Forum lucznicze
Łucznictwo bloczkowe => Tematy związane z techniką strzelania => : meiss December 23, 2014, 07:58:44 PM
-
Naszły mnie dzisiaj rozterki początkującego łucznika.
Zaczęłem się zastanawiać na jakie odległości można powtarzanie strzelać bez lipka.
Jak to u was wygląda? Czy powyżej 40 metrów strzelanie bez lipka ma sens?
I czy np. z 25 metrów uznajecie sesję za udaną jak wchodzą same X na tarczy, czy udana jest już sesja jak strzały lądują w 9/10 ?
Jeszcze tydzień tem cieszyłem się jak z 20 metrów trafiałem w tarcze, dzisiaj mam podobnie przy strzelaniu z 40 metrów (tylko wszystko jest mniejsze).
Więc tak się zastanawiam dokąd bez lipka można dojść i kiedy można stwierdzić "kurczę jest już dobrze" ;)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Każdy pomarudzić musi trochę ;)...Grunt to cierpliwość i wiara w siebie ,,bo praca i wiedza są naprawdę , na pierwszym miejscu.. Sam się przekonasz jeśli nie zwątpisz.. Jeśli strzela się już posiadając kompletny sprzęt, to nikt nie odkręci lipko by sprawdzić ,jak strzela się,, bez...Jeśli strzelasz z bloczka to dokręć lipko i walcz :D
-
Dla mnie osobiście , najważniejsze jest aby cały czas poprzez trening poprawiać swoje umiejętności. Nie ważne czy strzelam korzystając z lipka i dłuuugiej lagi z przodu, czy też z bardziej mysliwsko wyposażonego łuku. Ważne aby dało się zauważyc,ze czynimy postepy w technice łuczniczej .Co da się zauważyc na tarczy, czy też w terenie w strzelaniu typu 3D czy 2D.
Sam piszesz,ze teraz masz takie skupienie na 40m, jak kiedyś miałeś na 20 m. Czyli cały czas rozwijasz swoje umiejętności.Czy uważasz,że bez lipka nie będziesz już strzelał lepiej? Czy uważasz,że osiągnąłeś już ten poziom,ze tylko wykorzystanie zaawansowanego sprzętu pomoże wskoczyć Ci stopień wyżej. Jeśli tak,to dokup ten element wyposażenia.Ale jeśli dotychczasowe strzelanie sprawia Ci frajdę i cieszysz sie z każdego małego kroczku,który czyni Cie lepszym łucznikiem ,to baw sie tak dalej i ciesz się ze swojego obecnego zestawu.
-
Sipap248 to nie tak, że zastanawiam się nad kupnem lipka, bo raczej szybko to nie nastąpi. Widzę jeszcze duże pole do rozwoju.
Bardziej się zastanawiam czy trafiając w żółte z 20 metrów na tarczy 50x50 można już myśleć, żeby wyskoczyć na jakieś zawody i poznać ludzi, czy nie ma co się ośmieszać ;)
No i czy trafianie bez lipka w żółte z 50 metrów jest wogóle do osiągnięcia.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Poznawać ludzi możesz bez łuku nawet ;) Pewnie że jest możliwe trafiać w żółte z50m bez lipko jeśli znajdziesz jakiś punkt odniesienia np... grot strzały, pozwoli to utrzymać powtarzalność..... Przecier ;D,,,Tradycyjni nie mają lipko i jadą jakoś... Jeśli już na zawodach będziesz zdobywał laury bez lipko to nikomu nie będzie to przeszkadzało. :D.. Zdobywać technikę można i bez lipko to jasne , ale lipko wiele ułatwia, czemu tak bardzo chcesz bez lipko...
-
Sipap248 to nie tak, że zastanawiam się nad kupnem lipka, bo raczej szybko to nie nastąpi. Widzę jeszcze duże pole do rozwoju.
Bardziej się zastanawiam czy trafiając w żółte z 20 metrów na tarczy 50x50 można już myśleć, żeby wyskoczyć na jakieś zawody i poznać ludzi, czy nie ma co się ośmieszać ;)
No i czy trafianie bez lipka w żółte z 50 metrów jest wogóle do osiągnięcia.
Mało dokładnie napisałeś z czego strzelasz, a także nie podałeś wymiaru "żółtka" w tej 50x50...
Ale jeśli strzelasz 'barebow' i trafiasz powiedzmy w żółte o średnicy 15cm z 20m to jest już dobrze i na zawody typu field, 3D, 2D możesz spokojnie jechać. Na zawody tarczowe raczej z takim sprzętem nie warto bo nikt tam barebow nie strzela....
Najlepiej sprecyzuj jaki posiadasz sprzęt i z jakiej techniki celowania korzystasz to osoby o podobnych 'upodobaniach' się wypowiedzą
Pozdrawiam
-
"No i czy trafianie bez lipka w żółte z 50 metrów jest w ogóle do osiągnięcia"
Bez lipka czyli bez celownika? Jak tak to nie wiem jak kurewsko dobrym trzeba być żeby osiągnąć skupienie w żółtym, sporadycznie wiadomo coś zawsze wejdzie ;) Zresztą strzelanie CB baardzo rzadko widuje się już na zawodach, z powodu braku swojej kategorii te osoby są bez szans.
Dla przykładu byłem świadkiem jak osoba wiele lat strzelająca bloczkiem bez celownika wystrzelała ok 100 pkt na 50m/80cm gdzie z celownikiem wyniki wynoszą 330-340 pkt.
-
No to namieszałem :/ Musiałem źle wyczytać definicję bo byłem przekonany, że lipko to celownik z powiększeniem. Sorry za wprowadzenie w błąd.
Marcin strzelam ze starego HOYTA Magnatec z 5 pinowym celownikiem myśliwskim i przeziernikiem. Żółte na mojej tarczy czyli 9/10 pkt ma 10 cm średnicy.
Pytam, bo wydaje mi się, że z 50 metrów + wbicie bez powiększenia w określony punkt tarczy to jakiś kosmos.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Ja z takiego celownika miałem maxa na 50m chyba 324 pkt więc nie ma jakiejś drastycznej różnicy. A wyniki masz też takie bo używasz złej tarczy na 50m, właściwa ma 80 cm gdzie żółte ma ok 16 cm.
Lipko to potocznie obudowa z punktem celowniczym mocowana do celownika, z soczewką lub bez.
-
Barebow rośnie w sile na fieldzie w 2015 chyba będzie jedna z liczniejszych grup ale zobaczymy i uwierzcie ze ludzie strzelający barebow bardzo by chcieli jeździć i postrzelać tarczówkę ja na 30 m 80cm mam wyniki bliskie 300 ana 50m 80cm około 220 tez nie używam lipka ;)
-
Znam takich, co strzelają na zawodach na 50m bez soczewki. Idzie im różnie, zazwyczaj mają około 300. Ja na razie trzymam się w okolicach wyniku 330, chociaż chciałbym strzelać dużo więcej. Niedawno zmieniłem całą postawę i czekam na efekty treningów.
Ale z łuku myśliwskiego z celownikiem pięciopinowym bez szkła, na 50m spokojnie mieszczę się w żółtku, więc też nie ma tragedii.
Tarczę strzelam ze starego Mathewsa Conquest Pro, a zwierzynę (w krajach gdzie wolno) z Bowtecha 82-nd Airborne.
-
Ja się do soczewki tak przyzwyczaiłem ze ciężko mi teraz strzelać bez. Owszem wtedy pin stoi na celu stabilnie, ale u mnie to tylko złudzenie bo się rusza czego bez soczewki tak nie widać. Wyniki wyraźnie gorsze 24 pkt różnicy w maxach. Teraz chcę pokombinować ze zmianą punktu celowniczego i peepem ze szkłem.
-
To jest jak rower, można jechać na "Ukrainie" ale fajniej jest jak rower ma wygląd i przerzutki. Po to są "ZABAWECZKI" żeby ich używać, jak ktoś ma sokoli wzrok to może strzelać bez lipka ale czas go zweryfikuje i będzie musiał ( wcześniej lub później ) skorzystać z dobrodziejstw współczesnej optyki, takie są realia. Chociaż raz w Cyrku widziałem jak gość strzelał z zasłoniętymi oczami ;D ;D ;D
-
A no Macieju coś jest na rzeczy z tą życiową weryfikacją.
Dzisiaj testowałem i wychodzi mi, że na 30+ metrów strzelam na słuch.
Środek maty jest wyrobiony i jest inny odgłos gdy strzała wchodzi w żółte, a inny na reszcie tarczy :) Oczami nie wypatrzę.
Kolegom którzy walą bez powiększenia na 50m w żółte zazdrośnie gratuluję :P
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Powtarzalność i precyzja to podstawa łucznictwa, nie mniej jednak jak byśmy walili same dyszki to z czasem ( przynajmniej mnie ) by znudziło. Dlatego jak czasem zdarzają się babole bądź słabszy dzień i wyniki, to nie tragedia, a zachęta do dalszej pracy i zabawy.
-
Powtarzalność i precyzja to podstawa łucznictwa, nie mniej jednak jak byśmy walili same dyszki to z czasem ( przynajmniej mnie ) by znudziło. Dlatego jak czasem zdarzają się babole bądź słabszy dzień i wyniki, to nie tragedia, a zachęta do dalszej pracy i zabawy.
Mi by się nie znudziło. Gdybym walił same dyszki to byłbym bogaty ;)
-
Jaco, to fakt ale musiał byś się wynieść do innego kraju, może do USA lub Korei, no z tą Koreą przesadziłem szmalu może by nie było tak wiele, ale za to szacun jaki !!! Oni kochają łuczników.
-
EE tam. Jeździłbym se po całym świecie po PŚ, MŚ i innych zawodach i kasował szmal za same pierwsze miejsca ;) Na finale PŚ chyba płacą za golda gdzieś w przeliczeniu 70 tys. zł.
-
Za wysokie progi na Polskie nogi ;D Tam idzie gruby sponsoring. Ale życzę takich sukcesów i trzymam kciuki za wiarę.
-
To tylko moja wizja twojego powiedzenia że byłoby nudno strzelać same dychy ;) A na poważnie amatorem jestem i amatorem zostanę. Choć wystąpienie w PŚ wcale nie jest takie nierealne bo w Polsce nie mamy niestety takiego wyśrubowanego poziomu... Pytanie co dalej bo wyniki dobre w Polsce na arenie światowej nie pozwalają walczyć o wysokie miejsca.
-
Niema promotorów, niema wejścia na salony. Jeszcze raz się powtórzę, na świecie łucznictwo bloczkowe jest traktowane jak każdy poważny sport, w Polsce jako fanaberia i niszówka. Brak profesjonalnych trenerów , zaplecza itp. oraz na każdym kroku kłody pod nogi. Tak jak powiedziałeś my amatorzy i pasjonaci trzymamy to w kupie. A wyniki są takie na jakie nas stać bez profesjonalnej pomocy. Uważam że i tak nie jest źle jak na samouków.
-
Dobrze prawisz....
-
Wierzę iż łucznictwo w Polsce cały czas się rozwija i przybywać będzie nowych łuczników, a z tym nowych klubów ,w pewnym momencie urośnie w nas profesjonalizm pełną parą -poznają nas na międzynarodowych arenach.A zatem nam na razie pozostaje promować łucznictwo , by następne pokolenia mogły już odnosić coraz to większe sukcesy i mogły liczyć na pomoc doświadczonych kolegów (trenerów).
-
PS. Wracając do tematu.Tak na 90m strzelając bez lipka to już lipa ;D
-
by następne pokolenia mogły już odnosić coraz to większe sukcesy i mogły liczyć na pomoc doświadczonych kolegów (trenerów). Przykro mi ARCHI ,, ale szybciej Polacy mieszkający i żyjący poza krajem będą mieli szanse na więcej...
-
Dokładnie... Są granice do których można dojść jako samouk.
-
Wiem już X lat siedzę poza nim i mam nadzieje że się to zmieni ;D
-
by następne pokolenia mogły już odnosić coraz to większe sukcesy i mogły liczyć na pomoc doświadczonych kolegów (trenerów). Przykro mi ARCHI ,, ale szybciej Polacy mieszkający i żyjący poza krajem będą mieli szanse na więcej...
Z oprzykrością muszę przyznać Ci rację :-(
-
Forlorn,, sam chciałbym nie mieć racji...Ale nawet nie chcąc narzekać,, cienko to wszytko widzę...