Strzały generalnie nie są drozsze dlatego że maja inny spin.
Generalnie może nie, ale do 20 zł byłem w stanie nabyć w Polsce jedynie strzały karbonowe o minimalnym spinie 500
Natomiast co do tego że wylatuja poprawnie- moze tak byc, bo masz teoretycznie wolny łuk wiec strzały nie muszą być tak twarde. Dlatego własnie robi sie strzelanie przez papier żeby zdiagnozowac czy jest ok.
No rzeczywiście!!!
Faktycznie ma Pan rację, mój łuk jest teoretycznie wolniejszy - zatem zamiast się pytać - wystarczyło przypomnieć sobie lekcje fizyki, na których przecież nie spałem.
Cały ten problem z testami przestrzelinowymi i przypadkiem pasującymi do mojego łuczku "nieprawidłowymi" strzałami wynika z tego, że BŁĘDNIE I BEZSENSOWNIE tabelki radzą dostosowywać strzały do siły naciągu łuku.
Gdy siła naciągu nie ma nic wspólnego z lotem strzały!!!!
Siła naciągu jest istotna tylko jako parametr ważny przy naciąganiu łuku, by konkretny mniej lub bardziej silny łucznik był w stanie dany łuk naciągnąć i celować bez większego drżenia łapek. Ale przy naciąganiu łuku zachowanie się strzały nie ma żadnego znaczenia. I siła naciągu nie ma też znaczenia przy wystrzeliwaniu strzały - przecież mogę zrobić "łuk" z tak mało sprężystego materiału, że przy sile naciągu 70# strzała "wyleci" z prędkością tylko 10 fps.
Bo dla zachowywania się strzały przy strzale nie jest ważna siła naciągu - lecz przyspieszenie, jakiemu jest poddawana strzała.
Prędkość wylotowa też nie obrazuje dobrze zachowania się strzały. Bo rozpędzając strzałę stopniowo do prędkości np. 250 fps na odcinku (hipotetycznie) 10 metrów - strzała nie wygnie się tak samo mocno, jak przy przyspieszaniu tej samej strzały do tej samej prędkości wylotowej na odcinku zaledwie 21".
Zatem lepsze od tabelek uwzględniających siłę naciągu by były tabelki pokazujące, jakie strzały trzeba zastosować przy prędkości wylotowej X i długości odcinka na którym jest rozpędzana strzała Y. Dla łuków tradycyjnych to by z grubsza wystarczyło.
Lecz łuki bloczkowe mają dodatkową komplikację - strzała jest rozpędzana ze zmiennym przyspieszeniem. Początkowo jest przyłożona mniejsza siła (let-off!), a potem siła działająca na strzałę się zwiększa - i różne bloczki zmieniają przykładaną do strzały siłę w różny sposób. Tu jedynym wyjściem by były tabelki dla każdego konkretnego łuku - do łuku A przy sile naciągu X i długości naciągu Y trzeba zastosować taką a taką strzałę o takim spinie i takiej wadze. Jedyny problem - producenci by musieli w końcu przestać kłamać o parametrach swoich łuków.
I zagadka dobrego zachowywania się moich niby "zbyt giętkich" strzał chyba została rozwiązana - mój łuczek jako mniej sprężysty rozpędza strzały wolniej, niż inne łuki o naciągu też 61# - za to na dłuższym odcinku niż w innych łukach, więc strzała na koniec leci dość szybko, nie wyginając się nadmiernie w czasie jej rozpędzania.
Panie N - czyli warto być bydlęciem upartym, które nie wierzy bezgranicznie w to co mówią autorytety - i warto nie spać na lekcjach, również fizyki. To by Pan przestał się dziwić:
Miałem do niedawna łuk TD o sile naciągu 60 #.
Łuk dużo wolniejszy od bloczkowego...jednak przy 29" długości naciągu tolerował wyłącznie promienie o parametrze 340; 400 były już za miękkie...nawet z b.lekkim grotem...
Otóż z praw fizyki jasno wynika, że łuk tradycyjny o tej samej sile naciągu, tej samej sprężystości ramion i cięciwy i tej samej długości na której jest rozpędzana strzała co łuk bloczkowy - musi wymagać strzał bardziej sztywnych od łuku bloczkowego - mimo, że strzały tradycyjny wystrzeliwuje wolniej. Nawet, gdy strzelamy z obu łuków w ten sam sposób (np. ze spustem)
A to temu, że największa siła w łuku tradycyjnym jest przyłożona na samym początku, gdy strzała jeszcze spoczywa nieruchomo. W łuku bloczkowym największa siła jest przyłożona wtedy, gdy strzała już jest częściowo rozpędzona. I wszystko jasne.
Pozdrawiam!