Autor Wątek: krzywa uczenia  (Przeczytany 10927 razy)

Mia

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 9
krzywa uczenia
« dnia: Luty 16, 2010, 09:50:11 pm »
pytanie być może wyda wam się dziwaczne, ale zastanawiam się kiedy można spodziewać się postępu w chwytaniu techniki i celności?

wiem, że jest to generalnie kwestia indywidualna, ale chodzi mi o średnią - tzn ile zwykle potrzeba na to czasu;
na treningi chodzę od 5 tygodni (pięć tygodni temu pierwszy raz trzymałam w rękach łuk  ;) ) - 2 x w tygodniu po 2 h i cały czas mam problemy z kolejnymi elementami: albo zbyt mocno zaciskam łuk przy samym strzale, albo nie dociągam cięciwy - tzn miałam duży problem z nauczeniem się wyciągania łokcia do góry i dopiero niedawno chwyciłam wystrzał z łopatki...;
strzelam z samicka - naciąg 20 funtów - mało, ale początkowo miałam problemy z ciężarem - ogólnie jestem drobniutką osobą, kondycyjnie mierną   ::) i trząsłam się przy utrzymywaniu łuku podczas naciągu  ::)  :D

generalnie jest jakiś postęp - średnia strzałów -  trochę ponad 7 do 8 p, bo przy pierwszych treningach rozstrzał był spory i nie zawsze w tarczę - teraz przynajmniej systematycznie strzelam kolory  :D, ale zawsze coś muszę skopać  :-[ ;

czy po 5 tygodniach wyniki powinny być lepsze???

tylko proszę nie piszcie, że po pierwszych 30 000 strzałów  ;)
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 10:23:59 pm wysłana przez Mia »

lucznikruda

  • Gość
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 17, 2010, 08:19:43 am »
Niestety muszę Cię zmartwić ale nie ma takiej "krzywej uczenia", a nawet gdyby była to i tak byłaby niewiarygodna.
Strzelasz od pięciu tygodni dwa razy w tygodniu, to i tak jeszcze bardzo mało. Nie spodziewaj się, że odrazu zaczniesz idealnie strzelać. Niestety musisz się uzbroić w cierpliwość, sumiennie trenować i słuchać poleceń trenera. Na początek lepiej jakbyś uczyła się strzelać na apaczu. Dla początkujących nie lepszego łuku do nauki techniki.

Abrat

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 122
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 17, 2010, 09:57:34 am »
A niby dlaczego z apacza ???

pozdr.

 
łuki: od sasa do lasa, najchętniej coś refleksyjnego

lucznikruda

  • Gość
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 17, 2010, 12:38:34 pm »
Dlaczego z apacza?? Już wyjaśniam. Apacz jest bardzo miękkim łukiem, najsłabszy jaki znam, strzelając z niego łatwiej jest się nauczyć trudniejszych elementów techniki. Każdy łucznik który rozpoczyna strzelanie naciąga łuk "wszystkimi mięśniami" tylko nie tymi którymi powinien. Jeżeli dojdzie do tego jeszcze mocniejszy łuk wtedy klapa totalna bo to spowoduje, że łucznik usztywni wszystkie mięśnie które używa do naciągania(oczywiście te złe partie mięśni) i wtedy cokolwiek poprawić w jego technice graniczy z cudem. Dlatego właśnie powinno się na początku strzelać z apacza bo on nie wymaga żadnego wysiłku siłowego co za tym idzie, że łucznik się nie będzie usztywniał. Dopiero gdy łucznik utrwali wszystkie elementy techniki i do naciągania łuku będzie używał tylko pleców wtedy można go przerzucić na mocniejszy łuk.

Abrat

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 122
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 17, 2010, 03:53:34 pm »
Jak najbardziej trzeba zaczynać od lekkiego łuku (a najlepiej odpowiedniego dla siły i umiejętności konkretnej osoby), tego nie neguję, ale są też inne łuki oprócz "apacza" spełniające te kryteria. Widziałem najlżejsze ramiona do Samicka bodajże 16 lb.
Nie dawajmy rad nieistotnych, zwłaszcza początkującym.

pozdr.
łuki: od sasa do lasa, najchętniej coś refleksyjnego

N

  • Gość
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 17, 2010, 05:42:16 pm »
Jak najbardziej trzeba zaczynać od lekkiego łuku (a najlepiej odpowiedniego dla siły i umiejętności konkretnej osoby), tego nie neguję, ale są też inne łuki oprócz "apacza" spełniające te kryteria. Widziałem najlżejsze ramiona do Samicka bodajże 16 lb.
Nie dawajmy rad nieistotnych, zwłaszcza początkującym.

pozdr.

Zgadzam się.
Jest parę wdzięczniejszych(tak samo lekkich pod względem siły naciągu ale sprawniejszych) łuków od prostszego niż konstrukcja cepa Apacza ;)
Ale prawdą jest to, że Apacz jest chyba najtańszym łukiem ze wszystkich.

PS
Polaris jest dostępny nawet w wariancie 10-funtowym..

Pozdr
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2010, 05:58:12 pm wysłana przez N »

kugel

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 16
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 17, 2010, 08:03:25 pm »
Wprawdzie w dziedzinie łucznictwa moje doświadczenie jest prawie zerowe , ale wczoraj dokonałem pewnej modyfikacji mojego łuku i myślę , że pomysł z "Apaczem" nie jest najlepszy. Problem dotyczy uchwytu , który jest tak wycięty , że mało przypomina te z łuków sportowych. W moim łuku było podobnie (stara Diana produkcji Bielsko). Uchwyt w przekroju miał kształt kwadratu z zaokrąglonymi rogami. Strzelało mi się źle , ponieważ po wypuszczeniu strzały łuk miał tendencję do przekręcania się wzdłuż swojej osi pionowej (kierunek obrotu głównie zależał od tego na który narożnik wywierałem większy nacisk - staram się "strzelać z otwartej dłoni"). Pierwsza modyfikacja polegała na lekkim spiłowaniu uchwytu tak aby nadać mu bardziej anatomiczny kształt. Trochę pomogło , ale prawdziwa "rewolucja" nastąpiła gdy dokleiłem mały kawałek drewna i opiłowałem go poszerzając chwyt. Obecnie łuk siedzi mi pewnie w dłoni i nie ma tendencji do skręcania się. Skupienie zdecydowanie się poprawiło. Co na tyle mnie dopinguje , że zaczynam poważnie myśleć o zakupie czegoś lepszego - Samica Mind 10 lub Polarisa.

kugel

PS Ponadto myślę , że danie takiego łuku (Apacza) młodemu człowiekowi może go nieco rozczarować. Niepowodzenia złoży na karb badziewiastego sprzętu a nie braku umiejętności , może wręcz poczuć się zlekceważony przez Pana Trenera (masz tu dziecko "łuk" i jak trafisz 5 dziesiątek pod rząd to dostaniesz coś lepszego). Za to gdy damy mu na treningu coś co wygląda jak prawdziwy łuk sportowy , to będzie się czuł nieco znobilitowany i zdopingowany.

lucznikruda

  • Gość
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 17, 2010, 08:47:04 pm »
Co za różnica z jakiego łuku będziemy na początku strzelać? Czy to będzie cep apacz, czy jakiś inny super wypaśny łuk, ważne żeby był miękki i nie wymagał żadnego wysiłku siłowego. Ja polecam apacza bo jest on najtańszy, a strzela się z niego od 2-3 miesięcy w zależności od ilości treningów.
Ja tej metody nie wyssałem sobie z palca, tylko jest to praktykowane prawie w każdym klubie sportowym. Zawsze na początek dostaje się łuk typu apacz dopiero po paru miesiącach przechodzi się na lepszy sprzęt.


Cytuj
PS Ponadto myślę , że danie takiego łuku (Apacza) młodemu człowiekowi może go nieco rozczarować. Niepowodzenia złoży na karb badziewiastego sprzętu a nie braku umiejętności , może wręcz poczuć się zlekceważony przez Pana Trenera (masz tu dziecko "łuk" i jak trafisz 5 dziesiątek pod rząd to dostaniesz coś lepszego). Za to gdy damy mu na treningu coś co wygląda jak prawdziwy łuk sportowy , to będzie się czuł nieco znobilitowany i zdopingowany.

Kol. Kugel czy kiedykolwiek byłeś na treningu łuczniczym w dobrym klubie łuczniczym. Po tej wypowiedzi twierdzę, że chyba NIE. Jeżeli nie byłeś i nie widziałeś jak wyglądają takie treningi to się wybierz i zobacz, a nie wypisuj takich bzdur.

Założyłem w swoim mieście UKS i trenuje młodzież i dzieci. Działamy od stycznia i już mamy zapisanych 15 osób. Od dwóch miesięcy wszyscy strzelają z apacza i jakoś nie widze żeby się zniechęcali, nawet nie zniechęca ich to, że 80 % treningu strzelają na pustą matę.
To tyle co chciałem przekazać w tym wątku. Zresztą zamiast czepiać się tak banalnych rzeczy zajęlibyście się tematem tego wątku bo koleżanka ma problem i trzeba jej jakoś pomóc.

kugel

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 16
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 17, 2010, 11:04:54 pm »
Tak to prawda , nigdy nie byłem na treningu łuczniczym w klubie. I w pierwszym zdaniu mojego postu przyznałem się do mojej niewiedzy. Natomiast co do owego nieszczęsnego Apacza i jego zastosowania w treningach to jestem zaskoczony. Bo przez pierwsze miesiące treningów adept ma doczynienia z czymś co trzyma się zupełnie inaczej miż łuk sportowy (kształt i kąt ustawienia uchwytu). Gość utrwala sobie ułożenie ręki łucznej i nagle zonk , w nagrodę dostaje coś zupełnie innego (diametralna zmiana kąta ustawienia nadgarstka). Ale co tam. Trenerem nigdy nie będę i nawet nie mam takich ambicji. Moje przemyślenia miały na celu pomóc koleżance , a nie rozpoczynać wojnę z apaczami. Życzę jej powodzenia i wytrwałości!!

kugel

Abrat

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 122
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 18, 2010, 08:46:07 am »
Trzeba uważać na skalp.

Sorry Winnetou  ale to, że łuk apacz jest tani nie znaczy, że nie można używać innych. Właśnie cena i dostępność jest tu podstawowym kryterium masowego używania, przez początkujących, apaczy w polskich klubach. Dobrze jest, że w nowszych modelach apacza odeszli od tych prętów z włókna szklanego.

Poza tym koleżanka martwi się, kiedy zacznie dobrze strzelać i nie należy mieszać jej odnośnie łuku. Zostawmy to może jej trenerowi.

pozdr.
łuki: od sasa do lasa, najchętniej coś refleksyjnego

Mia

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 18, 2010, 02:42:42 pm »
dzięki za odpowiedzi  ;)

co do dylematu apacz, czy inny łuk - samicka dostałam w prezencie gwiazdkowym i do klubu trafiłam już ze swoim sprzętem;
myślę, że nawet gdybym nie miała swojego łuku, nie zaczynałabym od apacza - ze względu na wiek  ;), już daaaaaawno przestałam być nastolatką  ;D  :D...
w klubie na apaczu ćwiczą dużo młodsi

ale biorąc pod uwagę wasze sugestie co do ciężaru dostosowanego do możliwości - rzeczywiście siła naciągu byłą dla mnie największym problemem, mimo relatywnie lekkiego łuku, tzn mój partner kupując mi łuk, kierował się moim wzrostem - ok 160 i wagą - trochę poniżej 50 kg

jeśli chodzi o "krzywą uczenia się" chodziło mi o generalny przebieg procesu uczenia się w łucznictwie, gdzie wyniki uczenia przedstawia się jako funkcję czasu uczenia: tzn po jakim czasie powinny zostać opanowane poszczególne elementy czynności, jakie błędy nie powinny się już pojawiać, jaka powinna być średnia celność etc

oczywiście zdaję sobie sprawę, że od razu doskonale strzelać nie będę, ale pytanie o postępy, nie ukrywam było wynikiem frustracji - kiedy na ostatni trening dołączył ok 27 letni facet, który zarzekał się, że nie nigdy nie strzelał; jego średnie wyniki na 18 m wynosiły ok 9/10  :o, nie mówiąc już o postawie, której trudno cokolwiek zarzucić  >:(

stąd obawa z mojej strony, że jestem głąbem łuczniczym  ;)
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2010, 02:53:24 pm wysłana przez Mia »

Świstak

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 229
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 18, 2010, 05:56:13 pm »
Takich co nigdy w życiu łuku w ręku nie mieli spotkałem kilku prowadząc stanowiska łucznicze na imprezach integracyjnych dla "buraków"w zaprzyjaźnionej firmie ściemniacze:) niby nic nie wiedzą ale więcej niż powinni,a i prawidłową sylwetkę trudno ukryć bo to nawyk,odruch,... są też ludzie którym to wychodzi tak zwyczajnie,nawet jeśli faktycznie nigdy nie strzelali ale to są opinie a łucznictwo jest bardzo indywidualnym zajęciem, to się czuje;) pozdrawiam,i sukcesów życzę;)
Samick Woodsman 50#

N

  • Gość
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 18, 2010, 06:36:05 pm »
Droga Miu...

Nie oceniaj siebie aż tak krytycznie...wszystko przyjdzie z czasem(pewnego dnia zdziwisz się , że coś co jeszcze nie tak dawno sprawiało Ci trudność teraz jest banalnie proste);
oczywiście zależeć to będzie od Twojej siły woli i cierpliwości...

W kwestii tej "krzywej..." mogę powiedzieć Ci tyle, że nigdy nie następuje ten utopijny "moment maksimum" w którym wyników nie można już poprawić(bo musiałby być po prostu idealny,stuprocentowo skuteczny i do tego być stanem permanentnym-a nie jednostkowym-10:51 i 3:16).


Często nawet w okresie "wysokiej formy" zdarzają się zarówno bardzo dobre jak i słabe dni...
...czasem po prostu brakuje tego "czegoś"...

Życzę Ci więc wytrwałości i "wykresów" o jak najwyższych "grzbietach" i rzadkich mikroskopijnie płytkich "dolinach" ;)...

pozdr

PS
Widocznym dowodem idealnej formy, byłoby trafianie każdą strzałą z każdego dystansu w ten sam określony(także dowolny) punkt celu, a w przypadku tarczy FITA zawsze tylko w geometryczny jej środek zaznaczony krzyżykiem(nota bene paserem kolorów ;) )...
No cóż...czasem odrobina science fiction nie zaszkodzi...
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2010, 07:40:24 pm wysłana przez N »

sdLechu

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 04, 2010, 11:28:26 pm »
Ten twój kolega z klubu mógł strzelać po prostu z czegoś innego (np wiatrówka, strzelba, ak47). Mogłoby się wydawać że to 2 różne sporty ale postawa w przybliżeniu taka sama (mam porównanie), umiejętność opanowania oddechu już jest wyuczona, i osiągnięcie "tego" stanu umysłu (co uważam za najtrudniejsze)

mariusz_wroblewski

  • Gość
Odp: krzywa uczenia
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 09, 2010, 10:16:10 pm »
Z moich obserwacji (jako instruktora) wynika, że największy przyrost umiejętności, efektywności i 'poprawności' techniki przypada na okres około 3-4 miesiąca regularnego treningu 3 razy w tygodniu po 1,5 h samego strzelania i to owa regularność ma największe znaczenie. Mówię to na przykładzie dzieciaków w wieku 11-12 lat. Wydaje mi się również, że szybciej 'chwytają' chłopcy niż dziewczynki, ale to może być błędne twierdzenie. Zdecydowanie łatwiej strzelanie przychodzi dzieciakom, które są 'zajarane' strzelaniem, spędzają dużo czasu nie tylko na strzelaniu ale też na torach, zawodach. I obserwują, dużo obserwują.

Powodzonka i Tobie :)