Bez urazy dla żony, zrobiła kurs i robi to, kasa leci ludzie się cieszą wszystko od tej strony jest ok
ale tejpy to PIC NA WODĘ, nie ma miarodajnych badań które potwierdzają skuteczność tej formy leczenia
, oraz pytanie co to jest drobny uraz, z tego co piszesz miałeś pewnie tzw łokieć tenisisty na co NI JAK nie pomoże tejpowanie
. SAM TEJP poza ułatwieniem ci czegoś nie oferuje NIC W ZAMIAN.
Organizm jest GŁUPI do bólu
, oklejanie na dłuższą metę prowadzi do osłabienia mięśni, więzadeł itp, to że ci przyniesie na chwilę ulgę to jedno ale daleko idąca następstwa to zupełnie co innego
. I to nie działa na ciebie
, jak założysz sobie egzoszkielet i powiesz, że działa bo teraz moje mięśnie podniosą nie 50kg a 250kg, co działa w praktyce tak samo jak te tejpy czyli wcale
. Jakby wszelka forma ODCIĄŻENIA była potrzebna czy korzystna dla stawów i mięśni to Astronauci powinni być najzdrowsi i najsprawniejsi na świecie
nie mniej jednak każdy dzień w kosmosie = kilka godzin dobrego treningu, gdyż tak jak powiedziałem organizm jest GŁUPI DO BÓLU i jak nie musi wydawać energii to jej nie wydaje, jak COŚ zastępuje funkcję mięśni stawów więzadeł itp, to NIE MA SENSU utrzymać ich w odpowiedniej długości, objętości czy kondycji bo to kosztuje energię, Tak jak powiedziałem doraźnie na świeży uraz ( poważny ) można stosować jako element terapii celem np wyłączenia jakiegoś ruchu w danym stawie bądź jego zminimalizowanie, ale jako leczenie to ostatnia metoda którą należy stosować, a jak już słysze, że ktoś tejpami leczy skoliozę np to już w ogóle kupa śmiechu
. Jedyne co dają tejpy to nakręcający się biznes kursów i moda na plastry
.
Przede wszystkim należy zadać sobie pytanie co ten tejp MA SPRAWIĆ i czy kawałek plastra jest w stanie coś zmienić w stawie na który działają mięśnie których siły i zakres pracy jest kilkanaście razy WIĘKSZY niż te plasterki są w stanie utrzymać, mało tego nigdzie nigdy NIC NIE ROBIENIE bądź odciążenie czy ułatwienie jakiegokolwiek ruchu było w stanie kogokolwiek wyleczyć
. WŁAŚNIE odwrotnie, leczenie polega na ruchu, torowaniu ruchu, uwalnianiu nazwijmy to "przeszkód" w prowadzeniu ruchu oraz ćwiczeń mających na celu poprawę określonych np mięśni w danym ruchu w konkretnym celu. NIGDY BRAK ruchu czy odciążenie nikomu nie pomogło na dolegliwości związane z narządem ruchu, jak jest duży problem i wymaga ingerencji chirurgicznej to tak czy siak ZABAWA po zabiegu i zagojeniu się polega właśnie na uruchomieniu i przywracaniu funkcji a nie oklejania plastrami
.
Niedaleko patrząc wystarczy zobaczyć na zwierzęta, na głupiego psa z kulawą nogą
, biega kuśtyka, obciąża sukcesywnie daną łapkę, kuleje ALE z dnia na dzień właśnie dzięki ruchowi, swoistym bodźcom dla organizmu taka psina za parę tygodni popierdziela aż miło, nie trzyma tej łapki pod ogonem bo by nigdy nie doszła do siebie, nie bez powodu jest przysłowie, że goi się jak na psie, bo pies, kot, antylopa, lew wie że jak szybko nie dojdzie do siebie to na wolności po prostu zginie
. Leczenie się zmienia tzn u nas się zmienia bo na świecie fizjoterapia wygląda zupełnie inaczej niż u nas.
Aha nie są to suche moje fanaberię
, poparte są literaturą oraz rozmowami wręcz dyskusjami z Doktorami i Profesorami i prowadzącymi kursy np terapii manualnej, ci którzy nazwijmy to mają wiedzę z cyklu KNOW HOW, jednogłośnie śmieją się z tejpów
.
Podsumowując, prawie nikt nie zdaje sobie sprawy i nie zastanowi się CO TEN cudowny plaster jest w stanie sprawić, co ustabilizować bark ?? kręgosłup po przez plasterek na skórze który co najwyżej ściągnie skórę z tłuszczem
wiesz ile jest CM mięcha od skóry do kręgosłupa ?? w zależności od osoby 5-10cm, prostowniki u niektórych mają średnice 4-5-6-7 cm , w jakim stopniu plaster bedzie w stanie zadziałać na mięśnie które mają zdolność generować siły w dziesiątkach, czasem ponad 100kg na różne części ciała
, Jak kulturysta bierze w martwym ciagu 200kg, albo amator 70kg to CO TAKI PLASTER ma mu pomóc w odciążeniu kregosłupa czy zabezpieczeniu go xD, albo jak ktoś wypycha na nogi 300kg xD to wiążą sobie grubymi TAŚMAMI kolana ciasno żeby się nie rozleciały, W praktyce nawet chód dorosłego mężczyzny generuje takie siły na mięśniach kregosłupa czy na krążkach, że ten plajster nie wiele tam zmienia tak naprawdę, mało tego daje czasem poczucie zgubnej pomocy
.
Czasem jak się wypracuje daną poprawę u pacjenta który po np miesiacu terapii poszedł na plastry to po 2 tyg właściwie był w ptk wyjścia a jak zdjął plastry to było gorzej niż przed rehabilitacją
to akurat przykład z mojej pracy zawodowej a problem był ze stawem kolanowym, podczas oklejenia było spoko, lepiej mniej bolało łatwiej się chodziło itp, ale po 2 tyg czy tam 2 z kawałkiem oklejania i wróciła na terapię to z płaczem bo było dużo gorzej niż zanim w ogóle zaczęła jakiekolwiek leczenie, to co się wypracowało właściwie wróciło
. Jeszcze jakby okleiła sobie to kolano na 1 dzień cięższy w pracy to JESZCZE
, ale w praktyce właściwie 1.5miecha terapii i ładnych parę 100zł kasy poszło się walić bo zachciało się iść na pozorne skróty.
Tejpy trzeba naprawdę z GŁOWĄ używać, zastanowić się NA CO, i kiedy i nie broń boże jako głowną czy co gorsza jedyną formę leczenia bo będzie gorzej.
pzdr. Łukasz