Przecież Mind 10 jest składany a po złożeniu zajmuje tak niewiele miejsca...
A pewnie, tylko jakoś nie jestem przekonany do codziennego składania i rozkładania sprzętu. Poza tym, taka czynność powtarzana kilkaset razy na pewno obniża trwałość sprzętu.
Polecam jednak wieszak. Zajmuje niewiele miejsca i jest wygodny. A jeśli jest porządnie zrobiony, to nawet dekoracyjny. Sam stosuję to rozwiązanie od wielu lat.
Zamiast bić kołki w ścianę, lepiej kupić dwie listwy i nawiercić w nich otwory. Następnie wklejasz w nie drewniane kołki o średnicy 12mm (do nabycia w każdym markecie budowlanym), pod kątem prostym do listew. Odległości wyznaczysz na podstawie wymiarów własnego sprzętu - na przykład co 15cm. Kołków może być więcej; przydadzą się do wieszania kołczanów, odkładania stabilizatorów, itp.
Cała robota z wieszakiem zajmuje dwie godziny. Potem lakier lub lakierobejca. Na koniec za pomocą czterech wkrętów z kołkami rozporowymi całość należy zamocować do ściany. Odległość listew z kołkami powinna być tak ustalona, żeby majdan mieścił się między nimi, a łuk był podparty u nasady ramion. Jak masz kilka łuków o różnych długościach, listwy pochylasz pod niewielkim kątem.
Oto najważniejsze (według mnie) zalety tego rozwiązania:
- łuk jest łatwo dostępny i możesz go natychmiast używać bez mozolnego składania (oczywiście cięciwa jest spuszczona!)
- dokładnie i symetrycznie podparty łuk jest najlepiej zabezpieczony przed
uszkodzeniami.
- nie trzeba demontować niektórych akcesoriów - mogą powędrować na wieszak skręcone z majdanem.
- wieszak zaopatrzony w kilka kołków pomieści kilka łuków zajmując mało miejsca.
- wieszak zainstalowany na odpowiedniej wysokości doskonale zabezpiecza sprzęt przed dostępem dzieci i zwierząt domowych (na przykład mój kot uwielbiał... atakować cięciwę ).
Na koniec mała uwaga:
Wieszaka nie montujemy w miejscach wilgotnych (mokry i zimny garaż) oraz zbyt suchych i gorących (na przykład nad gorącym grzejnikiem)
Jak chcesz, to podeślę do Ciebie mailem zdjęcia kilku takich wieszaków kołkowych.