo składam się po prostu i strzelam, i nie mam czasu na idealizowanie... które w moim wypadku nie prowadzi do lepszego strzału.
a ja na treningach sobie celuje i wyniki zdecydowanie lepsze, szczególnie że blaszka już prawidłowa,
nie mierze czasu ale teraz wiem że przed zawodami będę musiał obliczać ile te 6 strzałek mi zajmuje