Autor Wątek: panika celu - choroba wyleczalna :)  (Przeczytany 36813 razy)

pio

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 1746
    • https://www.facebook.com/StowarzyszenieLuczniczeGryf
Odp: panika celu - choroba wyleczalna :)
« Odpowiedź #105 dnia: Wrzesień 16, 2013, 11:29:24 pm »
Na następnym treningu Marcin powalczymy.. ;) też wezmę swoje BT.

..a, to ze skupieniem w innym miejscu to normalka.. hak puszcza inaczej pętelkę niż szczęki i strzała wchodzi w inny "micro-paradoks" co skutkuje skupieniem w innym miejscu.. na chłopski rozum, chyba, że się mylę, to mnie poprawią. :)
zapalony łucznik

Marek Klimczak

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 871
Odp: panika celu - choroba wyleczalna :)
« Odpowiedź #106 dnia: Wrzesień 17, 2013, 02:19:02 pm »
stinger przynajmniej jest solocamem to i nie ma problemu z taimingiem bloczków. Przy tych dualcamach jest chyba zawsze więcej roboty z prawidłowym ustawieniem łuku.
Victory37 45#, Axcel AX3000+X-41+Viper, Spot-Hogg Edge, T.R.U. Ball HBC, HT Pro, Bee-Stinger Premier Plus, Avalon Tec One

Jaco

  • Global Moderator
  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 3537
Odp: panika celu - choroba wyleczalna :)
« Odpowiedź #107 dnia: Wrzesień 17, 2013, 02:24:51 pm »
Tak, to jest duży plus.
Cięciwy i kable do łuków bloczkowych
maxbowstrings@gmail.com

(kontakt na maila, nie priv forumowy)


Jaco

  • Global Moderator
  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 3537
Odp: panika celu - choroba wyleczalna :)
« Odpowiedź #108 dnia: Październik 04, 2013, 09:48:58 pm »
Sprawiłem sobie spust palcowy i jestem po pierwszym strzelaniu (323pkt/50m), muszę przyznać że odczucie strzału wykonanego w sposób niezamierzony bardzo mocno się różni od strzału wyzwolonego świadomie;) Jest po prostu kompletne zaskoczenie strzałem, człowiek myśli: CO TO BYŁO;) No i co ciekawe znacznie łatwiej mi teraz utrzymać się w żółtku, więc moje tańce z celownikiem być może wynikały z tego że strzelałem świadomie spustem nadgarstkowym. Wygląda na to że psychika faktycznie potrafi płatać figle... Na minus to nieprzyzwyczajenie do tak długiego celowania czego skutkiem jest większe zmęczenie ręki. Strzały siadały dużo niżej niż z nadgarstkowego , trochę mnie to dziwi...


PS Pierwsza strzała poszła prosto w krzaki ;D, A ja dostałem w pysk spustem ;D
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2013, 09:53:04 pm wysłana przez Jaco »
Cięciwy i kable do łuków bloczkowych
maxbowstrings@gmail.com

(kontakt na maila, nie priv forumowy)


Łukasz

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 1514
Odp: panika celu - choroba wyleczalna :)
« Odpowiedź #109 dnia: Październik 04, 2013, 09:56:48 pm »
hehe te nieświadome są fajne bo takie czyściutko zwolnione xD


co do tego, że ci lecą inaczej, nic nadzyczajnego :), inaczej trzymasz i się składasz z tym spustem stąd strzałki mogą latać inaczej :)

pzdr. Łukasz
Łuk -HOYT PODIUM X 30" 58#
Celownik - AXCEL CXL
Lipco - Axcel 31mm x6
Podstawka - Spot Hogg EDGE
Stabiki - Bee Stinger Premier Plus 33"/12"
Spust - Stan just X /Scott EXXUS
Strzały - Vap V1 350 / CX CXL 350