Forum lucznicze
Tematy ogólne => wszystkie inne tematy związane z łucznictwem ;) => : Przemo80 January 31, 2019, 01:12:51 PM
-
Koledzy czy wiecie jak leśnicy podchodzą do strzelania tarczowego w lesie oczywiście zachowując Maximus bezpieczeństwa
-
Koledzy czy wiecie jak leśnicy podchodzą do strzelania tarczowego w lesie oczywiście zachowując Maximus bezpieczeństwa
Ktoś tu już pisał że spotkał się z leśniczym i nie było problemu,
ale pewnie wszystko zależy od człowieka.
Generalnie jak nie masz sprzętu myśliwskiego (ostrych grotów na strzałach),
to nie powinien się czepiać.
-
Warunkiem jest to że nie bedziesz w żaden sposób doprowadzał do uszkodzenia okrywy korowej rosnących drzew.
Oczywiście pobudzisz wyobraźnię strażnika leśnego czy leśniczego którzy widząc łucznika bedą mieli bardziej obawy o zwierzynę niż o drzewa i możesz być pewien że będziesz legitymowany.
Zdrobiłbym to inaczej.Napisałbym oficjalne pismo do nadleśnictwa zawiadującego laskiem w którym chcesz strzelać,podasz kwaterę czy namiary gps,zapewnisz że to treningi tarczowe z zachowaniem dbałości o rosnące drzewa,przedstawisz się z imienia i nazwiska,adresu i myślę że nie powinno być problemu.Jeszcze lepiej to spotkać się z nadleśniczym i pogadać twarzą w twarz.
Dobrze jest równocześnie zawiadaomić koło łowieckie gospodarujące tym terenem bo jeśli spotkasz kiedyś myśliwego podczas treningu to miej pewność ze wezwie straż łowiecką.Ja bym tak zrobił.
Podsumowując.Masz zgode nadleśniczego,informujesz o tej zgodzie koło łowieckie i nie powinno byc problemu.Las to nasze wspólne dobro.
-
No i krew zalała przez takich kombinatorow i ich głupotę.
Czytanie nie boli a od kiedy jest wujek Google nie da się nie znaleźć info.
Wejdziesz do lasu z łukiem to kłusownictwo i nie istotne czy z tarcza !!
Poczytajcie panowie zanim zaczniecie takie głupoty wypisywac, co jeden to durniejszy a potem nie dziwota że wojna z leśniczymi i myśliwymi. CZYTANIE NIE BOLI RWA MAĆ.
-
Głupoty gadasz i tyle. Nie wiem kto Ci dał rangę moderatora, chyba żeś ją dostał z jakimś zasiłkiem.
-
Czyli majac penisa jesteś gwałcicielem?
Interesująca logika.
-
No i krew zalała przez takich kombinatorow i ich głupotę.
Czytanie nie boli a od kiedy jest wujek Google nie da się nie znaleźć info.
Wejdziesz do lasu z łukiem to kłusownictwo i nie istotne czy z tarcza !!
Poczytajcie panowie zanim zaczniecie takie głupoty wypisywac, co jeden to durniejszy a potem nie dziwota że wojna z leśniczymi i myśliwymi. CZYTANIE NIE BOLI RWA MAĆ.
Pozwolisz ze nie wypowiem się na temat Twoich emocji choc jako lekarz miałbym do tego prawo...
Jako mysliwy -selekcjoner zaproponuje Ci bys się nie zabierał za ten temat bo jak widać to dla ciebie zbyt wysoka "matematyka".
Koledze pytajacemu opisałem coś z czym mam do czynienia.Ty ośmielony rangą moderatora nie dosc że jestś chamski to jeszcze piszesz bzdury.
Jak sam zauważyłeś "czytanie nie boli" wiec w tym tekscie http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20180000651 jeśli choć masz odrobinę honoru znajdz zapis że
Wejdziesz do lasu z łukiem to kłusownictwo i nie istotne czy z tarcza !!
i poprzyj swoje obelgi przepisami.
A za to
No i krew zalała przez takich kombinatorow i ich głupotę.
głupoty , co jeden to durniejszy.
przoszę byś mnie przeprosił bo jako 47 latek takiego goowniarstwa tolerował nie będę.
-
Akama zachowałbyś minimum kultury w swoich wypowiedziach ok?
-
Nie będę się licytował wiekiem normalnie śmiech na sali.
Strzelanie w lesie to brak odpowiedzialności choć by pod kątem wtargniecia osoby 3. I proszę mi tu nie mówić że to jak 1:1000. Zawsze na pierwszym miejscu jest bezpieczeństwo i rozsądek. A dla mnie jest to na pierwszym miejscu i bardzo poważnie podchodzę do tego tematu i żadne gadanie tego nie zmieni, łuk to nie zabawka.
Jak myślicie skąd zła opinia o łucznikach wśród leśnych i kołach strzeleckich ?
Nasłuchałem się od tej grupy podczas rozmow wystarczajaco aby reagować nerwowo i do tego brak wyobraźni jest przepisem na tragedię. Nie mam zamiaru świecić oczami, jak nie będziemy reagować na takie wyskoki nic się nie zmieni w tej kwestii i zamiast się obruszac polecam to sobie porządnie przemyśleć a nie rzucać się.
-
Widzę że dalej brniesz w temat o którym nie masz zielonego pojęcia.
Swoje chamstwo probujesz obrucić w troske o łucznictwo.Niestety efektu "klękajcie narody" nie odniosłeś.
Mając okazję do posypania głowy popiołem i przeproszenia mnie i innych userów stawiasz myśląc że ranga moda i twoja
pseudotroska na kogoś działa...
Las nalezy do wszystkich i należy z niego korzystać bo od tego jest.Aprobatę aktywności łuczniczej w lesie nalezy uzyskać od jego zarządcy.Tak to działa i widze chłopcze (coż nie okazałeś się mężczyzną mając do tego okazję by przyznać się do błądu chamstwa)
i mówi Ci to praktyk znający temat leśny i łowiecki.
Pozwolisz że na tym zakończe moje dysputy gdyż nie widzę sensy na dalsze dyskusję z emocjonalnym dzieckiem.
Urągasz temu forum pełniąc funkcję moda.
-
Powiem tak.
Zawsze się znajdzie nadgorliwy "stróż prawa" który Cię osądzi i skarze anim wylegitymuje ale to są wyjątki które należy piętnować czy też zwalczać aby dane grono zachowało twarz i wiarygodność.
Do tego w myśl Twojego rozumowania użytkownicy Wiślanej Ścieżki Łuczniczej oraz we Wrocławiu Ścieżki Łuczniczej na Osobowicach czy też Bydgoscy Łucznicy Tradycyjni którzy tylko w lesie trenują to nic innego jak wielkie siedlisko kłusoli.
Niestety to tak nie działa, mimo że w każdym środowisku znajdą się jednostki nieodpowiedzialne to strzelając po lasach w całej europie nigdzie nie miałem nieprzyjemnej przygody ze strażnikami leśnymi. Owszem legitymowanie było, seria pytań i odpowiedzi, po tym była już tylko swobodna wymiana zdań i demonstracja jak to działa. Sprawa jest prosta, jeśli zachowujesz się jak gówniarz jesteś traktowany jak gówniarz.
-
Koledzy czy wiecie jak leśnicy podchodzą do strzelania tarczowego w lesie oczywiście zachowując Maximus bezpieczeństwa
Munin.Takie było pytanie Kolegi.Ja na nie odpowiedziałem.A Ty...?
ps.
W środowisku mysliwych za sam żart o "...środowisku kłusoli..." staje się na wokandzie a Ty lekkim duchem stawiasz takie tezy...
Złapałeś za rękę?
Nie każdy posiadacz łuku to ...łucznik.
-
Moje było odpowiedzią do Akamy ale nie chciało mi się cytować wywodu bo nie jest tego wart.
Uprzedzenia środowiska myśliwych (kochacie te podziały) w zasadzie mnie jako zawodowego myśliwego powinny interesować ale, że nie pracuję w Polsce to nie bardzo rozumiem żarty i uprzedzenia myśliwych.
-
Może kolega Akama przesadza z "drinkami z palemką" stąd ta nadpobudliwość :) Co do troski o kaleczenie drzew w lesie ............... normalny łucznik do drzew nie strzela bo strzały tanie nie są :) A wtargnięcie osób trzecich? No cóż, może się zdarzyć wszędzie więc troska o bezpieczeństwo obowiązuje w każdej sytuacji.
-
Idąc tym tropem to 3/4 zawodów 3D i Field nie mogło by się odbyć. Organizując duże zawody na 80-100 osób nie mieliśmy problemu uzyskania zgody od nadleśnictwa na organizację zawodów w lesie.
-
"akamusiu" to ja zadałem to pytani. Po pierwsze znajomość leśników i myśliwych jest u nas znikoma jeśli chodzi o łuczników. Udałem się do nadlesnictwa w lesie w którym chcę strzelać. Ich odp. "Nie ma żadnego problemu by strzelać do tarczy zachowując ostrożność i nie niszcząc przyrody"
-
Akama odpowiem na moim przykładzie , strzelam w lesie na terenie na którym kiedyś wybierano piach. Tak więc mam do dyspozycji tor prawie 90m długości i jakieś 20m szerokości. Kontakty z leśniczym bardzo dobre a jego syn załapał bakcyla i zakupił łuk. Teraz co do samego strzelania , był u nas przypadek że zgłoszono 2 osoby strzelające w lesie a problemem okazała się kusza która gość posiadał bez zezwolenia. Policjanci poprosili mnie o podpowiedz czy goście kłusowali czy tylko strzelali do celu ,strzały mieli tarczowe więc łucznik ze spokojem pojechał do domu zaś ,,kusznik" sprawa o nielegalne posiadanie. Tak więc nie ma co demonizować.
-
"akamusiu" to ja zadałem to pytani. Po pierwsze znajomość leśników i myśliwych jest u nas znikoma jeśli chodzi o łuczników. Udałem się do nadlesnictwa w lesie w którym chcę strzelać. Ich odp. "Nie ma żadnego problemu by strzelać do tarczy zachowując ostrożność i nie niszcząc przyrody"
I tak należy robić.Polecam również spotkanie z łowczym koła łowieckiego które gospodaruje ta tym terenie by zapobiec konfliktom jak zobaczą Cie z łokiem podczas ich prac gospodarczych w łowisku.Powiesz że uzgodniłeś w nadleśnictwie i sądzę że nie będzie problemu.Łowczy powie członkom koła że tu czy tam strzela pasjonat łucznik który się przedstawił i nie będziesz postrzegany negatywnie.
-
I tak należy robić.Polecam również spotkanie z łowczym koła łowieckiego które gospodaruje ta tym terenie by zapobiec konfliktom jak zobaczą Cie z łokiem podczas ich prac gospodarczych w łowisku.Powiesz że uzgodniłeś w nadleśnictwie i sądzę że nie będzie problemu.Łowczy powie członkom koła że tu czy tam strzela pasjonat łucznik który się przedstawił i nie będziesz postrzegany negatywnie.
Oj nie do końca mój szanowny kolego tak jest. Z mojego doświadczenia z Policją i Stażą Miejską nie ma najmniejszych problemów - a wprost przeciwnie, nie raz strzelałem niedaleko drogi, czy też obok jeziorka - podjeżdżali, pogadali - generalnie byli zainteresowani "łucznictwem", pytali o szczegóły. Natomiast "myśliwi" skłonni są raczej w łucznikach kłusoli upatrywać, są natarczywi, wpierniczają się z "paszczą" na "moje pole", kontrolują, straszą - generalnie agresja i straszenie kolegium.
-
I tak należy robić.Polecam również spotkanie z łowczym koła łowieckiego które gospodaruje ta tym terenie by zapobiec konfliktom jak zobaczą Cie z łokiem podczas ich prac gospodarczych w łowisku.Powiesz że uzgodniłeś w nadleśnictwie i sądzę że nie będzie problemu.Łowczy powie członkom koła że tu czy tam strzela pasjonat łucznik który się przedstawił i nie będziesz postrzegany negatywnie.
Oj nie do końca mój szanowny kolego tak jest. Z mojego doświadczenia z Policją i Stażą Miejską nie ma najmniejszych problemów - a wprost przeciwnie, nie raz strzelałem niedaleko drogi, czy też obok jeziorka - podjeżdżali, pogadali - generalnie byli zainteresowani "łucznictwem", pytali o szczegóły. Natomiast "myśliwi" skłonni są raczej w łucznikach kłusoli upatrywać, są natarczywi, wpierniczają się z "paszczą" na "moje pole", kontrolują, straszą - generalnie agresja i straszenie kolegium.
Zadam pytanie...
Jesteś mysliwym?
Ja tak.
Jeśli delikwent ma namaszczenie nadleśniczego to mysliwi nie będą robić mu pod górę bo od nadleśnictwa w łowiectwie zalezy dużo lub wszystko-wieloletni plan łowiecki,roczny plan łowiecki i kary finansowe za jego niewykonanie po ocenę peawidłowości odstrząłów zwierzyny płowej...
NIe mamy już "kolegium".Jest sąd grodzki.
Po to tu piszemy o wszystkim by nie dać sie "zastraszyć".Dlatego właśnie idzie się do prezesa koła łowieckiego.Nie po prośbie a z poinformowaniem go o zgodzie nadleśniczego który jest AŻ gospodarzem lasu a myśliwy jest TYLKO dzierżawcą.