Celowanie w technice wschodniej

[Boonk]

Witajcie,

Zdaję sobie sprawę, że temat celowania przewija się na tej części forum w różnych miejscach, ale konkretnej odpowiedzi jednak nie wydobyłem stąd, póki co.

Mianowicie - czy strzelanie techniką wschodnią (zekier, kotwiczenie do boku głowy, strzała "po zewnętrznej stronie" łuku) pozostawia wyłącznie możliwość celowania intuicyjnego?
Czy elementy celowania tradycyjnego z technik europejskich jednak jakoś się przenosi do strzelania z łuczków koreańskich?

Pytam, bo mimo trenowania się w bloczku, tradycyjne strzelanie mnie bardzo ciągnie (być może dlatego, że go nie rozumiem do końca). Ale po przełożeniu strzały na prawą stronę majdanu (jestem praworęczny), wszystko "oszalało". Kotwiczę w rejonie kości policzkowej - tak wydaje mi się sensownie przy moim naciągu. Niestety kąt, pod jakim przy tym widzę strzałę, jest dość wariacki z punktu widzenia celowania na grot, czy wyobrażania sobie przerw.

Staram się skręcać lekko nadgarstek, by strzała była "przyklejona" do majdanu, staram się też, zgodnie z regułami sztuki, trzymać łuk tak, by w chwili strzału odskakiwał w bok (jakoś to osiągnąłem stopniując siłę palców na łuku, mam wrażenie). Wyniki są w miarę sensowne na krótkich dystansach. Powyżej 20 m. zaczyna się dramat

Celowanie intuicyjne traktuję dość ostrożnie jako temat do pytań i rozmów, zgodnie z powiedzeniem Wittgensteina, że jeśli o czymś nie da się sensownie mówić, to lepiej o tym milczeć, więc informację, że coś się sprowadza do intuicji uznaję za zaproszenie do trenowania metodą prób i blędów tak długo, aż w końcu zacznie wychodzić

[Munin]

Do 20 metrów właściwie "nie celuję", składam się i strzelam (właściwie poza treningami bardzo rzadko strzelam dalej niż na 10m), przy dalszych odległościach coś tam próbuję celować ale przeważnie jest to słaby skutek. Przy strzelaniu na 145m czy dalej oczywiście celuję ale jest to metoda koreańska "na trójkąt" strzała - łuk - grunt.
Oczywiście sposób "na grot" nie wchodzi w grę bo jego nie widać bo leży gdzieś za uchwytem łuku, czasem go widać jak leży na kciuku ale jest to z drugiej strony cięciwy

Na tym filmie Norbert Kopczyński tłumaczy jak celować https://www.youtube.com/watch?v=hAuIczMx0s0
Jak sobie w głowie poukładam jak ja poniektóre rzeczy robię dopiszę.

[Boonk]

Film znam, zresztą p. Norberta miałem okazję poodpytywać parę razy, bo mam Łuksport po sąsiedzku - ale tu znowu, to jest bardziej przyznanie, że sprawy się nie da wyłożyć słowami. Gdy zakotwiczę wykorzystując naciąg mojej Kai, to już dawno bye, bye - po cięciwie rozcinającej cel; przecież mam ją już teraz bliżej ucha...
To strzelanie na duże odległości mnie zainteresowało.
Jest gdzieś ten trójkąt opisany?

[Munin]

Jasne, że jest opisany po Koreańsku w kilku filmach na youtubie i po Angielsku chyba w książce Thomasa Duvernay "Korean Traditional Archery" to widziałem.
Celowanie opisał też Adam Swoboda w swojej książce "Sztuka posługiwania się krótkim łukiem refleksyjnym za pomocą pierścienia łuczniczego" ale informuję, moim zdaniem nie jest to książka dla początkującego zekierowicza no i jest o łucznictwie i technikach łucznictwa Tureckiego. Masz w Wa-wce Czambulików, oni strzelają z pierścieni stylem tureckim albo jakimś miksem "praktycznym" kilku technik może mogliby Cię pokierować.

Tu jest temat celowania poruszony https://www.youtube.com/watch?v=ajo7kUIzYeo ale Koreańczycy ciągną cięciwę za ucho nie pod oko, mają postawę otwartą a nie "boczną" i jest jeszcze kilka różnic choćby kształt i wielkość pierścienia.
Na youtubie u sebastian.plum w playlistach znajdziesz trochę materiałów dotyczących Koreańskiego łucznictwa tradycyjnego.

[Boonk]

Wielkie dzięki!
Biorę się za "risercz".