Forum lucznicze
Łucznictwo klasyczne => Tematy związane ze sprzętem => : ziomek1602 November 20, 2015, 11:08:53 AM
-
Witam wszystkich!
Od jakichś dwóch godzin jestem w posiadaniu łuku SAMICK POLARIS OPTIMO... ale napotkałem przeszkodę nie do przejścia. Możecie się ze mnie śmiać, ale nie umiem go złożyć :-[
Problem pojawia się przy chęci założenia cięciwy (bo poradziłem sobie z przymocowaniem ramion do majdanu). Może ja nie znam jakiejś tajemnej techniki jej zakładania, ale według mnie jest ona trochę za krótka. Jeżeli założę ją z jednej strony, to z drugiej nie jestem w stanie (i vice versa). Na każdym zdjęciu i filmiku jakie znalazłem w internecie jest pokazane, że ramiona tych łuków są trochę bardziej "odgięte", niż mój. Nie mam pojęcia jak go założyć. Przy okazji Pomóżcie! :'(
PS: W opakowaniu, razem z cięciwą były dwa, tak jakby uchwyty - do czego są?
PS2: W razie potrzeby mogę dosłać zdjęcia, bo w załącznikach się nie mieszczą
EDIT1: Właśnie wpadłem na ideę, że siła naciągu bierze się w tym wypadku właśnie z zakrzywienia ramion "do przodu" - im bardziej zakrzywione, tym większa będzie siła naciągu. Ciągle jednak nie wiem jak założyć cięciwę. Mógłbym spróbować zrobić to na siłę, ale boję się, że cięciwa albo ramie pęknie.
Jakby te informacje były potrzebne, to informuję:
- długość łuku - 70"
- siła naciągu - 30#
-
Wpisz sobie na youtube "zakladanie cieciwy". Czytac...ogladac...dzialac
-
Witam,
tu nie ma nic do śmiechu. Cięciwa musi być krótsza, bo inaczej łuk byłby dalej zwykłym patykiem, a tak jest już wstępnie naprężony (tu musiałby się wypowiedzieć ktoś mądrzejszy ode mnie - z fizyki pamiętam, że woda zamarza w 0 stopni:)) O ile nie masz napinacza do cięciwy (taki sznurek z kieszonką na jednej stronie i podgumowaną grubą pętelką z drugiej), to musisz odpalić youtube i wpisać "zakładanie cięciwy". Generalnie ja zakładam większą pętelkę cięciwy na górne ramie, przy czym przekładam ją dalej, nie opieram na wycięciach w ramieniu (pętelka jest mniej więcej w jednej trzeciej ramienia) potem zakładam drugą pętelkę na dolne ramię już w jej miejsce docelowe. Potem opieram dolne ramię na podbiciu lewej stopy, prawą nogę przekładam pomiędzy łukiem, a cięciwą, opieram majdan na tyłku i prawą ręką naginam górne ramię i wsuwam górne oczko cięciwy na miejsce - uff przydługi wywód, pewnie bardziej doświadczeni będą mieli uwagi.
Pozdro
-
AyE!
Z doświadczenia wiem że pierwsze zakładanie cięciwy bez pomocy i rady kogoś doświadczonego to niemałe wyzwanie. Jest kilka sposobów, ja używam metody "wykroku" wymaga ona posiadania opaski na nodze :) (paska, linki - czegoś o co można bezpiecznie dla siebie i łuku zahaczyć dolne ramię)
Jak to zrobić:
1.Na prawą nogę załóż opaskę - na wysokości kostki mniej więcej.
2.Mniejszą pętelkę cięciwy włóż na dolne ramię, sprawdź czy jest dobrze ułożona w wycięciu.
3.Zahacz dolne ramię w opasce na nodze. Pilnuj położenia cięciwy.
4.Lewą nogą "wejdź w łuk" - majdan powinien oprzeć Ci się na udzie, a cięciwa być pomiędzy nogami.
5.Lewą ręką nagnij łuk (trzymając za górne ramię) do momentu w którym będziesz mógł założyć górną pętelkę prawą ręką. (sprawdź ułożenie cięciwy na górnym ramieniu).
6.Zmierz BH - powinno być pomiędzy 21.5 a 23 cm.
7.Gotowe, można strzelać :)
Pozdrawiam!
-
Oho, EUREKA! Metoda (+ YT) się sprawdziła, acz bałem się, że coś niechcący połamię. Dziękuję wielkie za spory odzew i chęć pomocy! ;D
Przy okazji małe pytanko: trzeba jakoś specjalnie dbać o ten łuk, czy łuki w ogóle? :D
-
Demontuj cieciwe po strzelaniu
-
lepiej kup sobie napinacz cięciwy bo tak zakładając cięciwę możesz zniszczyć ramiona koszt to 20 zł. Musisz woskować cięciwę co jakiś czas jak ktoś tu napisał to jest jak z kobietą jak pojawią się włoski to woskujesz
-
Kaziu masz ty rękę do kobiet :)
W hunterach zakładam tak https://www.youtube.com/watch?v=Gak6iSjF52w
Stringer jest mocno irytujący na początku ale droższe modele ramion mają w warunkach gwarancyjnych informację o obowiązku używania stringera przy zakładaniu i zdejmowaniu cięciwy pod groźbą straty gwarancji.
-
AyE!
@Kaziu ryzyko jest niewielkie. Myślę że mniejsze niż ryzyko delaminacji ramion w przypadku narażenia na wysoką temperaturę. Pozatym, ten sposób otrzymałem na instrukcji otrzymanej ze sklepu. Więc nie może być całkowicie błędny.
Pozdrawiam!
-
AyE!
@Kaziu ryzyko jest niewielkie. Myślę że mniejsze niż ryzyko delaminacji ramion w przypadku narażenia na wysoką temperaturę. Pozatym, ten sposób otrzymałem na instrukcji otrzymanej ze sklepu. Więc nie może być całkowicie błędny.
Pozdrawiam!
Normalnie przypomniało mi się jak pierwszy raz zakładałem cięciwę - oczywiście uszkodziłem oplot. Ale ręce to mi się tez trzęsły ;D
BTW widzę ze przybyłeś na mapce łuczników - btw chyba będę musiał sobie od Ciebie klucze do strzelniczy pożyczyć, albo dorobić bo przecież postrzelałbym a Ty pewnie czasem nie dysponujesz w takich zakresach jak ja.
-
AyE!
Ja jestem mocno chętny. Jak chcesz strzelać to dzwoń - ja sobie czas zorganizuję :) A Młody jak wiesz jest dyspozycyjny całkowicie :D
Pozdrawiam!
-
No rozumiem. Wszystko gra jak należy. Mam małe problemy z naciąganiem cięciwy (w sensie na łuk, a nie ogólnie ;D), no ale z czasem dojdę do wprawy. Możecie mi powiedzieć co oznacza numeracja na celowniku i jak poprawnie przyjmować pozycję, żeby prawidłowo z niego korzystać? Co w ogóle sądzicie o celownikach do łuków: obowiązkowe, czy bajer? ???
-
AyE!
Numeracja na celowniku jest orientacyjna. Używanie celownika ma sens wtedy gdy masz już ustaloną prawidłową i powtarzalną (przede wszystkim) postawę. W innym przypadku będziesz się tylko nim rozpraszał. A co można sądzić o celownikach w ogóle? Jeśli chcesz z nimi strzelać to strzelasz, jeśli nie to strzelasz intuicyjnie. Po prostu.
Pozdrawiam!
-
Ja przez pierwszy miesiąc strzelałem bez celownika teraz już tylko z no i zależy jaki masz celownik jak tylko zacząłem strzelać że swoim to szybko wymieniłem go na inny
-
Ja nigdy nie strzelałem bez celownika i nigdy mi nie przeszkadzał...a raczej pomagał. Przynajmniej wiem że jak celuje w to samo miejsce a strzały lądują różnie to nie jest to winą punktu odniesienia.
Chyba każdy strzela z łuku celując....więc czemu nie używać instrumentu do tego stworzonego??? Oczywiście nie mam tu na myśli łucznictwa instynktownego.
-
Ja jakoś nie jestem obecnie do celownika przekonany... ale dam mu szansę - zobaczymy. Lepiej mieć pewną precyzję, niż zdawać się na amatorskie oko nowicjusza ;D
W międzyczasie "zabawy" moim łukiem, przy wystrzeleniu jednej ze strzał, pękła mi podstawka pod strzałę (domyślna, plastikowa). Polecacie jakieś niedrogie i wytrzymałe?
Szykują się "większe" zakupy, z tego co widzę:
- wosk do cięciwy (nie wiedziałem o tym, nie bijcie ;D),
- naciągacz,
- wyżej wymienioną podstawę,
- kołczan (tyle że nie wiem jaki: tradycyjny, czy ten doczepiany do łuku?),
Jako, że macie tutaj większe doświadczenie, to doradźcie w co zainwestować ;D
EDIT: Przydałaby się jeszcze jakaś mata :)
-
Strzelałem z takiej podstawki:
http://sklepluczniczy.pl/recurve/1728-podstawka-magnetyczna-do-luku-klasycznego-decut-nova-sklep-luczniczy.html (http://sklepluczniczy.pl/recurve/1728-podstawka-magnetyczna-do-luku-klasycznego-decut-nova-sklep-luczniczy.html)
Jest niedroga....i dawała radę.
Później kupiłem Shibuye za ponad stówkę i nie widzę różnicy.
-
AyE!
@Tomasz miałem taką samą, jedno strzelanie. Wymieniłem bo niestety zniszczyła mi lotki w strzałach. Pewnie nie potrafiłem jej ustawić albo cuś. W każdym razie zdjąłem. Aktualnie używam TEGO (http://sklepluczniczy.pl/recurve/111-hoyt-hunter.html). Wystarcza na ~miesiąc strzelania. Potem wymieniam na nową.
A co do pytania o kołczan - wygodniejszy i bardziej praktyczny jest mocowany do paska. Spokojnie mogę polecić TEN (http://sklepluczniczy.pl/sportowe/27-cartel-lite-deluxe.html). Mam taki sam tylko w wersji czarno-czerwonej.
Pozdrawiam!
-
Nie rozumiem jak podstawka może zniszczyć lotki skoro raz że ich nie dotyka...a dwa że się składa "z włosem" (w kierunku strzału do majdanu). To nie jest wina tego konkretnego modelu podstawki, bo jak sobie pooglądasz to każda podstawka magnetyczna wygląda...działa i zachowuje się praktycznie identycznie.
Tu jest przykładowy film obrazujący pracę podstawki uchylnej:
https://www.youtube.com/watch?v=Cr0475FzOlo (https://www.youtube.com/watch?v=Cr0475FzOlo)
-
AyE!
Sam tego nie rozumiem, natomiast faktem jest że szarpało dolną lotkę. Teraz, z perspektywy czasu stwierdzić mogę że tą historię powodowało złe (za niskie) ustawienie siodełka i być może złe ustawianie buttonu. W każdym razie podstawka leży w skrzynce i czeka lepszych czasów (czyt. metalowego majdanu w systemie ILF)
Pozdrawiam!
-
Mam tą podstawkę decut przy swoim polarisie od czerwca strzelam na niej nie widać śladu zniszczeń ani na podstawce ani na strzałach mogę ją polecić strzelałem zarówno z buttonem jak i bez nic się nie działo
-
Mam rozumieć, że ten "button" to po prostu śruba, którą można przymocować podstawkę do majdanu? No właśnie - osobiście wolałbym właśnie takie rozwiązanie, gdyż wydaje się pewniejsze. Nie mówię, że samo przyklejenie podstawki jest złe, bo nawet ta moja trzyma jak diabli... ale chyba każda podstawkę można przykręcić, nie? :P
-
Zadanie buttona jest nieco bardziej skomplikowane niż tylko przytrzymywanie podstawki :)
W buttonie jest taki popychacz którego zadaniem jest ustawianie strzały w odpowiedniej odległości od osi cieciwa - środek łuku, czy jak to prościej w stałej odległości od majdanu. Można przy jego pomocy w minimalnym stopniu skorygować niepoprawnie dobrany spine strzały.
Wysyłane z HTC za pomocą Tapatalk 2