Między innymi ja obiecywałem, ale .... ....Gdy tylko będzie możliwe - opiszę wrażenia z kontaktu III stopnia z tkaniną. Na razie jest dziewicza...
Raczej nie zdarza mi się nie dotrzymywać słowa, ale w tym przypadku przepraszam. Ostatnio właściwie nie strzelałem z łuków.
Dzisiaj rozwiesiłem tkaninę na listwie szer. 4 cm (załóżmy, że jest to prześwit między dwoma warstwami tkaniny).
Sama tkanina jest dość ciężka, a mam tylko ok. 3,00x3,20 (i złożone wpół).
Najpierw strzeliłem 4X z klasyka z 10m (30#), Easton Jazz 1716. Trzy strzały zatrzymały się jak na fotce, a czwarta przeszła przez I warstwę i lotkami zatrzymała się na drugiej.
Z bloczka ok. 60# strzeliłem najpierw z 25 m strzałami Easton Light Speed 500: o dziwo pierwsza strzała odbiła się od maty (foto - czarna najniżej), a druga przeszła przez obie warstwy. Później strzeliłem po 2xBeeman 9,3 340 oraz Easton ACC 340 i wszystkie przeszły przez obie warstwy tkaniny.
Ale chcę podkreślić, że lotki nie uległy zniszczeniu, oraz rejon szukania strzał był zdecydowanie mniejszy, niż po nieudanym strzale bez maty.
Moja opinia: na pewno nie jest to STRZAŁOCHWYT, ale w dużym stopniu poprawia bezbieczeństwo.
Problem to ciężar, a poza tym zostawiłem na noc, a pada deszcz. Rano może ważyć troszkę więcej.
A.