Forum lucznicze
Łucznictwo bloczkowe => Tematy związane ze sprzętem => : kosimazaki December 05, 2021, 10:31:37 PM
-
Siemka,
jakiś czas temu urodził mi się w głowie pomysł/chęć założenia i przetestowania Nose Buttona dla poprawiania precyzji, ale cena przesyłki do Polski to killer.
Postanowiłem zatem, że sobie taki zrobię. I tak oto po wielu próbach, błędach i poprawkach, jest, mój Nose Button!
Ja już oddałem kilkadziesiąt strzałów z 70# i wszystko technicznie wygląda spoko.
(https://i.ibb.co/qkSCRW2/Obrazek-4-2.jpg)
Foto na cięciwie: https://ibb.co/njtQRFb
Słyszałem wiele opinii, że nose button poprawia anchor point i faktycznie tak jest!
Dodatkowo przy małym ATA nie trzeba aż tak bardzo pochylać głowy, żeby dotknąć cięciwy nosem.
Natomiast zanim podzielę się tym rozwiązaniem szerzej, chciałbym aby jeszcze kilka osób, poza mną, zrobiło testy i wypowiedziało się na forum.
Dlatego, do pierwszej osoby, która do mnie się odezwie wyślę (na mój koszt do paczkomatu) "za darmo" sztukę na testy.
Napisałem za darmo w cudzysłowiu, bo w zamian oczekiwałbym rzetelnej opinii na temat mojego rozwiązania.
Kolejne 2 osoby otrzymają produkt również "za darmo" pokrywając jedynie koszt przesyłki.
I tutaj też liczę na feedback ;)
Pozdrawiam!
Łukasz
-
Drukareczka 3D to jednak jest opór sprzęt :) Mój kolega zrobił baryłki do spustów pasujące na różne drążki, Cartera czy Tru Balla.
-
Bardzo fajny sprzęt. Również mam "zamiennik" z druku 3D i sobie chwalę. Co prawda ma sporo niedoskonałości, no ale coś za coś... ;)
Patrząc na Twoją wersję pierwsze co się rzuca w oczy to kolce. Z tego co u siebie testowałem, to najlepiej sprawdzają się końcówki jak najostrzejsze, by dobrze czuć było ukłucie na nosie. Poza tym ciężko dostrzec jakieś inne wady - Twój projekt na pewno wygląda znacznie lepiej niż ten, z którego ja korzystałem. Gdybyś miał jeszcze jakieś nadmiarowe sztuki to testów to chętnie jedną przygarnę. ;)
-
Spoko, jesteś drugim chętnym, więc jedynie koszt przesyłki wchodzi w grę :)
Jeżeli chodzi o kolce, to cenna dobra uwaga.
Pierwsze wersje jakie drukowałem robiłem bez żadnej korekty i były tak ostre, że można było się zakuć jak komuś wysiadała ręką łuczna ;)
Starałem się to wypośrodkować. Nadal czuć wyraźnie szpic na nosie, ale już nie kaleczy ;)