Forum lucznicze

Łucznictwo bloczkowe => Tematy związane z techniką strzelania => : lukaskolista August 30, 2015, 10:26:28 AM

: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista August 30, 2015, 10:26:28 AM
Mam pytanie tak, jak w temacie. Jak to jest z tymi łopatkami? Chodzi mi o sposób stabilizacji kręgosłupa i generalnie pleców. Czy zwierając łopatki należy myśleć o tym, aby ułożyć je jak najbliżej siebie, czy myśleć o napięciu odpowiednich mięśni i nie skupiać się na samym ruchu łopatek w stronę kręgosłupa? Te dwie metody dają różny efekt pracy pleców a nawet różny efekt wizualny przed lustrem. Obejrzałem sporo filmików, ale tak na oko nie potrafię ocenić, który z opisanych prze mnie sposobów jest poprawny a tym samym, jak mam strzelać.

W przypadku pierwszej metody jak się to ma do zwalniania spustu mięśniami pleców?
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Tomasz Szybalski (Sonix) August 30, 2015, 10:41:54 AM
Witam. Proponuję zajrzeć na http://www.burykot.gorzow.pl/trening-techniczny.html (http://www.burykot.gorzow.pl/trening-techniczny.html) tam masz ładnie opisane metody

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista August 30, 2015, 12:59:11 PM
Dziękuję za link, materiał pomocny, jednak nie jest tam opisane nic na temat samej pracy łopatek podczas naciągania łuku oraz celowania, jedynie jest na temat obkurczania mięśni pleców. Jak obkurczyć już obkurczone poprzez odgięcie łopatek mięśnie pleców?
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Tomasz Szybalski (Sonix) August 30, 2015, 03:09:48 PM
Nie wiem o co Ci do końca chodzi ale u mnie wygląda to tak, że jak już naciągnę  łuk ustawie się w celu (blokuje ramiona)to zaczynam prace łopatkami, a dokładniej ściągam je do środka.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista August 30, 2015, 07:30:54 PM
Stoisz prosto z rękami opuszczonymi:
1. Koncentrujesz się na mięśniach między łopatkami a kręgosłupem i kurczysz je bez wyraźnego odgięcia łopatek do tyłu.
2. Po prostu odginasz łopatki do tyłu nie myśląc o napięciu mięśni.

Z napiętym łukiem w rękach nie ma praktycznie różnicy wizualnej. Pewnie trochę wydziwiam, ale wolę mieć pewność, że robię dobrze.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Munin August 30, 2015, 07:52:38 PM
Jeden z moich mistrzów tradycyjnego łucznictwa wschodniego zwykł mawiać:
-Podczas strzelania z łuku nie myślimy o niczym, stajemy rozluźnieni, biorąc oddech zaczynamy napinać łuk, mierzymy, strzelamy, wydech.
A dlaczego tak?
Po pierwsze powietrze dostarcza paliwa do mięśni.
Po drugie wdech mobilizuje "łucznicze mięśnie" do pracy.
Nie wiem na ile to ma się do sportowego strzelania z łuku bloczkowego.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista August 30, 2015, 09:26:35 PM
Technika to podstawa, zapobiega między innymi skrzywieniu kręgosłupa, które swoją drogą było charakterystyczne dla np. średniowiecznych łuczników (interesowałem się kiedyś łucznictwem tradycyjnym). Osobiście nie bardzo chcę mieć skrzywiony kręgosłup oraz doznać wielu nieprzyjemnych urazów, dlatego kładę duży nacisk na poprawną technikę.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jaco August 30, 2015, 09:51:48 PM
Średniowieczni łucznicy mieli nieporównywalnie większą siłę naciągu. Sportowym dzisiejszym łucznikom to raczej nie grozi.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz August 30, 2015, 10:18:05 PM
W praktyce ten opis ściągania łopatek jest wg mnie błędny, tak mnie uczyli na początku, żeby tak spinać, ciągnąć przez plecy i że to spowoduje zmianę położenia ręki co spowoduję ruch na dłoni która to zmieniając swoje połozenie zwolni strzał, a gównooo prawda, że się tak wyrażę, to jaka powtarzana mantra albo źle przetłumaczony tekst X lat temu, bądź jakieś przekręcenie... bo w praktyce nawet jak ściąganie pleców zmieni położenie ręki to CAŁEJ ręki w takiej pozycji jak trzymamy. Odrobiwszy internet i przewertowanie for Youtuba, poglądanie technik zwalniania spustów itp. Wnioski są zupełnie inne podobnie jak założenia. W praktyce można trzymać łuk z przygotowaniem do strzału i machać łokciem barkiem góra dół itp itd, i nie strzelić ;).

w praktyce zwalnianie musi nastapić na spuście a nie na spięciu pleców, pośladów czy czegoś jeszcze innego ;).

opcji jest kilka tak naprawdę

1. Zakotwiczyć się na spuście poskładać do strzału i przeciągnąć ostatnimi palcami spust w okół osi która najczęściej jest na palcu wskazującym bez ruchu kciuka co wyzwoli strzał ( ja tak strzelam np i tak mi idzie najlepiej )
2. Zakotwiczenie się na spuście kciukiem zakotwiczenie się równo BEZ STRZAŁU wszystkimi palcami naspuście i ROZLUŹNIĆ wskaziciel , wypadkowa ruchów zadziała dokładnie jak w ptk 1.
3. technika łączona czyli jw tylko jednocześnie przeciągać ostatnie palce i rozluźniać wskaziciel

Technika parcia na ścianę ( rozciągania układu ) pomaga i zapewnia poprawny ruch ręki podczas strzału, choć są łucznicy co strzelają z powodzeniem statycznie, że ręka prawie im nie ucieka w tył.



A łopatki ;) no więc tak, bark łucznu należy wypychać w przód i go obniżyć z lekka, natomiast bark którym ciągniemy cięciwę, należy hmm jak to prosto powiedzieć :), OBNIŻYĆ i przyciągnać do kręgosłupa ;) z naciskiem na to pierwsze, DLACZEGO obniżyć a no dla tego, żeby nie spychać sobie łuku w dół ;) , bo jednocześnie bedziemy ręką czuczną ciągnać łuk do góry a spustowę pchać go w dół :)


pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Irion August 31, 2015, 02:09:57 PM
Jasiu Wojtas strzela z zakotwiczonego naciągu i ręka cięciwna nawet mu nie drgnie przy strzale. Łukasz opisuje strzał ze spustem rotacyjnym. Ja sobie totalnie nie radzę ze spustem rotacyjnym, więc muszę strzelać albo z kciukowego - z którego i tak mam odskoki lewo-dół, albo z nadgarstkowego i tu sobie radzę dużo lepiej. Jednym i drugim strzelam przeciągając cięciwę z unieruchomionymi palcami. Wzrost napięcia powoduje oddanie strzału.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz August 31, 2015, 03:46:29 PM
JA opisuje strzelanie ze spustu "naciskowego, kciukowego jak zwał tak zwał", właściwie  technika do BT jest taka sama z tym, że można/trzeba (nie potrzebne skreślić ) puścić kciuka a reszta ruchu pozostaje jak wyżej opisałem .


Ironi dlatego masz odskoki bo strzelasz KCIUKIEM ;) a nie w jednym z powyższych sposobów, które opisałem powyżej

pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Irion September 01, 2015, 12:52:57 AM
Może masz i rację. Jutro (dzisiaj właściwie) wypróbuję, chociaż te ruchy obrotowe coś mi nie wychodzą. Jak próbowałem z rotacyjnego, to ni cholery nie mogłem strzelić, a jak próbowałem odpuścić następował niekontrolowany strzał. Po stracie trzeciego X-bustera odpuściłem sobie te spusty.
Spróbuję na treningu strzelić tak jak opisujesz.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 01, 2015, 08:15:34 AM
To nie jest BÓG wie jaki ruch obrotowy, cały ruch rozbija się o milimetry, to nie tak, że obkecasz na tych palcach ten spust robiąc nie wiadomo jaki obrót ( chyba że w przypadku BT o ile ustawisz długą drogę na półksiężycu ), tak to się ustawiasz na twarzy, przykładasz kciuk i palce a samo przeciągnięcie to minimalny ruch który spowoduje zwolnienie spustu po przez przekręcenie go i strącenie o kciuk, na filmach w Slow motion praktycznie jest to niewidoczne, jest to tak mały ruch.

Poćwicz najpierw może na sznurku ;)


pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 01, 2015, 08:57:46 AM
Dzięki za wyjaśnienie. Czytałem jeszcze gdzieś, że aby zwolnić spust nadgarstkowy czy back tension należy rozciągnąć układ i tutaj mam pytanie: czy rozciągamy ręką łuczną oraz cięciwną, czy tylko cięciwną oraz czy robimy to ruchem łokcia/barku/pleców?
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 01, 2015, 09:12:29 AM
no właśnie to takie opisy bez wyjaśnienia, układ tak czy siak należy/powinno się rozciągać ( to to parcie na ścianę ) czy jak chcesz rozciąganie, ale samym tym nie zwolnisz spustu który trzeba zwolnić MECHANICZNIE, jest kilka spustów co działają na zasadzie ROZCIĄGANIA, ale to kilka spustów w skali świata i praktycznie mało kto z nich strzela ;).

Co do ciągnięcia to zostają plecy/bark, łokieć tutaj podczas strzelania właściwie jest przedłużeniem dłoni  ;)



https://www.youtube.com/watch?v=foRZzLuWjoY tu masz mój filmik jak kiedyś z piotrkiem testowaliśmy sobie spusty, szlifowaliśmy technikę z użyciem gopro, daj na 30s i obserwuj, zwróc uwagę na 3i4 palec jak idą do zamknięcia dłoni i to właśnie zwiększając nacisk na nie oddaje strzał, kciukiem zapieram się o triger,w taki sposób żeby zrobić to wyraźnie i pewnie na granicy strzały, żeby niewielki ruch i siła na 3i4 palcu doprowadziło do jego "zerwania" właśnie o kciuk.


https://www.youtube.com/watch?v=ASrt-IESsjg ( od razu na 20sekundę ) Tu jakby ktoś chciał w praktyce zobaczyć jak zachowuje się łuk po strzale + wszystkie teksty typu, łuk musi SWOBODNIE opaść przekręcić się na nadgarstku itp itd ;), w praktyce zanim ludzka reakcja w ogóle spowoduje ruch palców do chwytania łuku to STRZAŁA już dawno poleciała i najczęściej może być już praktycznie w tarczy albo w tarczy ( zależy jaka odległość )  zanim ten łuk zacznie w ogóle opadać ;) sam moment kiedy strzała wypada z łuku trwa jak liczyliśmy klatki ( kręcąc 60pfs ) to około 2/60 albo jak kto woli po skróceniu 1/30 sekundy ;), o ile ktoś nie strzela w ruchu, z podbicia itp, choć i TAK się da "wrzucać" dychy zwłaszcza lekkimi strzałami na dwór,  to tak naprawdę to szczypanie się z rozluźnieniem łuku w momencie strzału nie łapanie go czy pozwolenie mu opaść i się bujnąć przez nadgarstek to w sumie pic na wodę ;)


pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 01, 2015, 01:22:23 PM
Mógłbyś opisać jeszcze technikę zwalniania spustu nadgarstkowego - z takiego korzystam?
Dodatkowo mam pytanie o wypychanie łuku nadgarstkiem po strzale, co zaobserwowałem zwłaszcza u Stephana Hansena - jak był młodszy, to tego nie robił, więc z jakiegoś powodu zaczął.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 01, 2015, 03:18:34 PM
To nie jest wypychanie łuku nadgarstkiem, jak zobaczysz mój drugi filmik to tam też tak łuk leci w przód i wygląda to jakby nadgarstek go wypychał, NIE to po prostu łuk wypada z ręki ;). Co do spustu nadgarstkowego, ciężko mi odpisać  gdyż nie uznaję tych spustów jakoś nie są dla mnie po prostu, ale technik jest kilka i to dość indywidualne, tutaj jest po prostu brutalne naciskanie spustu, patrząc na zawodników nie może być to szarpnięcie tylko płynne zwolnienie, przeważnie ręce lecą im w dół.

pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 01, 2015, 03:32:31 PM
Dzięki, to wiele wyjaśnia w kwestii wypychania łuku. Mógłbyś opisać znane Ci techniki zwalniania spustu nadgarstkowego? Jakoś nie mogę znaleźć nic konkretnego (jedynie te plecy, ale to już odrzuciliśmy) a jak już coś jest to tylko tyle, żeby go nie naciskać techniką strzelecką, bo się szarpie.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 01, 2015, 03:51:30 PM
no właśnie ja nie lubie spustów nadgarstkowych bo są "głupie" wymaga to TAK czy siak naciśnięcia po prostu na spust jak w pistolecie, i tak jak w pistolecie musi to być płynne bez szarpnięcia czy zerwania strzału, wydaje mi się, że to kwestia wyczucia. Pooglądaj sobie filmiki jak strzela Patrick ROUX, on robi bdb wyniki właśnie z takiego spustu. Tu nie ma ja w przypadku inuych spustów zasady, coś przeciągnąć, zrobić ruch czym innym, żeby delikatnie wyzwolić strzał podczas ruchu i strącenia spustu o kciuk, tutaj trzeba o prostu nacisnąć, możliwie najpłynniej i najspokojniej, stopniowo zwiększać nacisk na języczek spustu aż wystrzeli.

https://www.youtube.com/watch?v=wAYi2FBFBFU ha jaki ładny film znalazłem ;)

https://www.youtube.com/watch?v=CJQTVCtnFN4

Zwróć też uwagę, że on spustu właściwie nie trzyma wisi mu on na nadgarstku, jedyny kontakt ze spustem poza nadgarstkiem ma właściwie palec zwalniajacy spust po strzale po prostu sobie leci w dół.

pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 01, 2015, 08:17:17 PM
Też strzelam tak, że nie trzymam spustu, bo to bardzo napina mięśnie dłoni i przedramienia, jednak nie jestem przekonany do zwalniania spustu sposobem strzeleckim.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Irion September 02, 2015, 12:45:39 AM
Łukasz, mylisz się bardzo, jeśli chodzi o technikę strzału ze spustu nadgarstkowego. Na początku faktycznie strzelałem po prostu naciskając spust palcem wskazującym. Jesienią zeszłego roku Kostia Szkolny pokazał mi technikę strzelania z przeciągnięcia spustem nadgarstkowym. Zacząłem tak strzelać i faktycznie wyniki znacznie się poprawiły, zwłaszcza na długich dystansach (70 i 90 m). Żeby tak strzelać, trzeba mieć spust z głowicą połączoną z opaską ma miękko (sznurek, pasek), lub taki, jak ma Awdieiewa, gdzie zaczep cięciwy jest wysunięty daleko do przodu od języka spustowego.
Poza tym zauważcie, że na światowej klasy imprezach kończy się odium spustu nadgarstkowego. Coraz więcej wysokich miejsc zajmują zawodnicy z takich spustów strzelający. Osobiście uważam, że skuteczność spustów palcowych i nadgarstkowych jest taka sama i od osobistych upodobań zależy, z jakiego kto strzela.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 02, 2015, 06:37:30 AM
Irion, mógłbyś opisać technikę przeciągnięcia? Coś kiedyś czytałem, ale nie wiem, czy to jest to.  Przeczytałem, że kładziesz palec na języku spustowym i stopniowo zwiększasz naciąg, ale jak się to dokładnie robi (łokciem, ramieniem czy jak) to niestety nie wiem.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 02, 2015, 08:30:49 AM
Podpiszę się ;) OPISZ proszę jak przeciągnąć spust nadgarstkowy ;), bo być może coś mi umknęło, ale za cholerę nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak można tu coś "przeciągnąć" lub zrobić coś innego, żeby bez naciskania palca wskazującego nim strzelić :), nakręć może filmik ze spustem jak ci się uda i pokaż jaki ruch w jaki sposób wyzwala strzał, tak normalnie na sznurku wolno pokazuj bez ruszania PALCEM ktory ruch spustu ( robiony w jaki sposób opisz ) wyzwala strzał.


Co do tego z jakiego spustu się wygrywa, jasne, że nie ma to znaczenia :) jak ktoś wali maxy z nadgarstkowego to nie ma powodu na siłę go zmieniać ;). Tendencja jednak jest taka, że nadgarstkowe to niszowe spusty a osoby które ich używają, wygrywają stosunkowo rzadko na tle palcowych czy BT.


Jakby co to ja mogę nakręcić film odnośnie technik które opisałem ;) w ramach rewanżu ale myślę, że opis jest bardzo jasny.

https://youtu.be/BKBwvbHRX1c

zrobiłem filmik ;)


pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Tomasz Szybalski (Sonix) September 02, 2015, 05:37:44 PM
Łukasz fajne filmiki.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: sipap248 September 02, 2015, 07:55:57 PM
Łukasz świetny poradnik - dziękuję.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Irion September 03, 2015, 03:06:18 AM
Poproszę kolegę, żeby mnie nagrał i umieszczę. W skrócie polega to na tym, że spust trzeba ustawić na taką długość, żeby go "zamknąć" między palcem wskazującym i kciukiem, które stykają się czubkami.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 03, 2015, 07:33:38 AM
A jak już zamkniesz palce to co robisz? Naciągasz łuk po prostu mocniej, aż palec wskazujący wystarczająco naciśnie na język i zwolni spust?
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 03, 2015, 08:16:43 AM
Poproszę kolegę, żeby mnie nagrał i umieszczę. W skrócie polega to na tym, że spust trzeba ustawić na taką długość, żeby go "zamknąć" między palcem wskazującym i kciukiem, które stykają się czubkami.

no tak to przeważnie każdy układa spust nadgarstkowy, tylko gdzie w tym układzie ciągnięcie na placy ma wyzwolić strzał, nawet ruch ściagania łopatek i ciągnięcia na plecy spowoduje, że bark, ramię, łokieć pujdzie "za plecy" w kierunku do kręgosłupa co w efekcie przy nieruchomym palcu wręcz oddali język spustowy od palca, jak możesz nagraj filmik jak mój normalnie weź na sznurku spust i wjasnij w jaki sposób ma nastąpić zwolnienie bez angażowania palca wskazującego, bo z ptk anatomicznego nie bardzo jest czym pociągnąć  czy ruszyć żeby bez ruchu palca wskazującego wyzwolić strzał.


pzdr.Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 03, 2015, 10:56:43 AM
Wczoraj udało mi się przeciągnąć spust nadgarstkowy, jednak nie wiem, czy dobrze to robię.
1. Naciągam łuk
2. Kładę palec wskazujący luźno na języku spustowym
3. Przeciągam łuk tak, jakbym chciał go naciągnąć mocniej
4. Przy szybkim przeciągnięciu następuje mocne szarpnięcie (widać po strzale jak leci), natomiast przy powolnym przeciągnięci strzała leci gładko do celu.

Moja technika od opisanej przez Ironic różni się tym, że nie stykam kciuka z palcem wskazującym, ale ten sposób też wypróbuję.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 03, 2015, 10:59:20 AM
no dobra ale czym wyzwalasz strzał ;)

pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jan September 03, 2015, 12:11:10 PM
Tak na szybko: ja też tak  przeciągam spust nadgarstkowy. Tak z głowy nie potrafię  powiedzieć jak... ale z grubsza: zapierasz cyngiel o paliczek bliższy lub środkowy palca wskazującego, który fiksujesz (poprzez napięcie go) i ściągasz łopatki. Musi tam być  jakaś  rotacja  bo spust strzela tak samo jak podczas strzelania BT ze zwykłego spustu palcowego. Ma to swoje mankamenty - wiadomo łatwiej zerwać strzał itd. Sam lubię po prostu pociągnąć za cyngiel ale jak to się odbija na celności - nie wiem.

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jaco September 03, 2015, 01:05:39 PM
Też bez problemu potrafię strzelać z przeciągania nadgarstka, strzał jest wtedy typowo nieświadomy. Czy trzeba zadziałać na dźwignię? Oczywiście, tak samo jak w palcowym spuście triggerowym. Ale dzieje się to w wyniku przeciągania a nie świadomego ściągania spustu.

Ale mi  lepiej idzie jak panuję nad momentem strzału, i płynnym ruchem ściągam bardzo lekko ustawiony spust w wybranym przez siebie momencie.

: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 03, 2015, 01:31:32 PM
Ale co trzeba przeciągnąć i w jaki sposób ma to zadziałać na palce zwalniający czy też co ma zadziałać na sam spust, bo każdy tylko przećiągać, ciągnać na plecy aż strzeli ;), ale dalej konkretów brak :)

pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jaco September 03, 2015, 01:46:22 PM
Zakładam palec na spust zaczynam się rozciągać, w pewnym momencie jest bum. Tyle. A jak to działa od strony fizjologicznej mnie niezbyt interesuje ;)
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 03, 2015, 01:49:43 PM
ale co rozciągasz i który ruch i czym powoduje zwolnienie strzały ;) bo w myśl tego co piszesz nie potrzeba palca na spuści tylko rozciągać ;)

pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jaco September 03, 2015, 02:14:28 PM
Łukasz taki spust zapięty na nadgarstku przesuwa się nieco po nim w zależności od siły z jaką go ciągniemy. Jak jest zapięty na cięciwie to nasze rozciąganie powoduje że palec zakotwiczony na języku spustowym zaczyna przesuwać się w tył względem niego. Po przekroczeniu pewnej siły powoduje zwolnienie języka spustowego bez naszego świadomego udziału i bez żadnego ruchu palcem. Tak to działa u mnie, odczucie jest identyczne jak w spuście typowo BT, jest charakterystyczne zaskoczenie strzałem oraz wyraźny odskok ręki cięciwnej do tyłu. Tylko ja mam spust ustawiony bardzo czuło i po przekroczeniu siły granicznej dalej otwiera się sam.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 03, 2015, 02:54:11 PM
wezmę kiedyś kamerę i nakręcę cię jak strzelasz w 240fps na gorszej rozdzielczości i przeanalizujemy czy ruszasz palcem czy nie ;), nie jeden już się zdziwil co FAKTYCZNIE dzieje się podczas strzału z jego rękami ;), a spust raczej nie powinien się przesuwać bardziej na ręce, chyba ze zmieniasz jej położenie zwężasz nadgarstek czy coś, nie są to AŻ takie siły wg mnie które powodują ruch na ręce, nie słyszałem  też żeby ktoś taką technikę gdziekolwiek opisywał ze strzela dlatego ze mu się spust ślizga po nadgarstku.

pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jaco September 03, 2015, 03:28:01 PM
Ja opisałem jak to u mnie wygląda, a kłócić się przez kolejne kilka stron nie mam zamiaru. A nakręcić raczej nic nie nakręcisz bo na co dzień w ten sposób nie strzelam ;)
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 03, 2015, 03:36:02 PM
Nakręcimy to w kontrolowanych warunkach :), nie chce się kłucić bo od kąt zacząłem strzelać fascynowały mnie te teorię o ciągnięciu na plecy itp itd co w praktyce  nie ma przełożenia nigdzie na świecie jako metoda wyzwalania strzału ;)

pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jaco September 03, 2015, 03:38:24 PM
Ja po prostu w tej sytuacji ciągnę ręką do tyłu w osi strzały te teorie o ciągnięciu plecami, zwieranie łopatek to dla mnie czarna magia.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 03, 2015, 03:46:42 PM
Ja po prostu w tej sytuacji ciągnę ręką do tyłu w osi strzały te teorie o ciągnięciu plecami, zwieranie łopatek to dla mnie czarna magia.

no właśnie ja jestem w stanie zrobić każdy z tych ruchów ( mam bdb czucie własnego ciała + znam bdb anatomię ) ale te teorię z cyklu ciągnij na plecy, obniż bark, zewrzyj łopatki i to nagle zadziała magia, że palec na spuście strzeli są po prostu ciut śmieszne i brzmią jak baśnie z 1001 nocy ;), dlatego bez kłótni itp naprawdę w celach czysto naukowych chciał bym ponagrywać momenty takiego strzelania jak opisujesz co faktycznie się dzieje na dłoni, bo się okazać może w praktyce ze nieświadomie pociągasz palcem ;), bo to co ludziom się wydawało a to co robili faktycznie co pokazała kamera to czasem 2 różne rzeczy ;). Piotrek jak kręciliśmy strzelania spustami i analizowaliśmy np jednym spustem niby przeciągał palce ale jednak dokładał do tego  ruch kciuka choć był święcie przekonany, że tego nie robi, w praktyce jego technika i tak była na tyle dobra, że walił bdb ptk  ;), problem jest taki, że jak już się jest na jakimś poziomie to każdy ptk na+ to już rzeźba w przysłowiowym gównie ;), dużo roboty ciężko i niekoniecnzie widać jakieś wymierne efekty bądź sa mizerne :)


pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 03, 2015, 04:25:01 PM
Zwarte łopatki i opuszczone (do naturalnej pozycji) barki to z tego co wiem po prostu dobra postawa i ze zwalnianiem spustu ma mało wspólnego. Łopatki zwiera się w celu ustabilizowania kręgosłupa, co u mnie (względem niezwartych łopatek) jest bardzo widoczne na tarczy. Co do obniżenia barków - niektórzy łucznicy (zwłaszcza, gdy mają zbyt mocny naciąg) unoszą barki, przede wszystkim ten od ręki łucznej w celu "zaparcia" tej ręki i zrobienia swojego rodzaju blokady, co może powodować kontuzje. Ja właśnie tak robię i od jakiegoś czasu nad tym pracuję i powiem tyle, że odkąd staram się podnoszenie barków eliminować nie odczuwam zmęczenia po 2,5 godziny strzelania.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 03, 2015, 04:30:08 PM
nie tyle trzeba na MAXA zwierać te łopatki co prawidłowo je ustawić ;)


pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 03, 2015, 07:53:00 PM
Moze dlatego nie umiem przeciagnac plecami, ze za bardzo odchylam lopatki. Jakie jest ich prawidlowe ustawienie?
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Irion September 03, 2015, 08:40:46 PM
Nagrałem filmiki, chociaż kolega raczej nie dostanie Oskara za zdjęcia. Niewiele widać, ale według mnie nie ruszam palcami przy strzale. Nawet raczej w momencie szarpnięcia ręki do tyłu po strzale palec wskazujący mi się prostuje. Rozmawiałem telefonicznie z profesjonalistą, obiecał, że wpadnie na strzelnicę i nagra nam film. Może będzie to wyraźniej widać i da się nagrać w przyspieszonym trybie, żeby potem obejrzeć wolniej
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jan September 03, 2015, 09:00:33 PM
Moim zdaniem cała koncepcja bt działa podobnie do klickera w olimpijskim łuku. Ściągnij latisimus dorsi (i co tam masz pod spodem) a caly bark prawy rotuje do tyłu. Ponieważ trzymasz strzałę na palcu wskazującym i jest on zafiksowany, to ruch baru do tyłu przekłada się na rotację dłoni ze środkiem w punkcie zakotwiczenia czyli palcu wskazującym właśnie.
Tak to działa u mnie.
PS. Nie wiem jak jak u mnie z wyczuciem własnego ciała ale z anatomią nie jest najgorzej.

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 03, 2015, 09:07:35 PM
Ok, czyli ściągać spust za pomocą latisimus dorsi po stronie ręki cięciwnej, czy po stronie obu rąk? Zauważyłem, że jak spinam go tylko po stronie ręki cięciwnej, to bark ręki łucznej wypycha się do przodu, natomiast jak ściągam mięśnie po obu stronach, to ruszam łukiem.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jan September 03, 2015, 10:01:31 PM
Latissimus dorsi i trapezius i pewnie jeszcze pare innych drobniejszych... Ja je kurczę symetrycznie. To nie powinny być jakieś duże przesunięcia, raczej kwestia centymetra/dwóch... dlatego łuk nie powinien wędrować na bok

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 03, 2015, 10:02:19 PM
Moim zdaniem cała koncepcja bt działa podobnie do klickera w olimpijskim łuku. Ściągnij latisimus dorsi (i co tam masz pod spodem) a caly bark prawy rotuje do tyłu. Ponieważ trzymasz strzałę na palcu wskazującym i jest on zafiksowany, to ruch baru do tyłu przekłada się na rotację dłoni ze środkiem w punkcie zakotwiczenia czyli palcu wskazującym właśnie.
Tak to działa u mnie.
PS. Nie wiem jak jak u mnie z wyczuciem własnego ciała ale z anatomią nie jest najgorzej.

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

najszerszy grzbietu nie jest tu tym co ściaga lopatki do siebie ;) najszerszy grzbietu główny ruch jaki robi to żeby nie utrudniać powiem tak, że bez niego dupy się nie podetrze ;),  zabawa się rozchodzi o równoległoboczne, czworoboczny ( w nim jest trudniejsza sprawa do rozpatrzenia gdyż on sam dzieli się na 3 części, zstępującą poprzeczną i wstępującą,  każda cześć robi generalnie coś innego choć wspólnie dociagają łopatki do siebie ale ciężko rozpatrywać go pod kątem wspólnej cechy gdyż każda część bierze tutaj inną rolę podczas strzelania, oraz dzwigacz łopatki który należy rozluźnić a częścią wstępującą czworobocznego pociągnąć ja do dołu.

Pomijam tutaj bark i ramię w całej tej dywagacji ;)


Ps. bez obrazy ale po co lecicie łaciną jak nie dość, że jej nie znacie tylko googlujecie to jeszcze nie macie pojęcia o funkcjach mięśni które googlujecie ;), nie wygląda to "fajnie" ani mądrze ;)

mogę wam to utrudnić o BARK stożek rotatorów itp itd ale nie widzę sensu tego robić bo trzeba by rozpatrzyć całą biomechnikę ruchu ;)


pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jan September 03, 2015, 10:21:41 PM
Moim zdaniem cała koncepcja bt działa podobnie do klickera w olimpijskim łuku. Ściągnij latisimus dorsi (i co tam masz pod spodem) a caly bark prawy rotuje do tyłu. Ponieważ trzymasz strzałę na palcu wskazującym i jest on zafiksowany, to ruch baru do tyłu przekłada się na rotację dłoni ze środkiem w punkcie zakotwiczenia czyli palcu wskazującym właśnie.
Tak to działa u mnie.
PS. Nie wiem jak jak u mnie z wyczuciem własnego ciała ale z anatomią nie jest najgorzej.

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

najszerszy grzbietu nie jest tu tym co ściaga lopatki do siebie ;) najszerszy grzbietu główny ruch jaki robi to żeby nie utrudniać powiem tak, że bez niego dupy się nie podetrze ;),  zabawa się rozchodzi o równoległoboczne, czworoboczny ( w nim jest trudniejsza sprawa do rozpatrzenia gdyż on sam dzieli się na 3 części, zstępującą poprzeczną i wstępującą,  każda cześć robi generalnie coś innego choć wspólnie dociagają łopatki do siebie ale ciężko rozpatrywać go pod kątem wspólnej cechy gdyż każda część bierze tutaj inną rolę podczas strzelania, oraz dzwigacz łopatki który należy rozluźnić a częścią wstępującą czworobocznego pociągnąć ja do dołu.

Pomijam tutaj bark i ramię w całej tej dywagacji ;)


Ps. bez obrazy ale po co lecicie łaciną jak nie dość, że jej nie znacie tylko googlujecie to jeszcze nie macie pojęcia o funkcjach mięśni które googlujecie ;), nie wygląda to "fajnie" ani mądrze ;)

mogę wam to utrudnić o BARK stożek rotatorów itp itd ale nie widzę sensu tego robić bo trzeba by rozpatrzyć całą biomechnikę ruchu ;)


pzdr. Łukasz

Wybacz post pisany na tablecie i na kolanie.
Oczywiście nie tłumaczy to pomyłek i zwykłych byków ale Ty chyba jesteś ostatnią osobą, która to powinna wypominać biorąc pod uwagę byki jakie walisz w swoich postach.
Googlowanie jest świetna rzeczą i nie widzę powodu, żeby nie czerpać z tego źródła.
Co do mięśni grzbietu to napisałem powyżej mocno skrótowo i oczywiście trapezius odgrywa tu kluczową role - co do tego nie ma wątpliwości. Mnie najbardziej po zabawie w BT bolał latissimus i dlatego może o nim napisałem.
Piszę nazwy łacińskie, bo łatwo je właśnie wygooglować a poza tym ja nie pamiętam już nazw polskich a te łacińskie dłużej zostają w głowie.
Na koniec skomentuję twój PS
- PS to ŁACIŃSKI skrót od post scriptum - to zabawne, że w jednej linijce tekstu: mi wypominasz łacinę i sam jej używasz.
- Nie zakładaj, że wiesz o swoich rozmówcach więcej niż wiesz rzeczywiście, a jeżeli już to raczej zawyżaj niż zaniżaj - taka moja rada.
- Jeżeli piszesz "bez obrazy", to w następnej części zdania po prostu nie pisz rzeczy obraźliwych...

PS non est medicina sine lingua latina
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 03, 2015, 10:47:30 PM
Po pierwsze nie wytykałem ci błędów byków itp, więc nie wiem po co się o to spinasz ;)

I to nie unoś się bo śmiesznie wyglądasz jak wyjeżdżasz z poważną łaciną dodając do opisu mięśni tekst pt, i co masz tam pod spodem ;), brzmi to arcy śmiesznie, z jednej strony zaczynasz rozmowę rodem z prosektorium na zajęciach anatomii a kończysz wywód zdaniem ze szkoły podstawowej z zajęć przyrody ;).

Mówisz, że łatwiej będąc w kraju i posługując się polszczyzną zapamiętać ci nazwy łacińskie niż Polskie ;) bardzo ciekawe, widzę, że masz problemy podobnie jak Joanna Krupa z tap madlll która mówi piękną amerykańską polszczyzną, jednocześnie osoby mieszkające w stanach dłużej niż ona żyje potrafią z powodzeniem mówić poprawną polszczyzną, u ciebie fenomen łaciny pozostał. Miałem taki sam fenomen na okres miesiąca będą na kursie terapii manualnej gdzie z racji iż wykładowca był holendrem i trzeba było nadrobić materiał z łaciny/angielskiego, bo brzmi to prawie tak samo, to w tym tylko okresie łatwiej mi było posługiwać się nazwami angielskimi niż polskimi nawet z kolegami z kursu gdyż miałem powód ich używać 10h dziennie, po powrocie do rzeczywistości owszem znałem dużo lepiej nazwy łacińskie/angielskie ale nie miałem problemu na przestawienie się na język polski w nazewnictwie gdyż takim operuje, no chyba,że klepiesz codziennie medyczne artykuły na potrzeby pubmedu ( choć wątpię gdyż zdanie z łaciną w które wplatasz określenia rodem z przyrody ).

Piszesz dalej, że napisałeś MOCNO skrótowo, na boga na anatomii uczyli mnie od ogółu do szczegółu, ale ty nie dość, że nie napisałeś właściwie nic poza napnij najszerszy grzbietu i to co masz pod spodem, to jeszcze twój OGÓŁ polegał na tym, że wyskoczyłeś ze 1 słownie JEDNYM słówkiem po łacinie które NIKOMU nic nie upraszcza ;). Mało tego lukaskolista który już napewno nie ma o tym pojęcia powtarza po tobie i piszę również po łacinie i to jeszcze kompletne bzdury, ale widać ze robi to nie świadomie bo po prostu nie wie jak ten układ działa i co ten mięsień robi, coś tam pisał ( nie chce mi się szukać teraz ), że jak go napina po jednej stronie to po drugiej bark mu wychodzi do przodu, coś takiego. Ale podobnie jak ty jedzie łaciną ;). W efekcie ani ty mu nic nie powiedziałeś, ani on nic nie zrozumiał i dalej drepcze w kółeczko.

Ja użyłem PS, gdyż rozumiem łacinę w anatomii więc nie jest to hipokryzją, ani nie ma w tym nic śmiesznego, że pozwoliłem użyć sobie łacińskiego post scriptum. Chyba, że tobie się to wydaje.


W skrócie nie miałem na celu ciebie obrazić urazić czy co tam sobie pomyślałeś, jedynie zwrócić uwagę, że napisałeś zdanie które właściwie nic nie wnosi nawet ogólnikowo, mięsień napiąć można na wiele sposobów jak i prawie żaden mięsień nie robi tylko jednego ruchy. Mówisz ze bolał cie najbardziej najszerszy grzbietu, otóż zakwasy i ból mięśni po treningu najczęściej i w największym stopniu bolą w okolicy przyczepów i miejscu gdzie ścięgno przechodzi w mięsień, jak sięgniesz pamięcią ( bądź do googla albo atlasu anatomii ) i zobaczysz miejsce przyczepu najszerszego na kości ramiennej i zobaczysz co przyczepia się w tej samej okolicy i jakie robi ruchy i jak przeniesiesz to wszystko na biomechanikę ruchu podczas napinania to może okazać się, że nie koniecznie bolał cię najszerszy grzbietu który w całym tym układzie ma największe rezerwy, z drugiej strony z racji że jest największym mięśniem może dawać najbardziej GLOBALNE odczucia bólu, nie koniecznie boląc najbardziej a jedynie na większej powierzchni ;). Trochę więcej dystansu jesteśmy na jednym forum rozmawiajmy na jakimś wspólnym poziomie, bo poza 2 nazw na krzyż z łaciny nic specjalnie więcej nie wnieśliście do tematu poza zamętem.



pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jan September 03, 2015, 11:18:27 PM
Po pierwsze nie wytykałem ci błędów byków itp, więc nie wiem po co się o to spinasz ;)

I to nie unoś się bo śmiesznie wyglądasz jak wyjeżdżasz z poważną łaciną dodając do opisu mięśni tekst pt, i co masz tam pod spodem ;), brzmi to arcy śmiesznie, z jednej strony zaczynasz rozmowę rodem z prosektorium na zajęciach anatomii a kończysz wywód zdaniem ze szkoły podstawowej z zajęć przyrody ;).

Mówisz, że łatwiej będąc w kraju i posługując się polszczyzną zapamiętać ci nazwy łacińskie niż Polskie ;) bardzo ciekawe, widzę, że masz problemy podobnie jak Joanna Krupa z tap madlll która mówi piękną amerykańską polszczyzną, jednocześnie osoby mieszkające w stanach dłużej niż ona żyje potrafią z powodzeniem mówić poprawną polszczyzną, u ciebie fenomen łaciny pozostał. Miałem taki sam fenomen na okres miesiąca będą na kursie terapii manualnej gdzie z racji iż wykładowca był holendrem i trzeba było nadrobić materiał z łaciny/angielskiego, bo brzmi to prawie tak samo, to w tym tylko okresie łatwiej mi było posługiwać się nazwami angielskimi niż polskimi nawet z kolegami z kursu gdyż miałem powód ich używać 10h dziennie, po powrocie do rzeczywistości owszem znałem dużo lepiej nazwy łacińskie/angielskie ale nie miałem problemu na przestawienie się na język polski w nazewnictwie gdyż takim operuje, no chyba,że klepiesz codziennie medyczne artykuły na potrzeby pubmedu ( choć wątpię gdyż zdanie z łaciną w które wplatasz określenia rodem z przyrody ).

Piszesz dalej, że napisałeś MOCNO skrótowo, na boga na anatomii uczyli mnie od ogółu do szczegółu, ale ty nie dość, że nie napisałeś właściwie nic poza napnij najszerszy grzbietu i to co masz pod spodem, to jeszcze twój OGÓŁ polegał na tym, że wyskoczyłeś ze 1 słownie JEDNYM słówkiem po łacinie które NIKOMU nic nie upraszcza ;). Mało tego lukaskolista który już napewno nie ma o tym pojęcia powtarza po tobie i piszę również po łacinie i to jeszcze kompletne bzdury, ale widać ze robi to nie świadomie bo po prostu nie wie jak ten układ działa i co ten mięsień robi, coś tam pisał ( nie chce mi się szukać teraz ), że jak go napina po jednej stronie to po drugiej bark mu wychodzi do przodu, coś takiego. Ale podobnie jak ty jedzie łaciną ;). W efekcie ani ty mu nic nie powiedziałeś, ani on nic nie zrozumiał i dalej drepcze w kółeczko.

Ja użyłem PS, gdyż rozumiem łacinę w anatomii więc nie jest to hipokryzją, ani nie ma w tym nic śmiesznego, że pozwoliłem użyć sobie łacińskiego post scriptum. Chyba, że tobie się to wydaje.


W skrócie nie miałem na celu ciebie obrazić urazić czy co tam sobie pomyślałeś, jedynie zwrócić uwagę, że napisałeś zdanie które właściwie nic nie wnosi nawet ogólnikowo, mięsień napiąć można na wiele sposobów jak i prawie żaden mięsień nie robi tylko jednego ruchy. Mówisz ze bolał cie najbardziej najszerszy grzbietu, otóż zakwasy i ból mięśni po treningu najczęściej i w największym stopniu bolą w okolicy przyczepów i miejscu gdzie ścięgno przechodzi w mięsień, jak sięgniesz pamięcią ( bądź do googla albo atlasu anatomii ) i zobaczysz miejsce przyczepu najszerszego na kości ramiennej i zobaczysz co przyczepia się w tej samej okolicy i jakie robi ruchy i jak przeniesiesz to wszystko na biomechanikę ruchu podczas napinania to może okazać się, że nie koniecznie bolał cię najszerszy grzbietu który w całym tym układzie ma największe rezerwy, z drugiej strony z racji że jest największym mięśniem może dawać najbardziej GLOBALNE odczucia bólu, nie koniecznie boląc najbardziej a jedynie na większej powierzchni ;). Trochę więcej dystansu jesteśmy na jednym forum rozmawiajmy na jakimś wspólnym poziomie, bo poza 2 nazw na krzyż z łaciny nic specjalnie więcej nie wnieśliście do tematu poza zamętem.



pzdr. Łukasz

Tego o Joannie Krupie nie przeczytałem do końca - wybacz.
Zauważ, że kiedy lukaskolista powtórzył ten latissimus to zaraz mu dopisałem trapezius etc. Bo mój post rzeczywiście sugeruje, że jest to główny mięsień działający w BT, co jest bzdurą. Ja uważam, że jeżeli wdajemy się w szczegóły anatomiczne, to możemy operować łaciną - to są już bardzo techniczne i szczegółowe kwestie dla zainteresowanych - odrobina fachowej terminologii nie zaszkodzi, zwłaszcza, że operują nią na co dzień amerykanie i pełno jest rycin w necie.
Co do zapamiętywania nazw łacińskich i polskich, to ja zawsze miałem problem z polskimi. "Jaki tem mięsień był..? Czworoboczny, czy czworokątny..? Cholera - ciężko spamiętać! A trapezius brzmi wyraźnie - łatwo się pamięta!"
Nawet jak zadawałem (w zerówce  ;) ) anatomię, to prosiłem profa, czy mogę używać łaciny (nota bene się nie zgodził) - a to było w czasach, kiedy niewielu ludzi wiedziało co to jest to Google.
Pozdrawiam
PS Wygooglowałem Joannę Krupę i nie wiem dalej co ona ma do rzeczy!
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 03, 2015, 11:27:45 PM
Fachowa terminologia pewnie, że nie szkodzi, pod warunkiem, że wszyscy nią operują ;), niestety dla laika nawet uczącego się anatomii łacina to koszmar, a opanowanie jeszcze ruchów mięśni jest wręcz kosmosem ( pamiętam jak uczyłem siostrę i jakąś jej koleżankę jak na pielęgniarstwie miały anatomie ), mimo atlasu mimo ipada z anatomią w 3d ( bo ja tak ogarniałem naukę i tam w sumie było tylko po angielsku ) to dla nich to był TAKI kosmos mimo nauki, że miałem wrażenie, że ja mówię po chińsku a one są ze Szwecji.

Wg mnie nie ma co na siłę wplatać łaciny a całość trzeba uprościć wręcz do BÓLU, jakby każdy był tu studentem medycyny fizjoterapii gdzie przyłożył się faktycznie do anatomii i biomechaniki ( a ja jako chyba jako nieliczny na roku to zrobiłem, jak nie nawet byłem z tego najlepszy ), to można zmienić ciut poziom dyskusji, ale jak tłumaczę pacjentom np rezonans magnetyczny i mimo, że robię to na maxa prosto używając polskich nazw to i tak patrzą się na mnie w większości jak ciele w malowane wrota ;).

Ustalmy jakiś jasny przejrzysty poziom przekazu bo o ile MY się mam nadzieje zrozumiemy to reszta weźmie popcorn i będzie oglądać obrazki ;)


ps. co do Krypy to ona mimo iż jest polką mieszkającą w stanach mówi po amerykańsku typu bo my w ameryka kofanna moja to był dżołk, a ty jesteś krejzi, taka szalona. W skrócie wplata na siłę amerykańskie słowa do polskich ze śmiesznym akcentem jako, że nie zna polskich odpowiedników mimo iż jest polką :) po prostu jeden wielki cyrk ;), jednocześnie NORMALNI Polacy mieszkający np w usa lat 20scia mówią normalną polszczyzną ;). oczywiście to taki przykład pół śmiechem pół serio nie bierz tego broń bożę, że porównuje cię do niej intelektem ;)



pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Jan September 03, 2015, 11:46:18 PM
Fachowa terminologia pewnie, że nie szkodzi, pod warunkiem, że wszyscy nią operują ;), niestety dla laika nawet uczącego się anatomii łacina to koszmar, a opanowanie jeszcze ruchów mięśni jest wręcz kosmosem ( pamiętam jak uczyłem siostrę i jakąś jej koleżankę jak na pielęgniarstwie miały anatomie ), mimo atlasu mimo ipada z anatomią w 3d ( bo ja tak ogarniałem naukę i tam w sumie było tylko po angielsku ) to dla nich to był TAKI kosmos mimo nauki, że miałem wrażenie, że ja mówię po chińsku a one są ze Szwecji.

Wg mnie nie ma co na siłę wplatać łaciny a całość trzeba uprościć wręcz do BÓLU, jakby każdy był tu studentem medycyny fizjoterapii gdzie przyłożył się faktycznie do anatomii i biomechaniki ( a ja jako chyba jako nieliczny na roku to zrobiłem, jak nie nawet byłem z tego najlepszy ), to można zmienić ciut poziom dyskusji, ale jak tłumaczę pacjentom np rezonans magnetyczny i mimo, że robię to na maxa prosto używając polskich nazw to i tak patrzą się na mnie w większości jak ciele w malowane wrota ;).

Ustalmy jakiś jasny przejrzysty poziom przekazu bo o ile MY się mam nadzieje zrozumiemy to reszta weźmie popcorn i będzie oglądać obrazki ;)


ps. co do Krypy to ona mimo iż jest polką mieszkającą w stanach mówi po amerykańsku typu bo my w ameryka kofanna moja to był dżołk, a ty jesteś krejzi, taka szalona. W skrócie wplata na siłę amerykańskie słowa do polskich ze śmiesznym akcentem jako, że nie zna polskich odpowiedników mimo iż jest polką :) po prostu jeden wielki cyrk ;), jednocześnie NORMALNI Polacy mieszkający np w usa lat 20scia mówią normalną polszczyzną ;) 


pzdr. Łukasz

Dobrze. Nie patrz na to jak na łacinę - niech to będzie angielski.
Ja nie mam żadnego klubu pod ręką i WSZYSTKO co wiem o łukach wiem ze źródeł anglojęzycznych.

Pamiętam taki dowcip:
Jedzie Icek przez granice i ma worek na rowerze. Celnik do zdybał i pyta: Co tam masz Icek w worku?
A Icek: Aaaaaa nic takiego, Panie Władzo, tylko żarcie dla kanarka.
Celnik każe mu otworzyć worek a tam - kawa!
Celnik mówi - Co wy mi tu Icek pier...olicie, przecież to kawa jest, tego kanarek nie zeżre!!!
A Icek mu na  to: Phi..! Nie chce, to niech nie je..!

Jak kogoś to interesuje to sobie zada odrobinę trudu i łyknie tych kilka terminów, zwłaszcza, że mu się przydadzą, kiedy będzie szukał wiedzy w necie (po angielsku).
A jak kogoś to nie interesuje... to niech nie je..!
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 04, 2015, 08:35:43 AM
Też czerpałem wiedze z neta, gdyż z klubem u mnie też cienko, najbliżej mam do szczecina i to nie koniecznie jest tak, że jadę i mam wsio na tacy z trenerem na czele ;). właściwie 90% wiedzy jak nie lepiej mam z neta ;) ale mało tam jest akcji z typu napnij mięsień X, rozluźnij Y, tam właśnie prosto bardziej POKAZUJĄ niż używają terminologii rodem z akademii medycznej a prostej dla ludu terminologii z naciskiem na wizualizację na filmie, zdjęciu, czy jakimś wykresie :), gdyż 99% zainteresowanych najczęściej wiedzę anatomiczną ma żadną, trzeba zrobić to PROSTO najlepiej pokazać. Widziałeś filmik jaki nakręciłem na szybko na kolanie o spustach i technikach strzelania ??, jak tak to właśnie czegoś takiego trzeba ;). Powiedz kowalskiemu napnij pan najszerszy grzbietu to spojrzy na ciebie a ty zobaczysz twarz nie skalaną myślą, z wyrazem WTF ty chcesz ode mnie ;). Ale jak mu pokażesz co i jak ma zrobić to zupełnie inna gadka się robi ;). Sporej większości ludzi jak się ich bada funkcjonalnie ma problem z arcy prostymi chociażby testami oporowymi, ale jak pokażesz komuś proszę zrobić TAK to robi od razu, bo w praktyce proszę wykonać rotację zewnętrzna w stawie ramiennym no nikt nawet pozycji nie wymyśli w jakiej to zrobić, a jakby teraz powiedzieć proszę napiąć m podrzebieniowy i obły mniejszy to przecież, każdy pacjent spojrzał by na mnie jak na idiotę ;), jakby tu dołożyć jeszcze tylną cześć naramiennego i nawet mikro wsparcie nadgrzebieniowego, którego zadaniem jest prowadzenie ruch, obniżenie główki kości ramiennej podczas odwodzenia w czym minimalnie pomaga  to dochodzimy tutaj do różnicowania. W praktyce z doświadczenia mogę powiedzieć, że jak ktoś sie na tym nie zna i to DOBRZE, to takie dywagacje z nim nie mają najmniejszego sensu, trzeba go zbadać pokazać mu  co i jak i powiedzieć np problem jest z odwiedzeniem, może być osłabiony uszkodzony m nadgrzebieniowy, bądź mogą być problemy na kaletce podbarkowej, bądź na samym wyrostku barkowym który może być patologicznie zmieniony z racji niewydolnego mięśnia nadgrzebieniowego, którego następstwem było mówiąc po chłopsku walenie jego przyczepem na kości ramiennej na guzku większym bodaj jak i samym guzkiem o ww wyrostek barkowy :). Teraz jak to przeczytałeś to zastanów sie kto z tutaj obecnych nawet jak weźmie książkę i zacznie czytać po jakim czasie i czy w ogóle zrozumie o co w tym chodzi ;)

W praktyce trzeba opisać i pokazać to w sposób MOŻLIWIE PROSTY I JASNY.

pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 04, 2015, 09:07:04 AM
Ps. bez obrazy ale po co lecicie łaciną jak nie dość, że jej nie znacie tylko googlujecie to jeszcze nie macie pojęcia o funkcjach mięśni które googlujecie ;), nie wygląda to "fajnie" ani mądrze ;)
Tak się składa, że dziewczyna studiuje medycynę, więc z anatomi coś tam ogarniam i właśnie dobrą praktyką jest stosowanie łacińskich nazw, które wbrew pozorom są nieraz prostsze, niż polskie.

mogę wam to utrudnić o BARK stożek rotatorów itp itd ale nie widzę sensu tego robić bo trzeba by rozpatrzyć całą biomechnikę ruchu ;)
Utrudnij, im więcej szczegółów tym dla nas lepiej (przynajmniej ja nigdy na nadmiar wiedzy nie narzekam) - czekam na szczegółowe objaśnienia techniki przeciągania, właśnie na takim poziomie uszczegółowienia mi zależy :).
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 04, 2015, 10:11:42 AM
W skrócie to ONA studiuję medycyne nie ty, ona to wie nie ty ;) ( bez urazy ), i nie nazwy łacińskie w większości nie są PROSTSZE od polskich gdyż polskie nazwy bombardowały cię odkąd zacząłeś walić w pampersy, a te 3 słowa po łacinie są dla ciebie czystą nowością i abstrakcją , fajnie brzmią wśród ludzi którzy jej nie znają ;). Mało tego i tak skracacie te nazwy łacińskie ;) ja używając polskich nazw podaje je pełne ;) a ty zaraz napiszesz mięsień latissimus dorsi ;). Możemy dodać do tego angielską/łacińską nomenklaturę odnośnie ruchów np flexion extension external/internalrotation , że tak brzydko się wyrażę po jaki .... to potrzebne ;), nikt nie będzie przez to fajniejszy wręcz przeciwnie wyjdziemy na bandę inteligentów ( pytanie czy wszyscy ):) , za chwilę możemy siąść ze słownikami i pisać w ogóle po angielsku ;).

Łatwiej ci powiedzieć mięsien podłopatkowy czy musculus subscapularis, zarówno słowo POD jak i Łopatka którą robiłeś babki w piaskownicy jest ci znana od dziecka słowo subscapularis można rozbić na człony sub oznacza POD, a scapula to po prostu łopatka rozumiem, że takie słowa od dziecka bombardowały twoją głowę ;), łatwiej powiedzieć mięsień nadgrzebieniowy czy musculus infraspinatus, może np mięsien napinacz powięzi szerokiej czy musculus tensor fasciae latae, zlituj się bo nie wiesz co mówisz ;). Z ptk neurologii ŁATWIEJ ci mówić i uczyć się polskich nazw ;)

Nie jest fajne bycie mądrzejszym i tłumaczyć w sposób niezrozumiały swojemu rozmówcy to co chcemy przekazać w sposób w jaki on tego nie zrozumie ;), bycie fajnym jest mieć wiedzę i potrafić ja możliwie jasno i prosto przekazać komuś kto mało o tym co chcemy mu przekazać wie ;).


Czy jak lekarz zapyta ciebie co cię boli albo po prosi o opisanie mu twoich problemów to zaczynasz nawijać mu po chińsku ;) czy starasz się przekazać mu w prost możliwie najjaśniej to co masz do przekazania ;). Czy jak szef cię poprosi o podyktowanie nr konta celem przelania pensji to zaczynasz mu to dyktować po łacinie ;), czy jednak w sposób jasny ;). Zupełnie inaczej zmienia się podejście rozmowy w zależności od jej celu.


pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 04, 2015, 10:20:59 AM
Komisyjnie uznaję, że możesz przejść już do sedna, czyli opisu techniki przeciągania spustu :)
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 04, 2015, 10:45:07 AM
Komisyjnie nakręciłem filmik o spustach palcowych, w sposób uważam jasny i przejrzysty dla każdego ( albo dla znacznej większości ) ;), jak doczytasz wcześniej to ja sam jestem ciekawe techniki nadgarstkowego, i sam czekam na jakiś jasny opis/pokaz ;)

pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Munin September 04, 2015, 11:13:51 AM
Obecnie strzelam z łuków tradycyjnych techniką wschodnią, kiedyś dawno temu strzelałem z bloczka obecnie powiedziałoby się cobro-podobnego, w ciągu ostatnich kilku lat miałem okazję strzelać z łuków bloczkowych (kurdupli myśliwskich) i każdy z właścicieli mówił mi, że mam naciągać łuk cały czas celując i czekać na strzał bez dotykania języka na spuście. Raz ciągnąc rozwiązałem d-loopa, raz przeciągnąłem strzałę tak że spadła z podstawki bo "ściana" okazała się być z regipsu (mina właściciela łuku bezcenna), za każdym razem znudzony oczekiwaniem na strzał w końcu naciskałem ten język i strzał następował. Nie wiem czy te opisy są do bani czy spusty o tym nie wiedzą, że mają puszczać ale moim zdaniem to nie jest do końca zgodne z założeniem. Po co robić letoffa ułatwiającego trzymanie po naciągnięciu skoro do uwolnienia strzały trzeba użyć siły większej niż potrzeba do naciągnięcia i utrzymania łuku.
Moim zdaniem z tym przeciąganiem do momentu strzału bez udziału mechanizmu spustowego gdzieś nastąpiło przekłamanie w tłumaczeniu albo ktoś czegoś zwyczajnie nie dopowiedział bo nawet o tym, że to coś tak działa nie wiedział. Daję radę wystrzelić przeciągając układ ale łuk musi mieć ścianę nie do ruszenia i spust powyżej mocy jakiejś tam musi się otwierać ale na chorobę wtedy letoff i inne przyjemne dodatki.

EDIT
Nie napisałem a to dość istotne jest. Oni używali spustów "nadgarstkowych".
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 04, 2015, 11:43:56 AM
Łukasz - za nagranie jestem wdziędzny, jednak ciężko wywnioskować z niego, jak pracują mięśnie pleców. Pisałeś o biomechanice:
Wg mnie nie ma co na siłę wplatać łaciny a całość trzeba uprościć wręcz do BÓLU, jakby każdy był tu studentem medycyny fizjoterapii gdzie przyłożył się faktycznie do anatomii i biomechaniki ( a ja jako chyba jako nieliczny na roku to zrobiłem, jak nie nawet byłem z tego najlepszy ), to można zmienić ciut poziom dyskusji, ale jak tłumaczę pacjentom np rezonans magnetyczny i mimo, że robię to na maxa prosto używając polskich nazw to i tak patrzą się na mnie w większości jak ciele w malowane wrota ;).
Właśnie na profesjonalnym i szczegółowym tłumaczeniu mi zależy, jeżeli miałbym problemy ze zrozumieniem takiego opisu, to bym sobie poszukał znaczenia poszczególnych terminów, ew. dopytał. Jak kogoś nie interesuje tłumaczenie na takim szczegółowym poziomie, to przecież czytać nie musi, ale mnie to jak najbardziej interesuje.

Czy jak lekarz zapyta ciebie co cię boli albo po prosi o opisanie mu twoich problemów to zaczynasz nawijać mu po chińsku ;) czy starasz się przekazać mu w prost możliwie najjaśniej to co masz do przekazani
po chińsku to by lekarz pewnie nie zrozumiał :) jak rozmawiam z innym fachowcem z branży, to używam fachowej terminologii, do strzelania z łuku wykorzystujemy własne ciało, więc nie widzę problemu w używaniu zaawansowanej terminologii z tym związanej.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 04, 2015, 12:29:17 PM
ja nagrywając filmik nie mówiłem jak mają zachowywać się plecy a jak działa mechanizm wyzwalania samego strzału ;). niestety ciężko mi bedzie nakręcić filmik z plecami w roli głównej i strzelaniu jednocześnie ;). natomiast plecy barki itp można podzielić właściwie na 3 części, bark który trzyma łuk bark który naciąga łuk oraz same plecy, do tego można dodać rotację barku łucznego jak i całego ramienia, pozycja łokcia, nadgarstka i samej dłoni, choć tutaj jest kilka opcji jak ludzie strzelają ;). Dalej uważam, że sam opis bez pokazu będzie słaby ;).




pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 04, 2015, 12:31:23 PM
Jeżeli możesz, to jednak poproszę o opis. Dobrze napisany opis na pewno wystarczy.
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 04, 2015, 12:51:53 PM
Może ogarnę filmik z opisem ale nie wiem czy dziś, bo weekend się zaczyna ;)

pisania jest sporo a film ułatwi całość.

ps. Skąd jesteś ?

pzdr. Łukasz
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: lukaskolista September 04, 2015, 03:01:08 PM
Katowice
: Odp: Jak to jest z tymi łopatkami?
: Łukasz September 04, 2015, 04:10:52 PM
Daleko ;), chyba że wybierasz się nad morze ;)

pzdr. Łukasz