Najpopularniejsze w Rosji kuszy. Tanie i nie stwierdzono nieprawidłowości w konstuktsii.
Nu, nawierno...
Daragoj arbaletczik, no to może my się założyć?
Ja strzelać z Barnett Quad bełtami Barnett, a wy z to kitajskie ustrojstwo "bez nieprawidłowości w konstuktsii" bełtami kitajskimi.
Dystans 50 metrów.
Minimalna kwota zakładu - 100 000 rubli
A że najpopularniejsze - to żaden argument. W Pańskim pięknym kraju (choć piękny, to nie darzę go nadmierną sympatią ze względu na skłonność większości Rosjan do zamordyzmu i ślepego posłuszeństwa władzy - nawet zbrodniczej) - nie tak dawno najpopularniejszymi samochodami były Łady i Moskwicze - choć raczej trudno im było dorównać do Mercedesów, BMW i Porsche.
Te kitajskie kusze są popularne jeszcze z jednego powodu poza śmiesznie niską ceną - producenci i sprzedawcy oszukują podając ich parametry. Przecież ktoś, kto nabywa tak tanią kuszę, nie kupi chronografu droższego niz kuszka - i nabrany gamoń myśli, że ma sprzęt lepszy niż... Excalibur Vixen
(widziałem taką dyskusję na amerykańskim forum)
A Pan jako sprzedający ten sprzęt - jakie parametry podaje potencjalnym klientom?
Pazdrawlaju!
Panie markwild2100 ::
Zważyłem tego 17" chińskiego bełtcika
Całość waży ok. 23,7 gramów = ok. 366 ziaren (grain) Piszę "około" bo różnice wagi poszczególnych bełtów są zauważalne. Z czego aż 125 ziaren (dokładnie zważyłem - 126 grain) przypada na grot. Zatem środek ciężkości bełta (FOC) jest zbyt daleko skierowany do przodu.
Jak już koniecznie chce Pan używać lepszych bełtów do tego wynalazku (co według mnie ma taki sam sens, jak wkładanie silnika od Ferrari do Moskwicza), to:
1. Waga całości nie może być niższa niż 350 ziaren (grain) by nie złamać łuczyska, ani nie wyższa niż 380 ziaren (by to jeszcze leciało)
2. Niech Pan zastosuje lżejszy grot (100 lub nawet 80 grain) - za to cięższy promień. Gdy porządne promienie będą zbyt ciężkie - można zastosować bełty 16", choć nie polecam - będzie jeszcze trudniej dobrać twardośc maty, by swobodnie wyciągać wbitego bełcika.
3. Proszę wstawić do bełtów nock płaski (flatnock). Cięciwa w tym wynalazku podczas strzału cały czas trze o łoże, zatem zastosowany tu nock typu półksiężyc (halfmoon), dedykowany do sprzętu, który nie trze cały czas o łoże tylko skomplikuje wyrzut bełta. Popychający nock płaski będzie dawał w tej kuszce mniej możliwości perturbacji wyrzutu bełta.
4. Wkleić lotki nieznacznie (bardzo nieznacznie!) ukośnie, by się bełt obracał w czasie lotu wokół własnej osi.
5. Niech Pan zwróci uwagę na symetryczne wkładanie łuczyska. Ten wynalazek ma jedno łuczysko zamiast dwóch niezależnych ramion, a niesymetryczne umieszczenie łuczyska da boczne drgania bełta. Jak już się wyrobiła od śruby metalowa wkładka z przodu zamocowania łuczyska - należy starannie zmierzyć łuczysko, włożyć dokładnie centralnie, metalową wkładkę obrócić na druga stronę i bardzo ostrożnie dokręcać śrubę mocującą łuczysko, by się łuczysko nie przesunęło.
5. Dokładnie woskować łoże i cięciwę - a zwłaszcza owijkę w miejscu gdzie będzie popychany nock.
6. Równomiernie (symetrycznie) naciągać cięciwę.
A najlepiej potraktować ten sprzęt jako urządzenie do nauki nie tyle super celności, lecz wyrabiania nawyków ważnych dla bezpieczeństwa - naciągania, automatycznego sprawdzania, czy na pewno jest bełt (po którymś strzale każdemu początkującemu zdarza się z roztargnienia strzelić bez bełta - jak złamie Pan łuczysko chińskie za 25 euro, to żalu nie będzie, a gdyby Pan złamał łuczysko w sprzęcie markowym - to mocno uderzy po kieszeni). Wyrabianie nawyku dokręcania co jakis czas wszystkich śrub mocujących. Naukę płynnego uwalniania spustu. No i naukę jako-tako celnego strzelania, by nie niszczyc drogich bełtów firmowych, gdy już Pan kupi cos porządniejszego.
Pozdrowienia dla wszystkich "samostrzelców"!!
P.S. Zdjęcia tych bełcików wbitych w dobrze dobranę matę prześlę później