Forum lucznicze
Łucznictwo bloczkowe => Tematy związane z techniką strzelania => : Tomasz_SB April 07, 2009, 09:30:41 PM
-
Czołem!
Na ostatnich zawodach w Jaworzu przyuważyłem jednego czy dwóch ludzi strzelających z łuku bloczkowego bez osprzętu celowniczego. Zaciekawiła mnie mocno ta technika - jest to dla mnie takie połączenie tradycji z techniką - co bardzo mnie kręci (wiecie, gdy byłem we wczesnej podstawówce do kin wszedł Rambo ;) ).
Niestety musiałem się zwijać zaraz po strzelaniu i nie zdążyłem zaczepić i pogadać...
Ciekawy był sposób celowania z nasadką strzały tuż przy oku. Jeśli ktoś na forum strzela w ten sposób może mógłby się podzielić doświadczeniami jak "robić to najlepiej"? Popróbowałem trochę po zawodach i zauważyłem, że łatwe to nie jest - zupełnie inaczej niż w klasyku czy tradycyjnym.
-
No! zachęcam.
Ilość takich speców na zawodach 3D zwykle jest b. niewielka ( często taka jak ilość medali w tej kategorii. Przyda im się konkurencja... ;D ).
A muszę przyznać, że na mnie też to strzelanie robi wrażenie, bo potrafią być bardzo celni.
-
ja strzelam podobnie ale robie to automatycznie i samo mi przyszlo ;p
-
Gratulacje. W takim razie czas na zawody... :)
-
Bry. Z braku peep'a i celownika przy zakupionym luku HCA strzelam wlasnie ta technika. jak dla mnie jest to typowa pamieciowka a nie celowanie , nie ma czego zgrac , strzal jest zazwyczaj na czuja , trocha mozna sobie pomoc majdanem lub podstawka ale jak dla mnie ( zolnierz wiec o celowaniu co nieco wiem ;p ) to jest to raczej loteria . Owszem mozna sie zmiescic na 30-50 metrach w celu o srednicy z 30 cm , ale skupienia nie moge jakos osiagnac . to tak jakby z karabinu zdjac muszke , szczerbinke , i strzelaj bracie z rury.
-
Witam Kolegów
Może przegapiłem, ale przeglądając to forum nie spotkałem się wcześniej ze sposobem takiego strzelania, który też praktykuję.
Obecnie strzelam z bloczku PSE Bruin 60# właśnie w taki sposób. Uczył mnie tego przyjaciel, który intensywnie polował z łukiem. Muszę pamiętać tylko o tym, żeby początek wskazującego palca (śródręcze) "wsadzić" sobie w ucho - tak się przyzwycziłem i tak pasuje mi długość spustu.
Przyjaciel zapewniał mnie, że to bardzo pewna metoda - trzeba tylko ćwiczyć i polegać na instynkcie. Przy celowniku można popełnić błędy z wyborem pinu do odpowiedniej odległości. Tutaj trzeba polegać tylko na instynkcie.
Na początku było ciężko, ale po paru miesiącach przyszło samo. Przy intensywnych treningach zaobserwowałem nawet coś podobnego do składu (strzał z rzutu) w przypadku broni. Bardzo fajne uczucie kiedy przy takim strzelaniu 6 strzał siedzi tam gdzie powinny.
Nie strzelam daleko, do 30 max 35m. Ćwiczenia cały czas z różnych dystansów.
Przy regularnym treningu można strzelać bardzo pewnie i wykorzystać to gdzie indziej.
Zaznaczam, że oprócz tego co przekazał mi mój przyjaciel jestem samoukiem, więc jeśli coś nie tak napisałem to nie katujcie mnie.
Darz Bór
-
Wg mnie:
dopracowanie techniki instynktownej do perfekcji która będzie skutkować dużą skutecznością - to jest właśnie to o co chodzi.
Wszyscy, czy bloczkowcy, czy klasycy, czy tradycyjni,...mierzymy tylko tak długo jak musimy...i ani ćwierć sekundy dłużej. Chodzi o celny strzał a nie o strzał sam w sobie lub wyrzucenie gradu patyków, z których niewiele ponad połowa... jest w celu (chyba, że przypadkiem bronimy średniowiecznego zamku... ;)).
Na polowaniu wg mnie, byłby to brak etyki, bo tu przypadkowość trafienia ze zrozumiałych względów należy eliminować i... łuk bez celownika - na łowach... jak najbardziej, pod warunkiem, że strzelec osiągnął skuteczność wystarczająco wysoką, a celownik nie byłby jej już w stanie podwyższyć.
Na osiągnięcie tego (niezależnie od łuku czy celownika), wpływa również znalezienie swojego skutecznego dystansu i bezwzględne zaniechanie strzału gdy zwierzyna jest poza tym dystansem.
Dla mnie, mój dystans skuteczny to taka odległość z której na 5 wystrzelonych strzał wszystkie są w celu o średnicy 15cm, w każdej chwili, o każdej pogodzie, bez rozgrzewki.
;)
-
"łuk bez celownika - na łowach... jak najbardziej, pod warunkiem, że strzelec osiągnął skuteczność wystarczająco wysoką, a celownik nie byłby jej już w stanie podwyższyć" - całkowita racja.
Moim zdaniem przy polowaniu wszystko leży w:
-skutecznym dystansie (skuteczność polowania z łukiem to dwie sprawy:skuteczny strzał i przede wszystkim umiejętny podchód, bo przy 10,15m łatwiej;)
-umiejętności "odpuszczenia" strzału, choćby ze względu na niepewność lub zły w danym momencie stan "psychiczny"zwierzyny.
I za Kolegą: "w każdej chwili, o każdej pogodzie, bez rozgrzewki."
Pozdrawiam
-
...z własnego doświadczenia wiem że strzelanie z "gołego" łuku bloczkowego,jest mniej frustrujące niż to przy użyciu "pomocy":)
Przy odrobinie cierpliwości, po pewnym treningu wynik "gołego" ;D strzelania nawet z 70 metrów może być bardziej niż zadowalający...
Strzelam bez celownika,peep`a,stabilizatora i wyłącznie z palców...i gdyby nie to że są bloczki to... 8)
Wbrew pozorom celne strzelanie w ten sposób nie jest takie przypadkowe jak to ktoś wcześniej napisał(zwłaszcza jeśli celuje się metodą "na odstęp" lub grotem)...
Aaaa... nie wspomniałem o swoim "dziurkaczu"-to "kosmiczna technologia" ;D z końca lat 80-tych-m in. stalowe kable w pancerzu- Hoyt Gamegetter II...
Pozdr
PS
W zasadzie temat powinien brzmieć: Technika strzelania z gołego łuku bloczkowego (CB)
bo łuk goły(BB) to zupełnie coś innego...;)
-
N.E.M.O luku jeszcze nie mam ale pewnie podobna technika bede chcial strzelac. Piszez ze strzelasz wylacznie z palcow. W jaki sposob naciagasz luk. Chodzi mi o chwyt. Strzelajac w dziecinstwie po prosto trzymalem strzale pomiedzy kciukim a zgietym palcem wskazujacym, przy wiekszej sile naciago tak sie pewnie nie da....
-
N.E.M.O luku jeszcze nie mam ale pewnie podobna technika bede chcial strzelac. Piszez ze strzelasz wylacznie z palcow. W jaki sposob naciagasz luk. Chodzi mi o chwyt. Strzelajac w dziecinstwie po prosto trzymalem strzale pomiedzy kciukim a zgietym palcem wskazujacym, przy wiekszej sile naciago tak sie pewnie nie da....
Witam.
Prawidłowe trzymanie cięciwy to palec wskazujący nad nasadką strzały a środkowy i serdeczny poniżej nasadki strzały. Tu masz linka tam masz wyjaśnione co i jak http://www.luksport.pl/sklepik/ksiazki/pzlucz_pocz/7.pdf
-
Jest jeszcze jedna ciekawa technika "palcowa", dla łuków pozbawionych celowników:
(http://images37.fotosik.pl/182/38cf029c0b30ba8fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/38cf029c0b30ba8f.html)(http://images37.fotosik.pl/182/352d3a8482bfe3e2m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/352d3a8482bfe3e2.html)
gdzie strzała jest na wysokości oka a ręka cięciwna, standardowo - na brodzie.
-
Panowie nasi zawodnicy 3d strzelają co prawda bez celownika lecz przy użyciu spustu. Pozdrawiam
-
N.E.M.O luku jeszcze nie mam ale pewnie podobna technika bede chcial strzelac. Piszez ze strzelasz wylacznie z palcow. W jaki sposob naciagasz luk. Chodzi mi o chwyt. Strzelajac w dziecinstwie po prosto trzymalem strzale pomiedzy kciukim a zgietym palcem wskazujacym, przy wiekszej sile naciago tak sie pewnie nie da....
Hej
Sposób o którym napisałeś stosowały ludy pierwotne a współcześnie(oprócz dzieci i "zielonych" dorosłych) m in. Indianie w amazońskiej puszczy albo też afrykańscy Buszmeni...można oczywiście tak strzelać ale tylko gdy łuk jest bardzo słaby(no chyba że zwierasz palce z siłą prasy hydraulicznej)
Jak już pisałem-strzelam z palców(nie korzystam ze spustu więc podstawka pod strzałę odchylona jest od osi)stosując tzw.technikę "śródziemnomorską"(jeden palec nad i dwa pod strzałą" czyli identyczną jak w przypadku łuków tradycyjnych.
W USA takich osobników nazywa się "fingershooterami"-czyżbym więc był jedynym przedstawicielem tej techniki w polsce (celowo użyłem"p") ?
Jest jeszcze jedna ciekawa technika "palcowa", dla łuków pozbawionych celowników:
(http://images37.fotosik.pl/182/38cf029c0b30ba8fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/38cf029c0b30ba8f.html)(http://images37.fotosik.pl/182/352d3a8482bfe3e2m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/352d3a8482bfe3e2.html)
gdzie strzała jest na wysokości oka a ręka cięciwna, standardowo - na brodzie.
To tzw."string walking" zdaje się że zabroniona w zawodach 3D
Generalnie im dłuższy łuk (bloczkowy) tym łatwiej strzela się z niego z palców(im krótszy tym gorzej -chociaż moim zdaniem to raczej kwestia przyzwyczajenia i doświadczenia)...zapewne dlatego większość obecnie strzelających w kat.CB używa spustu.
FINGERSHOOTER (http://www.youtube.com/watch?v=YmcIix7A8n8)
A teraz z trochę innej beczki:
Mimo iż łuk bloczkowy wystrzeliwuje strzały z większą predkością niż łuk tradycyjny, to jednak pod względem szybkostrzelności znacznie mu ustępuje i większe szanse na przeżycie w hipotetycznej konfrontacji miałby łucznik z łukiem TRAD.
...się rozpisałem...
pozdr
PS
Trochę inne strzelanie (http://www.youtube.com/watch?v=MB0WRoGmU8I&feature=related)
-
Technika strzelania z palców, która pokazana jest prze tego gościa na filmiku to nic nowego. Jest to klasyczny i jedyny sposób strzelania, które stosuje się w łucznictwie klasycznym(wyczynowym). Jeszcze nigdy nie widziałem żeby ktoś zakładał palce na cięciwe w inny sposób niż ten pokazany na filmiku, zresztą sam tak uczę innych. W bloczkach też paru już widziałem którzy strzelali z palców.
-
Jest jeszcze jedna ciekawa technika "palcowa", dla łuków pozbawionych celowników:
(http://images37.fotosik.pl/182/38cf029c0b30ba8fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/38cf029c0b30ba8f.html)(http://images37.fotosik.pl/182/352d3a8482bfe3e2m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/352d3a8482bfe3e2.html)
gdzie strzała jest na wysokości oka a ręka cięciwna, standardowo - na brodzie.
niehc mi ktoś to wyjaśni...gdzie jest środek łuku?? czy ręka która trzyma cięciwę czy strzała leży na srodku a ręka zdecydowanie niżej. Jak to się ma do podstawki?? na początku strzelałem z palców z bloczka miałem podstawkę lekko wychyloną na lewo jeden palec nad strzała a dwa kolejne pod ale jakby to wszytko zdawało się być na środku ::)... strasznie mnie zaciekawił owy obrazek tylko jakby nie do końca go rozumiem nigdy też na żywo nie widziałem żeby ktoś tak stzrelał
-
Trzy sposoby celowania: liniowy, trójkątny, prostokątny (z celownikiem)
(http://images44.fotosik.pl/188/dbc65e9bae1f1a7cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/dbc65e9bae1f1a7c.html)(http://images49.fotosik.pl/187/117d1c54d3a84c8am.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/117d1c54d3a84c8a.html)(http://images46.fotosik.pl/187/d19ad90093605b4bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/d19ad90093605b4b.html)
http://www.archery.org/UserFiles/Document/FITA%20website/04%20Development/Beginners_Manual/BeginnersManuel-e.pdf
a co do sposobu liniowego, jak na wcześniejszych obrazkach, to nock-point jest zawsze normalnie - czyli tak by strzała tworzyła z cięciwą kąt prosty + ew. przewyżka. Natomiast chwyt ręką jest odpowiednio poniżej strzały.
-
Arcyciekawy wątek, tez mam takie skojarzenia z filmami Rambo itp.
W młodości strzelało się z samoróbek właśnie tą techniką, to tak jakby odpowiednik strzału z biodra karabinem - przeciwnik się tego nie spodziewa. Można to z czasem intuicyjnie opanować na coraz większy dystans, ale wymaga to sporej praktyki.
Na pewno w lesie przy polowaniu na małych dystansach jest to przydatne. Do tego mamy odciążony łuk.
-
Tak, mnie też ciekawi ten wątek. Ktoś strzela z bloczka instynktownie z palców i może coś więcej o tym napisać?
-
Strzelam z palców w rękawicy z PSE Silverhawk (od 2003) i Reflex Caribou rocznik 2008 niestety z celownikami ale chyba niedługo je zdejmę bo tylko rozpraszają. Wbrew pozorom pierwszy prymitywny na stalowych linkach ale strzela bardzo celnie i przyjemnie. Drugi jeszcze celniej i "dostojniej"! Do spustów (nadgarstkowych) mam inne bloczki - znacznie krótsze.