1. Poza ceną, tak ogólnie (w praktyce), czym różnią się ramiona carbonowe, bambusowe, carbon foam, fiberglass itp. ?
Wg. mojego niewielkiego doświadczenia, bo nie miałem jeszcze tylu ramion w rękach co Burza
Jeśli w nazwie masz Bambus albo foam to oznacza rodzaj rdzenia.
Ramiona najczęściej robione są na rdzeniu drewnianym z klonu lub bambusa
albo z jakiejś pianki syntetycznej (foam) ta pianka to już może być różna.
Czasem carbon, czasem grafit itd. Tu producenci mają dużą fantazję
Druga sprawa to czym te ramiona są pokryte, czyli laminacja.
Najprostsza to Fiber lub Glass fiber czyli pokrycie szklane.
Jeśli w nazwie jest Carbon Fiber to zazwyczaj oznacza dodatkową warstwę carbonu w laminacie,
bo finalnie i tak każde ramiona po wierzchu kryte są laminatem szklanym.
Dodatkowa warstwa carbonu z założenia ma dodać szybkości i stabilności ramionom.
Takim sposobem, możesz mieć różne kombinacje ramion.
Drewniane + szkło
Drewniane + carbon
Piankowe + szkło (foam (glass) fiber)
Piankowe carbon + szkło (carbon foam) itd.
Kombinacji i nazw jest dużo bo producenci cały czas kombinują, zwłaszcza z piankami.
Bambus w rdzeniu zamiast klonu, daje to że ramiona są trochę szybsze.
Miałem przez chwilę najprostsze stare Samicki 22#
a potem Kinetic Kosmo 22# (czyli Bambus Fiberglass)
i bambusowe sprawiają wrażenie szybszych.
Poza tym, z tego co widzę, wielu łukorobów obecnie stosuje bambus w ramionach
zamiast jesionu lub klonu bo łuki na bambusie są dynamiczniejsze.
Moje obecne Samick Impress Carbon, to klon+carbon.
Też wydają się całkiem sprężyste.
Nie miałem zbyt wiele do czynienia z ramionami piankowymi,
ale z tego co czytałem w sieci i słyszałem, to na razie mnie nie ciągnie do nich
bo różnie się te piankowe producentom udają (producenci ciągle jeszcze eksperymentują)
Tanie piankowe, wcale nie są takie super hiper ani nawet lżejsze do drewnianych.
Przykładowo ważyłem KAP Winstorm II i są tak samo ciężkie jak moje bambusowe.
Słyszałem też opowieści o tym, jak nagrzewające się od słońca ramiona piankowe
zmieniały parametry na tyle że górne ramię miało inną siłę niż dolne,
ale nie wiem ile w tym prawdy.
Czytałem też o pękających ramionach piankowych a o drewnianych nie bardzo.
Tak więc osobiście uważam, że na najtańsze pianki raczej szkoda kasy,
raczej wolę drewno carbon.
Kolega w klubie miał WIAWIS NS, i rozkleiły mu się po pół roku.
A to jest wysoka liga.
Jakbym miał kupować pianki to prawdopodobnie tej klasy,
bo te już są naprawdę lekkie i takie wydają mi się dopiero mieć sens.
Ale opisane wyżej zdarzenie daje mi do myślenia i jeśli myślę o docelowych dobrych ramionach
to skłaniam się do UUKHA całych z karbonu, słyszałem i czytałem o nich wiele dobrego.