Panie Piotrze, popełnia Pan podstawowy błąd ludzi nie szkolonych w marketingu - chce Pan znaleźć jak najwięcej zalet tego, co Pan promuje - i przedstawić te wszystkie zalety na raz, nawet te mocno dyskusyjne. Przez co klient zalany informacją nie zapamięta żadnej zalety, a konkurencja zaraz przyczepi się do zalet wątpliwych, spychając z ataku do obrony - co ja czyniłem powyżej wczuwając się w rolę flinciarza - oponenta.
Skuteczny marketingowiec wyszukuje jedną - dwie najistotniejsze zalety swojego produktu - nie do obalenia!!! i tylko je eksponuje.
Te dwie najważniejsze to:
- by było bezpieczniej dla postronnych ludzi, zabudowań, sprzętów, oraz innych myśliwych
- ułatwienia regularnego treningu strzeleckiego w porównaniu z kłopotliwą bronią palną.
Ja bym jeszcze rozwinął, że z łuku najczęściej poluje się drzewa (i tylko takiej formy bowhuntingu bym się domagał - na początek
), co powoduje, że podczas strzelania w dół praktycznie niemożliwe jest ustrzelenie niewinnego dziecka zbierającego grzyby - a z broni palnej z której się strzela z ziemi - zawsze można jakiegoś człowieka postrzelić (i tu dobra by była lista nazwisk ludzi postrzelonych na polowaniu z bronią palną). Dodał bym, że z broni palnej są niebezpieczne rykoszety (z łuku nie ma).
Poruszył bym wątek bezpieczeństwa dla dzieci w domu myśliwego- do broni palnej nawet najlepiej chronionej dziecko może się dobrać i zrobić krzywdę komuś lub sobie (tu lista nazwisk ofiar wypadków domowych) - a łuk myśliwski może sobie wisieć na ścianie - bo 70 funtów bloczka żaden dzieciak nie naciągnie.
Dopiero później można dodatkowo użyć innych argumentów:
- by nie płoszyć innych zwierząt, nie zakłócać spokoju w łowisku i okolicy
- by zwiększyć szanse wygojenia ran przy złych trafieniach,
- by dać zwierzynie większe szanse obrony przyrodzonymi instynktami,
- widzieć do czego się strzela (dzień, bliska odległość, ocena selekcyjna odławianego zwierzęcia)
A że polowanie z łuku jest skuteczne - wystarczą przykłady z Kanady, USA czy innych krajów.
I nie poruszać wcale tematu bólu u trafionej zwierzyny!!!!
Widział ktoś reklamę leku typu:
"Nasz lek powoduje 1 zgon na milion, a lek konkurencji zabija 2 osoby na milion"?
Nie - bo taka "reklama" odstraszy klientów od obu leków.
Skoro nam chodzi o legalizację bowhuntingu - to nie możemy zniechęcać do polowania jako zjawiska ogólnego.
Ból = temat tabu.