Forum lucznicze
Łucznictwo bloczkowe => Tematy związane z techniką strzelania => : Marek Pietrusiak November 05, 2007, 03:31:25 PM
-
Witajcie
Mam problem z lewa reka ciagle i nie moge sobie z tym poradzic.
Skladam sie do strzalu, skladam sie mniej wiecej na tarczy wiec nie musze mocno szukac srodka, ustawiam sie troche powyzej srodka, dokladnie ukladam reke ze spustem, celownik laduje na srodku po czym zaczynam ciagnac plecami i.....
lewa reka i bark, ktore w tym momencie rozluzniam przenosza mi celownik na krawedz czerwonego i zoltego ponizej X.
Zeby to wciagnac musze napinac znowu reke lewa i czasami wychodi to nie tak jak powinno.
Czy ktos ma jakis pomysl co ja mam zrobic z ta lewa reka? jakos napinac miesnie? teoria mowi ze powinna byc rozluzniona....
Marek
-
Lewa nie do końca powinna być rozluźniona. Lewa ręka powinna działać na łuk z taką siłą jak łuk oddziałuje na ręke czyli delikatnie powinna pchać łuk, poza tym bardzo ważne jest ułożenie dłoni na majdanie.
-
.. poza tym bardzo ważne jest ułożenie dłoni na majdanie.
Co drogi kolego Marcinie przez to rozumiesz?
-
chodzi o podparcie majdanu przez dłoń. Majdan powinien być podparty dolną częścią dłoni, albo inaczej dolna część dłoni daje największy nacisk na łuk. Wten sposób można uzyskać lepszą stabilność podczas celowania i zachować większą powtarzalność strzałów
-
Rzeczywiscie, z tym napieciem miesni lewej dloni jakos czuje sie tak bardziej stabilnie, probowalem wczoraj.
Zmienilem tez podparcie luku na dloni przesuwajac punkt podparcia bardzie w prawo czyli blizej kciuka. Mniej musze kontrowac wychylenie luku w prawo.
Nie wiem czy to na dluzsza mete pomoze, ale mam nadzieje ze tak:)
Marek