Pytanie:
Czy oszczędność w tym przypadku będzie popłacać? Czy ktoś z szanownych kolegów wykonuje cięciwy z dakronu?
Odpowiedź brzmi :
TAK...chyba że nie strzelasz zbyt intensywnie i rzadko zachodzi potrzeba wymiany cięciwy na nową...chociaż z drugiej strony może dojść do różnych nieprzewidzianych sytuacji- np. niezamierzonego uszkodzenia a wtedy "samowystarczalność" może okazać się zbawienna...
Niemniej jednak szpula dakronu(popularnego B50) z której możesz wykonać kilkanaście lub nawet więcej cięciw kosztuje tyle ile jedna lub w porywach dwie gotowe cięciwy które można kupić...
Wiem co piszę bo strzelam wyłącznie z cięciw zrobionych przez siebie...z początku robiłem te w bardzo u nas popularnym wariancie "endless loop"(widoczne w zamieszczonych linkach)ale ich wadą jest to że jeśli popełnisz błąd w obliczeniach to Twoja praca do niczego się już nie nada...bo zbyt krótkiej albo długiej cięciwy nie poprawisz...
Zdecydowanie lepszą(choć również nie pozbawioną pewnych wad) a zarazem szybszą do wykonania cięciwą jest "flemish"-tutaj pole manewru jeśli chodzi np.o regulację długości jest nieporównywalnie większe-w każdej chwili możesz cięciwę rozpleść i wyregulować...poza tym jest ona cichsza i wytrzymalsza od "niekończącej się pętli" i nie wymaga żadnych maszynek(może poza przyrządem do owijek)...można ją wykonać niemalże na kolanie...liczba nitek może być nawet nieparzysta; może być też różnokolorowa
Odpowiednio konserwowana do złudzenia przypomina kabel łuku bloczkowego...
Piętą achillesową cięciw o luźnych nitkach(el)są m in. przecierające się włókna i owijki na uszach; w przypadku cięciw flamandzkich z uwagi na splecione ze sobą wiązki włókien to się w zasadzie nie zdarza...
PS
A po co wiązać ? supeł pod owijką wygląda nieestetycznie...wystarczy wolne końce "dowoskować" i "dokleić" do reszty nitek-ciasna owijka skutecznie je zabezpieczy....