I tyle teorii. W praktyce dosyć trudno uzyskać dokładnie taką postawę. Z tego co piszesz, to wygląda, że masz podobny problem do mojego, łuk składa Cię do środka. To na co możesz zwrócić uwagę, to (weź pod uwagę, że tych rad udziela amator na podtawie swoich doświadczeń, a nie trener):
- skręt bioder - upewnij się, że twoja pozycja jest stała i nie skręcasz się w takcie strzału (ja często taki błąd popełniałem, teraz rzadziej)
- skręt nadgarstka ręki łucznej - upewnij się, że uchwyt jest pewien i niezmienny, że łuk nie ściąga nadgarstka do środka lub na zewnątrz
- dociąganie cięciwy po lini, a nie łuku, tj. wjechać nią wprost pod podbródek, a nie dociągać z boku lub dołu. Pozwala to lepiej wyczuć tę równoległą linię, ułatwia także luźne ustawienie ręki łucznej (bez wypychania)
- napięcie pleców - najważniejsze! niezbędne dla prawidłowego strzału jak i zachowania prawidłowej postawy (u mnie główny problem to delikatne poluźnienie tego napięcia tuż przed momentem oddania strzału). Zwróć też uwagę na łokieć ręki cięciwnej, by odciągać go maksymalnie do tyłu (za swoje plecy, nie jak najdalej od łuku po linii prostej). Jest to ściśle związane z napięciem pleców.
Ja dociągam cięciwę do klatki piersiowej tak, że czuję jak się o nią opiera. Pomaga to utrzymać powtarzalność.