Autor Wątek: Zwalnianie spustu  (Przeczytany 42212 razy)

Marek Pietrusiak

  • Administrator
  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 491
Zwalnianie spustu
« dnia: Luty 08, 2007, 09:39:06 am »
W poprzednim watku nasz kolega napisal:

4/ ściągam spust szybkim,krótkim ruchem ręki do tyłu i cały czas obserwuję lot strzały i miejsce trafienia.

No wlasnie, to jest ciezki temat dla mnie.
Teoretycznie powinno sie zwalniac strzale bez naciskania spustu, tylko z plecow.
Staram sie tak robic ale zauwazylem, ze wtedy wyniki mam troche gorsze niz jak sciagam spust tak jak mowisz. Prawdopodobnie jest to zwiazane z wiekszym napieciem miesni i "walka" z utrzymaniem celownika w celu.
Czy ma ktos jakies filmy instruktazowe pokazujace wlasciwe uzywanie spustu?

Marek
--------------------------------------------------------------------
PSE Dominator 3D, TT SmackDown, Copper John ANTS, Vibracheck CFX, Fatboy, ACE

adamc1

  • Gość
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 09, 2007, 03:00:08 pm »
Wtrącę swoje trzy grosze, jestem młodym stażem strzelcem, ale zgadzam się z tym:  musisz czuć się przy strzelaniu wygodnie a wszystko,co robisz z łukiem musi pasować do Ciebie a nie komuś innemu!


astroleo

  • Gość
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 20, 2007, 03:33:53 pm »
Spotkałem się z dwoma ?szkołami?jedna mówi że zakotwiczona ręka na twarzy,
jak pisze ?M? na kościach szczęki, nie powinna drgnąć w momencie naciskania języczka spustowego ( a według mnie powinno się go naciskać płynnym delikatnym ruchem choć zdecydowanym- bez szarpnięć) Druga mówi że w momencie naciskania spustu ręka powinna
wykonać krótki ruch w tył podobnie jak dłoń łucznika klasycznego przy zwalnianiu cięciwy,
sam musisz wypróbować co ci pasuje.  8)

Pioter

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 347
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 17, 2007, 10:43:28 am »
Koledzy, one wszystkie szczelają z łuków? Ale czemu nie w naszym klubie?!?
SŁ "GRYF" Szczecin. Noł chojt, noł siurlok
Piszę poprawnie po polsku

msl72

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 187
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 17, 2007, 04:07:26 pm »
Spójżcie na tego faceta.

To Juraj Pagacik, chłopak, który tydzień temu wygrał zawody w Żywcu. Jego technika to kciuk na karku. I ani drgnie po zwolnieniu spustu. Dobry przykład na to, jak ćwiczyć pełną powtarzalność. (Mam nadzieję, że zdjęcie "wejdzie")



Pozdrawiam
Maciek
« Ostatnia zmiana: Marzec 17, 2007, 08:15:12 pm wysłana przez msl72 »

kissielec

  • Gość
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 01, 2009, 10:41:32 pm »
Ostatnio poczytuję po raz kolejny książeczkę (niestety anglo-języczną więc się trochę męczę... ;)) "Tuning Your Compound Bow" L. Wise'a, gdzie oprócz wielopłaszczyznowej, drobiazgowej rozprawy na temat regulacji różnych typów łuków bloczkowych, autor pisze nieco o technice strzeleckiej.
Jest zdecydowanym orędownikiem strzelania "z doliny" - czyli techniki statycznej (jak rozumiem). Argumentuje to m.in. tym, że:
1. Przeciągając napięcie łuku na "ścianę" - przy zastosowaniu zwykłego spustu - mamy mniejsze szanse wypuszczenia każdej strzały z dokładnie taką samą siłą. Dobrze wyczuwalna dolina gwarantuje nam większe prawdopodobieństwo powtarzalności strzałów i uzyskiwania dobrych skupień na tarczy.
2. Strzała wypuszczona ze "ściany" i tak musi przez "dolinę" przejść i płynne narastanie siły z jaką strzała jest wyrzucana - (korzystne dla jej niezakłóconego zachowania) w tym wypadku jest z założenia niemożliwe.

Co na ten temat myślicie ?

Wg mnie, obydwa argumenty są przekonywujące - choć 1szy traci na sile - gdy zastosujemy specjalny spust back-tension, który właśnie gwarantuje start każdej strzały z tą samą siłą.
Stosowanie zwykłego spustu do techniki dynamicznej - wymagałoby wobec tego - niesłychanej automatyzacji :o zachowań strzelca, w trakcie strzału.

 
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 02, 2009, 01:04:13 pm wysłana przez kissielec »

Pioter

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 347
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 02, 2009, 11:22:49 am »
... i o to chodzi, o to chodzi....
SŁ "GRYF" Szczecin. Noł chojt, noł siurlok
Piszę poprawnie po polsku

Hungry

  • Gość
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 02, 2009, 12:14:33 pm »
podczas HMŚ w Rzeszowie nagrałem z b. bliska jak strzela Sitar.
Udostępnię to nagranie zainteresowanym podczas 1rPP3D.

Widzę, że cały czas mylone sa pewne pojęcia, o czym pisałem już na forum w innym miejscu. I tak:
1. najbardziej poprawne jest wyzwalanie strzału nieświadome (unconcious release) - w rozumieniu momentu w którym nastapi strzał. Maożna to osiagnąć zarówno strzelając statycznie jak i dynamicznie, co uważam osobiście za dające lepsze rezultaty.
2. back-tension oznacza metodę nieuświadomioną wykonywaną właśnie w sposób dynamiczny.

btw. nie moge sie juz doczekac naszego wiki, gdzie moglibysmy zapisywac te podstawy techniki strzelania ...


 
ps. a apropo J.Pagacika i jego metody - to najważniejsza u nigo jest pozycja/ułożenie ręki łucznej-barków-pleców, zobaczcie,że jest prościutki jak strzała, a dodatkowo wyzwala strzał w sposób nieświadomy,  i to razem  zapewnia mu powtarzalność i dobre wyniki  ;D, a nie zakotwiczenie dłoni na szyi. Takie zakotwiczenie jest moim zdaniem niebezpieczne dla zdrowia ....

a co do książki pana L. Wise'a i jego teorii, to wszystko zależy od tego jaką doline i ścianę ma dany łuk. np. w przypadku łuków one cam bowtecha, dolina jest tak ostra i kończy się od razu twardą ścianą, że nie ma znaczenia czy strzelamy dynamicznie czy statycznie bo zawsze będzie to ten sam punkt i taka sama siła strzału ... W wypadku większości łuków, łatwiej jest zapewnić sobie powtarzalna siłe strzału przy metodzie dynamicznej. Takie jest moje zdanie  :)

mgo

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 228
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 02, 2009, 02:58:59 pm »
Popieram Darku twoje zdanie
Metoda statyczna jest dobra do bowhuntingu, natomiast dla targetowcow to jednak przychylalbym sie do dynamiki co zreszta raczej stosuje wiekszosc najlepszych.
Proponuje siegnac do ksiazki pt. ''Idiot Proof Archery'' autor Bernie Pellerite.

burykot

  • Gość
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 02, 2009, 06:49:31 pm »
Panowie, prawdziwa technika back tension będzie zrozumiała tylko dla tych co postrzelali sobie w życiu z łuku klasycznego. Mocne napieranie na "ścianę" i trzymanie tego przez kilka sekund powoduje usztywnienie układu a co za tym idzie problemy z utrzymaniem celownika w żółtku. Owszem mocne napieranie daje odrzut jak w back tension, ale nie ma ten odrzut żadnego wpływu na strzał.  Tylko metoda bezcynglowa daje prawdziwy efekt back tension. Proponuję wziąć łuk klasyczny (w miarę twardy) i postrzelać z rozciąganiem układu. Zobaczycie ipoczujecie o co chodzi. Zaden dobry łucznik klasyczny nie mówi o nieuświadomoinym strzale. Zawsze wie kiedy będzie strzał. To samo w metodzie ze spustami typu back tension, musimy wiedzieć kiedy będzie strzał. Nic nie może nas zaskakiwać, musi być pełna kontrola nad tym co robimy. Każdy wielki mistrz wie kiedy strzela dychę i nie musi patrzeć w tarczę.

kissielec

  • Gość
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 02, 2009, 11:03:13 pm »
...te tajemne techniki mistrzów- świadome lub podświadome, strzelanie plecami,...dla mnie, łuczniczego profana (w dodatku bez żadnego stażu na klasyku) - pachną jakimś klasztorem Shaolin...co najmniej  ;)

Ja póki co,...to po prostu bardziej koncentruję się na celowaniu niż na pracy spustu. Po złożeniu, zakotwiczeniu,... itd. - w środku żółtka jestem w stanie utrzymać pin celownika dosłownie przez chwilę, a potem pin tańczy mi po całym żółtku - i staram się by strzał nastąpił w momencie gdy ten pin jedzie przez środeczek. Nie zawsze się to udaje, ale jak wiem że strzeliłem w dobrym momencie, to z reguły też nie muszę patrzeć przez lornetkę... :). A szczerze mówiąc - wolę strzelać do malutkiej, dobrze widocznej kropki - niż do dużej, żółtej płaszczyzny w której muszę znaleźć pinem geometryczny środek. Nie mówiąc już o sylwetce zwierzaka, który "gdzieś tam" ma to wysoko-punktowane serducho.

Natomiast po wypowiedziach kolegów dot. tej techniki dynamicznej - zacząłem się wczuwać we własną, do tej pory zapomnianą - prawą rękę i  stwierdziłem, że mam tendencję do delikatnego przeciągania naciągu (w Hoycie, bo w Niedźwiadku się nie da, tam jest ściana-stop i ani dudu) z równoczesnym płynnym ściąganiem spustu - i co dziwne... ten moment zwiększania napięcia cięciwy - skutkuje u mnie nieco lepszą stabilizacją pina na żółtku.

Takie są z kolei moje spostrzeżenia, ale...
...ja mam dopiero biały pas  ;D.   
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 03, 2009, 08:57:25 am wysłana przez kissielec »

Hungry

  • Gość
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 03, 2009, 09:22:29 am »
... Tylko metoda bezcynglowa daje prawdziwy efekt back tension. Proponuję wziąć łuk klasyczny (w miarę twardy) i postrzelać z rozciąganiem układu. Zobaczycie ipoczujecie o co chodzi. Zaden dobry łucznik klasyczny nie mówi o nieuświadomoinym strzale. Zawsze wie kiedy będzie strzał. To samo w metodzie ze spustami typu back tension, musimy wiedzieć kiedy będzie strzał. Nic nie może nas zaskakiwać, musi być pełna kontrola nad tym co robimy. Każdy wielki mistrz wie kiedy strzela dychę i nie musi patrzeć w tarczę.

Kolego Burykot, zaczynasz dopiero z bloczkiem, dlatego nie powinieneś stwierdzać tak autorytatywnie o prawidłowym strzelaniu z bloczka :)
Decyzja łucznika bloczkowego, stojącego w statycznym układzie, o tym kiedy strzelić jest źródłem jego najwiekszyk problemów, czyli tzw. przyruchów i paniki celu.
Ja strzelam unconcious i dynamicznie, tak jak wielu moich znajomych łuczników bloczkowych z zagranicy i z Polski, np. Sitar, Fred Van Zupthen ...

A Twój pomysł z postrzelaniem z klasyka jest bardzo dobry, bo pokarze każdemu co to znaczy dyanmizm :)

burykot

  • Gość
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 03, 2009, 03:47:44 pm »
W mojej wypowiedzi nie ma nic autorytarnego. Jak to wszystko byłoby takie proste, to wziąłbym sobie compounda i od razu strzelałbym po 1400. Niestety tak nie jest, a szkoda. Ja tylko twierdzę, że nie może być strzału niuświadomionego. Musi być pełna kontrola nad tym co robimy niezależnie od tego jakim spustem i jaką techniką się strzela. Wątpię żeby np: Fred Van Zuppten srzelał dziesiątki i nie wiedział dlaczego mu wpadają, a tym bardzej był mile zaskoczony celnym trafieniem. To, że ja zaczynam przygodę z bloczkiem nie znaczy, że nie mam pojęcia o łucznictwie. Strzelam już z łuku 30 lat, a łuk to łuk tylko innej konstrukcji. Zapewniam Ciebie, że zasady strzelania są takie same w każdym łuku. A poza tym to tylko wymieniamy poglądy i zawsze z dużą uwagą czytam Wasze wypowiedzi. W każdej można znaleźć coś dla siebie.
Pozdrowienia i nie obrażajcie się tak od razu.

kissielec

  • Gość
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 03, 2009, 04:13:20 pm »
spoko...dla mnie każda wypowiedź to nauka, a w końcu ktoś coś pisze i dzieli sie z innymi.
Bo w łucznictwie bloczkowym - brak trenerów, brak polskiej literatury, totalne samouctwo początkujących, oraz skrywanie tajemnic przez tych którzy już osiągnęli nirvanę - mnie osobiście nieco irytuje.
A spostrzeżenia i opinie zawsze będziemy mieć indywidualne i odmienne - i ważne tylko by one się ścierały merytorycznie, z wzajemnym poszanowaniem, niekoniecznie z licytowaniem się na "wojenne zasługi i ordery".
Pozdrawiam, :)
 

Hungry

  • Gość
Odp: Zwalnianie spustu
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 03, 2009, 04:23:55 pm »
a kto się obraża  ;D
... ale znowu konsekwentnie napisałeś że wyzwolenie spustu nie może byc nieuświadomione  ??? Myślę, że to wynika właśnie z twojego długiego strzelania z łuku klasycznego .... Bloczek jest inny i rządzi sie własnymi prawami :)
Jak Ci to wytłumaczyć?
Najlepiej opiszę jak ja to robię: po naciagnięciu i wejściu w cel zaczynam "przeciągać" łuk, utrzymując się w celu. Strzał następuje z zaskoczenia. Nie wybieram jego konkretnego momentu, koncentrując sie tylko i wyłącznie na celowaniu.
Łuk oczywiści nie jest nonstop w X-ie ale krąży sobie spokojnie w okolicach Zółtka :)
A jak coś idzie nie tak to po prostu przestaję ciagnąć, składam się i zaczynam od początku ...
Spotkamy sie na zawodach to zademonstruję. OK?

Jest to metoda trudna ze względu na psychikę łucznika i "rządzę" decydowania  o momencie strzału. Ale jak już opanujesz emocje i się tego nauczysz, to nagle staje sie to bardzo proste ...  ;D