Witajcie
Mam w teraz trochę wolnego i mogłem zająć się nowym tarczowym bloczkiem Sanlida Prodigy.
Poustawiałem to jakoś, ogarnąłem nową dla mnie optykę i zacząłem dziurawić matę z 18m.
Sanlida ma ATA 38", naciąg pode mnie 29", funtaż bez odpuszczania ramion wyszedł 54lb. Zastosowałem stabilizator Octane 11" z niedużym ciężarkiem, strzały 30" Skylon Savage 400.
Od razu powiem, że chciałbym uniknąć latania po łące z lagą i wąsami większymi od samego łuku, ale mam problem. W momencie rozpięcia łuk dostaje skrętu po osi pionowej mocno w lewo i lekko w górę. Zmiana tłumika na krótszy Topoint 9" skutkuje zmianą odchylenia w dół.
Nie bardzo mogę to opanować bo mam gripa w zagłębieniu ręki, trzymam tylko palcem wskazującym z drugiej strony. Nie jest to chyba kwestią techniki, bo dla porównania na 20m myśliwskim Man Kung CB-75, ATA 31,5" naciąg 29", funtaż 58lb, tłumik Topoint 9", strzały te same, tylko mi pyka bez żadnych skrętów i pakuję wszystko w 10/9.
Macie jakieś rady?