Nie przekomarzam się, tylko pokazuję wady. No to czas i na zalety
: taka maszynka której nie można regulować daje za to pewność, że wszystkie lotki będą oklejone tak samo, nawet te doklejone później po pewnym czasie.
Może kiedyś spróbuję, lecz dość już wydatków sprzętowych, teraz czas na realizację marzeń...
Osobiście używam taniej (a nawet tandetnej) maszynki Grayling. Jej toporność rekompensuje uniwersalność - mam zestaw "clampów" pozwalający okleić absolutnie każdą strzałę każdą lotką w dowolny sposób, a ma nawet przystawkę na bełty z nockami typu "flat"