Oto zdjęcie - ramiona na kamuflaż wymalowałem sam - w celach wiadomych
Sam też zrobiłem celownik i peep:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dcccd07c6901211d.htmlSą do niego jeszcze trzy stabilizatory - dwa dłuższe, jeden krótszy - metalowe rurki z ciężarkiem na końcu.
Nie mogę ich znaleźć, Czcigodna Małżonka gdzieś wsadziła - i nie pamięta gdzie. A chałupa wielka.
Ale używałem tylko jednego - krótkiego na dole z przodu, bo wszystkie naraz podczas używania "do celów wiadomych"
za bardzo przeszkadzały.
Miał nominalnie (przy 28") 55#, teraz ma mniej - bo po zachorowaniu chciałem go "zmiękczyć" - i ponad rok trzymałem z naciągniuętą cięciwą.
Ale to niewiele dało - bo łapy mam długie i po naciągnięciu na 31" jeszcze ma pod 60#.
Ciekawostka - tak polubiłem cholerę (jestem z nim dłużej, niż z Małżonką!) - że chciałem z niego strzelać choćby intuicyjnie - ale
nawet po króciutkim naciągnięciu czułem zwiększone ciśnienie w oku. A z bloczka 61# strzelam bez żadnych problemów.
Czemu?
PS. Panowie, proszę nie dawajcie takich zdjęć z powodów estetycznych!
Łuk łukiem, ale ta łuczniczka... Brrrrrr...