Otóż to, Abrat! Pewnych granic nie powinno się przekraczać pod osłoną sieciowej anonimowości. Obrażanie dyskutantów, pogróżki i osobiste wycieczki pod ich adresem, pieniactwo, czy wreszcie atakowanie podstawowych wartości trzeba zdecydowanie oddzielić od ciętego języka, który mógłby ożywić wymianę poglądów. Nawet przy kłótni wymagany jest bowiem minimalny poziom kultury i przestrzeganie pewnych elementarnych zasad. W sieci są one także określone.
Praktyka dowiodła, że tolerancją i kulturą niczego się już nie zdziała. Prowadzenie dyskusji z trollem jest dokładnie takie jak w definicji. Bo nie ma sensu wymiana argumentów z kimś, kto jeszcze przed doczytaniem do końca ma już ugruntowaną opinię, a merytoryczna zawartość dyskusji ma dla niego znaczenie tylko o tyle, o ile rozpala w dyskutantach negatywne emocje i przyczynia się do kontynuowania sporu (fragment z Wikipedii). Zresztą nie jesteśmy tu wyjątkiem, podobny styl "występów" ten troll prezentuje także w innych miejscach w internecie. Sprawdźcie!
Nie jestem zwolennikiem wyrzucania kogokolwiek z Forum. Z drugiej jednak strony, nie można dopuścić do sytuacji, gdy ktoś brutalnie narzuca swój skandaliczny styl innym i traktuje partnerów wyłącznie instrumentalnie, blokuje praktycznie każdą rzeczową dyskusję czy też jest etatowym jątrzycielem i siewcą agresji. Na innych forach są różne metody temperowania osób, które do pewnych zasad dostosować się nie potrafią lub nie chcą. To przede wszystkim: aktywna ingerencja moderatorów, systemy ostrzeżeń, czasowa blokada możliwości pisania postów i odpowiadania na nie, wreszcie ban okresowy aż do wyrzucenia z forum - jeśli żadne inne środki nie skutkują.
Ze swojej strony będę konsekwetny i nie pozwolę się więcej sprowokować. Nie będę też uczestniczył w dyskusji z trollem, bo to po prostu nie widzę sensu. Szkoda mi czasu na analizowanie kolejnych wrogich zaczepek oraz śledzenie dziesiątek postów, które niczego nie wnoszą, a mają tylko jeden cel - zarzucienie sideł na kolejnych userów i nasycenie próżności trolla. Jestem już zwyczajnie zmęczony ciągłymi bezsensownymi sporami, które ciągną się podsycane regularnie jak argentyński serial. I już nawet mnie nie śmieszą kolejne zapewnienia odejścia od "tej sitwy" tylko po to, by zapchać serwer jeszcze większą ilością bełkotu i spamu.
Niestety, nie mam jakichkolwiek złudzeń, że troll wyciągnie wnioski lub potraktuje tę ankietę i Wasze wypowiedzi jak ostrzeżenie. Wręcz przeciwnie - on znów dopiął swego, bo teraz całe Forum zajmuje się tylko nim.