Myśle, że nie należy porównywać łuków bloczkowych z klasycznymi pod względem ich ciężaru bo są bloczki cięższe i są lżejsze tak samo jest z klasykami. Problem jest w tym, żeby dobrać do siebie odpowiedni łuk z odpowiednim osprzętem tak aby ciężar całego sprzętu nie był żadnym problemem i żeby szybko nie męczył.
Jakiej by teorii do tego nie dorobić, to przeciętny bloczek jest znacznie cięży od przeciętnego klasyka.
Jeżeli tak jest w twoim przypadku to znaczy, że "nie strzelasz plecami". Bo gdybyś łączył łopatki i trzymał całe napięcie na plecach to ciężar łuku będzie rozłożony na obie ręce i plecy, a tak cały cięzar spoczywa tylko na lewej ręce.
Logicznie myśląc, przy napiętym łuku:
- na obie ręce działa siła o takiej samej wartości, ma ten sam kierunek tylko przeciwny zwrot (ułożenie łokci można by pominąć).
- na ręce łucznej mamy moment siły złożony z siły ciężkości i ramienia wyciągniętej ręki
Zresztą musiałbyś myślę zobaczyć mój przypadek, żeby dokonać oceny
Zastanawiałeś się kiedyś, czemu ludzie podnoszący ciężary mają zazwyczaj krótkie rączki? Chodzi właśnie o moment siły. Ja skonsultowałem z naszymi forumowymi fachowcami i przypada mi DL 31" a to już jest rozpiętość.