Autor Wątek: Klej do lotek pierzastych.  (Przeczytany 12864 razy)

dany

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 920
Odp: Jak kleić?
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 02, 2011, 08:17:09 am »
Nie ma to jak rozszyfrowanie skrótu  :-[.  Wszystko wyjaśniłeś, Dzieki za porady.
Sage 35#

dany

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 920
Odp: Jak kleić?
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 02, 2011, 08:21:07 am »
 A tak, poza wszystkim co sądzisz o SHT, zalety, wady???
Sage 35#

N

  • Gość
Odp: Jak kleić?
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 02, 2011, 06:25:03 pm »
Hej

Najlepiej by było gdyby na temat SHT wypowiedział się któryś z jego użytkowników- kilku już ich jest(na tym forum zdaje się że co najmniej czterech)

Niemniej jednak moim zdaniem SHT to dobry i chyba najbardziej uniwersalny z łuków polowych Samick`a; w pewnym sensie to taki terenowy "polaris"(o większej rozpiętości sił naciągu) ponieważ daje możliwość wykorzystania swoich gniazd pod "osprzęt" myśliwski/terenowy( krótki tłumik i kołczan montowany do łuku), lub sportowy tzn. stabilizator centralny z "wąsami", podstawka,button i celownik..chociaż z uwagi na niskie okno w majdanie, i stosunkowo nieduże wymiary łuku, traktować go można jedynie z przymrużeniem oka jako namiastkę sprzętu olimpijskiego...ponieważ jak już wspomniałem nie takie jest jego przeznaczenie...

No i rzecz jasna bardzo dobrze strzela się z niego bez żadnych "gadżetów" ;) (moim zdaniem to najlepsza opcja ;) )

Odkręcane ramiona są dużym plusem jeśli chodzi o transport-zwłaszcza gdy chcemy mieć łuk pod ręką niezależnie od miejsca w którym się znajdziemy-i o zmianę siły naciągu tudzież wymianę w razie awarii(z tego co mi wiadomo majdany również można dostać osobno-wychodzi taniej niż kupno nowej całości)

Może kolejny raz upierdliwie się powtórzę, ale nie polecam strzelania z cięciwy FF... drgania powstające w efekcie strzału w przypadku tej mało rozciągliwej "linki" mogą po pewnym czasie(odwrotnie proporcjonalnym do długości naciągu użytkownika)doprowadzić do powstania pęknięć i prujących się rys nie tylko na ramionach ale także w lokalnie słabszych lub najsilniej obciążonych miejscach na majdanie...
Tak więc najlepszą w tym wypadku opcją jest wykorzystanie Dakronu...w wariancie "pętla bez końca" albo lepiej "flamandzkiej"...

Samo strzelanie z SHT wywiera pozytywne wrażenia, przy dobrze dobranych strzałach strzał jest czysty(bez kopania, szarpania czy tonięcia) i dość szybki...
Z uwagi na długi majdan i stosunkowo krótkie ramiona po przekroczeniu 28-29" pojawia się delikatne ich sztywnienie...odczuwalnie wyraźniejsze niż w przypadku łuków których majdan jest krótszy...

Egzemplarz z którego dzięki uprzejmości kolegi strzelałem był przyzwoicie wykonany i do jego estetyki nie można było się przyczepić; majdan dobrze leży w dłoni małej i średniej wielkości; gniazda ramion, stabilizatora czy bocznego kołczanu(ew. celownika)pewnie zakotwiczone w przeznaczonych im otworach ;)

Wspominam o tym ponieważ w przypadku niektórych łuków innych wytwórców czasem nie jest to tak oczywiste ;)

Pzdr
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 02, 2011, 08:48:16 pm wysłana przez N »

leopoldos

  • Gość
Odp: Jak kleić?
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 02, 2011, 10:35:17 pm »
Ja jestem bardzo nowym użytkownikiem tego łuku. Porównywałem go z windem o tym samym naciągu. Odniosłem wrażenie, że SHT trochę sztywnieje przy końcu naciągania. Sam strzał jest przyjemny i dość łatwy do opanowania. Nie jest to całkowicie wybaczający wszystko Polaris, ale dokładnie można przeanalizować co się zrobiło źle i to skorygować. Majdan jest dobrze wyprofilowany i pewnie się go trzyma, chociaż łapy nie mam filigranowej. Samo wykończenie - hm, wypolerowałem majdan bo denerwowało mnie matowe wykończenie. Strzelam z cięciwy ff ale z wełnianymi tłumikami - ich zastosowanie to duża różnica w kulturze pracy całego łuku (dzięki N za radę). To tyle z mojego paromiesięcznego doświadczenia.

N

  • Gość
Odp: Jak kleić?
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 03, 2011, 12:19:36 am »
@jopsa

Nie wiem jaki ci się trafił egzemplarz ale ten z którego ja strzelałem nie rozrzucał strzał tak jak opisałeś, poza tym w strzelaniu tradycyjnym nawet trzy sekundy to już nadto czasu...może więc wina nie tkwi wyłącznie po stronie łuku a może niedopasowanych strzałach lub błędach w "sztuce" hmmm... ?

Co do sztywnienia ramion- nie wszystkie łuki pracują dobrze przy długich naciągach(najwyraźniej SHT do takich łuków należy); co się zaś tyczy strzelania instynktownego to nie jest ono wcale równoznaczne z długim naciągiem...ponieważ wówczas patrzy się wyłącznie na cel...a reszta dzieje się "sama"

I nie zgodzę się z tym że Samick nawet ten "made in China" to odpowiednik osławionej Cobry... bo w odróżnieniu od "g...ada" jego parametry(w normalnych warunkach) są powtarzalne a sam łuk o wiele bezpieczniejszy i "niestety" staranniej wykonany(chociaż właściwie porównywanie ich jest bez sensu)...a to że demonem szybkości nie jest to już inna sprawa-chociaż moim zdaniem dla większości dziurawiących tarcze lub ew. figury mało istotna...

 No ale każdy ma inne odczucia...i nie ma co na ten temat dyskutować....
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2011, 12:32:22 am wysłana przez N »

N

  • Gość
Odp: Jak kleić?
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 03, 2011, 01:00:11 am »
Może trzeba było "spróbować szczęścia" z  jakimś łukiem jednoczęściowym, bardziej przypominającym Kondora ?

Może po przekroczeniu 30" SHT jako sztywniejszy jest już bardziej podatny na wszelkie błędy zwolnienia cięciwy a w połączeniu z minimalnymi wahaniami długości naciągu powoduje ten rozrzut ? Trudno powiedzieć...


PS
A jak się strzelało z Windfightera ?
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2011, 01:04:38 am wysłana przez N »

dany

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 920
Odp: Jak kleić?
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 03, 2011, 07:59:12 am »
Dziekuję panom za odpowiedź. Kuszą mnie łuki hunter, cóż zobaczymy co stanie się w przyszłości. SHT kusi mnie ze względu na komapktowość, ciach złożysz masz łuk, ciach rozłożysz nie masz łuku (kurczę bez porównania jeśli chodzi o bloczki, ale coś za coś) no i zawsze można go "dozbroić w osprzęt", ale niestety dynamika mniejsza. Cóż, pożyjemy zobaczymy.
Sage 35#

zend

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Jak kleić?
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 03, 2011, 11:10:50 am »
Witam!
Z łuku strzelam całkowicie amatorsko w celu rekreacyjnym wyłącznie na swojej działce gdzie wygospodarowałem 45m tor łuczniczy. Ponieważ w swoim czasie korzystałem z porady uczestników tego forum to niejako pragnąc się odwdzięczyć miarę możliwości podzielę się uwagami dotyczącymi użytkowania różnego rodzaju łuków. Obecnie posiadam:

Bloczek ? PSE Nova z najprostszym wyposażeniem, z którego strzela się najłatwiej w miarę bez wysiłku celnie oczywiście po nabyciu odpowiedniej wprawy. W początkowym okresie jego użytkowania zerwałem sobie jakiś mięsień czy też ścięgno bo nawet ogolić się nie mogłem. Na szczęście samo przeszło i obyło się bez lekarza.

Samick SHT 50# - łuk bardzo dobry - strzela się wygodnie z trzech palców.  Ja naciągam nie więcej niż 28? strzałę powerflight, 400 która na 40 metrów przy odrobinie staranności i skupienia przy użyciu celownika zawsze trafia w tarczę 50X50cm niekiedy w sam jej środek Był z nim kłopot, bo po paru miesiąc pękło górne ramię. Po dokładnym obejrzeniu okazało się że była tam wada materiału w rdzeniu drewnianym było jakieś wtrącenie Sęk? i w tym miejscu poszło pęknięcie. Ramiona beż żadnego kłopotu wymieniono na nowe w miejscu zakupu. Zdecydowanie polecam ten łuk do strzelania stosując   jakiś nawet bardzo podstawowy celownik. Mnie nie wychodziło z niego strzelanie intuicyjne.
Zalety:
Łatwy transport- rozbieralny
Możliwość strzelania przy użyciu celownika i jak ktoś się uprze to może powiesić na nim inne przyrządy, ale ten łuk nie jest do tego stworzony, chociaż posiada taką możliwość i to jest jego zaletą.
Wady:
Ściana przy próbie napinania powyżej 28? Ciężki.!!

Mind 50 60#
Strzelanie z trzech palców  z tego typu łuku to pomyłka. Zdecydowanie należy strzelać z zekiera.  Bardzo sztywny przy naciągu powyżej 28? W tym łuku bardzo szybko nastąpiło krawędziowe rozwarstwienie objawiające powstaniem ?drzazgi? powyżej i poniżej majdany na obu krawędziach. Owinąłem to taśmą izolacyjną i strzelałem dalej. W sumie używałem go około 3lata Do samego końca się nie złamał, przestałem go używać ponieważ ?drzazga? zaczęła się odwarstwiać coraz dalej i dalsze jego używanie mogło grozić złamaniem i jakimś wypadkiem W związku z tym zdecydowałem się na zakup:

Windfighter 55#
Ponieważ mama go bardzo krótko to porównując go do Minda jest zdecydowanie lepszy szybszy  dynamiczny celniejszy . Przy okazji łuki te chociaż produkowane w Korei to nadal są ?awaryjne? Podobno jest jakiś prosty sposób aby tego uniknąć proszę w miarę możliwości użytkowników aby się nim podzielili.

Z łuków tradycyjnych KTB Mind i Windfightera strzelając przy użyciu zekiera, intuicyjnie wreszcie strzały zaczęły mi lecieć mniej więcej tam gdzie chce Porównywalnie do opisanego powyżej strzelania z SHT. Obecnie zdecydowanie najwięcej frajdy przynosi mi strzelanie z KTB z zekiera. Chociaż  moim przypadku wymagało to sporego samozaparcia i rocznej hodowli odpowiednich odcisków na kciuku.
 
 Przy okazji pragnę bardzo podziękować i polecić Sklep Łuczniczy Pana Dawida Kowalskiego za wyjątkowo Dobrą i Rzetelną obsługę.


N

  • Gość
Odp: Jak kleić?
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 03, 2011, 05:46:18 pm »
Mind 50 60#
Strzelanie z trzech palców  z tego typu łuku to pomyłka. Zdecydowanie należy strzelać z zekiera.  Bardzo sztywny przy naciągu powyżej 28? W tym łuku bardzo szybko nastąpiło krawędziowe rozwarstwienie objawiające powstaniem ?drzazgi? powyżej i poniżej majdany na obu krawędziach. Owinąłem to taśmą izolacyjną i strzelałem dalej. W sumie używałem go około 3lata Do samego końca się nie złamał, przestałem go używać ponieważ ?drzazga? zaczęła się odwarstwiać coraz dalej i dalsze jego używanie mogło grozić złamaniem i jakimś wypadkiem...

To niestety wada wspólna także dla jego starszej,bliźniaczej wersji SKB; miejsce największych naprężeń i przejście z przewężenia majdanu w ramiona pokrywają się zaś włókna w laminacie biegną osiowo- stąd właśnie awarie w postaci tych charakterystycznych, odłupujących bądz zadzierających się drzazg zwłaszcza przy długich naciągach(pow.30")
Moje dwa SKB (50 i 60# rok prod. 2006 i 2007 ) cierpiały na tę samą "chorobę", dopóki w ruch nie poszła żywica epoksydowa i tkanina szklana...widziałem też owijki zrobione z nylonowych nici przesyconych epoksydem... ale strzelania po zaklejeniu taśmą chyba bym nie zaryzykował ;)

Szerokie ramiona, materiały z których są one zbudowane i charakterystyka pracy całości dają wyraźną niemal betonową ścianę już przy 30-31", stąd SKB/MIND50 raczej słabo nadaje się do strzelania z zekiera(no może tureckiego bo już koreańskiego 32-35" absolutnie nie-sprawdziłem)
Pod tym względem bezapelacyjnie najlepszymi łukami są KAYA i Windfighter...

Poza tym długi naciąg i strzał można egzekwować nie tylko przy pomocy zekiera ;)

Pozdrawiam

PS
Przy okazji pragnę bardzo podziękować i polecić Sklep Łuczniczy Pana Dawida Kowalskiego za wyjątkowo Dobrą i Rzetelną obsługę.
+1 ;)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2011, 05:49:22 pm wysłana przez N »