A mnie ostatnio bardzo pozytywnie zaskoczył Hoyt Rampage, którego miałem okazję wypróbować:
http://www.centrum-lucznicze.pl/product_info.php?cPath=1_30_106&products_id=435Mimo, że ma dość duże jak na łuk myśliwski ata (odległość oś do osi - 32 cale), to jego długość całkowita jest niewielka, mniejsza niż ma wiele łuków z ata 30-31 - bo Rampage ma małe bloczki, niewiele wystające poza łuk w ustawieniu nie napiętym.
Dobra kultura pracy, nie "kopie", dość cichy. Prędkość "na papiórku" nie imponuje, lecz realna jest wyższa, niż łuków kanciarskich producentów pokazujących "na papiórku" więcej (Hoyty i Mathewsy najmniej kantują na prędkościach, choć i im zdarza, jak w przypadku Hoyta Prohawk). Prędkość jest w zupełności wystarczająca do skutecznych łowów. Prawdopodobnie wysoka trwałość - w końcu to Hoyt.
No i ta cena -
tylko 2100 zł!!!Kto wie, czy to nie najlepsza propozycja łuku myśliwskiego dla tych, którzy mają ograniczony budżet. Niech się różne Beary schowają do gawr.
P.S. Choć Mathewsa z7 Xtreme bym na Rampage nie zamienił, zresztą na żaden inny, może za wyjątkiem tego łuku: