Kłopoty z matami powracają jak bumerang, np.:
http://www.forumlucznicze.pl/tematy-związane-ze-sprzętem/nie-polecam-t1902.0.html
Gdy moja mata nie sprawia już żadnych problemów - a musi znosić spory szok - uderzenie z prędkością 345 fps strzałą o energii kinetycznej 117 ft/lbs.
Zaczęło się od typowego kartonowego pudła wypełnionego szmatami. Strzały zatrzymuje, wyjmuje się bardzo lekko dwoma palcami. Lecz podstawową wadą takiej maty jest jej spora waga, oraz dość szybkie zużycie. Zatem usiadłem, pomyślałem - i zrobiłem:
1. Usiadłem: wygodnie.
2. Pomyślałem: W przeciwieństwie do celu żywego, gdzie dąży się do jak największej penetracji - mata powinna mieć penetrację jak najmniejszą. Gdy strzała uderza w typową matę - to ją rozcina. Bo energia strzały jest przekazywana macie na niewielkiej powierzchni. Do tego rozcinanie niszczy matę. Zatem należy dążyć do tego, by strzała oddawała macie energię na większej powierzchni, nie rozcinając jej lub rozcinając jak najmniej.
Inspiracją było średniowieczne japońskie urządzenie do ochrony uciekającego jeźdźca przed ścigającymi go łucznikami: rodzaj małego jedwabnego "spadochroniku" łopoczącego za jeźdźcem. Ten cienki płat jedwabiu skutecznie wyłapywał strzały - gdyz jedwab był słabo napięty i strzała uginała go całego oddając swoją energię na dużej powierzchni. Japończykom cienki płat jedwabiu wystarczał, bo łuki mieli wyjątkowo marne (każdy lisowczyk czy petyhorzec by je obśmiał) - ale pomysł ze "spadochronikiem" był niezły i należy go w mojej macie zastosować.
3. Wykonałem: kartonowe pudło. Kolejne warstwy:
a) kartonowa ścianka pudła
b) druga warstwa kartonu - pierwotnie jej nie było - a po co wstawiłem, wyjaśnię później
c) bardzo luźno położone (pofalowane) 2 warstwy starej grubej tkaniny jeansowej
d) płat zwykłej starej gąbki z materaca grubości 3 cm
e) znów jeans
f) znów gąbka
g) na końcu wsadziłem dla pewności jeszcze grubą warstwę szmat - jak się empirycznie okazało, zupełnie niepotrzebnie.
Próba:
1. Strzała 445 grain wystrzelona z prędkością 345 fps z kilku metrów wbiła się ok. 6 cm
2. Cieńsza strzała 397 grain wystrzelona z bloczka 63# wbiła się ok. 4cm
3. Strzała 352 grain wystrzelona z klasyka 55#... odbiła się jak piłka od ściany!
Czemu:
Karton każda strzała przebija jak masło. Następnie bez problemu by przebiła jeans - gdyby był napięty, a za nim by nie było elastycznej gąbki. Lecz jeans był luźny, a za nim sprężynująca gąbka, zatem jeans dla najsłabszych strzał tylko się uginał razem z gąbką. Mocniejsze strzały przebijały pierwszą warstwę jeansu - ale zatrzymywały się na drugiej. Stąd musiałem wstawić z przodu jeszcze jedną warstwę kartonu, by strzały nie wypadały.
Taka mata może mieć grubość jedynie 15 cm, jest bardzo lekka, a wyjmuje sie strzały dwoma palcami. Jest dość trwała - jedynie po setkach strzałów wymaga wymiany karton i pierwsza warstwa jeansu.
P.S. Gdy opis mojej maty umieściłem na amerykańskim forum - to po jej wykonaniu kilkudziesięciu użytkowników dało mi najwyższą ocenę, tylko jeden najniższą (biedaczysko usiłował wcześniej proponować przenośną matę z książek).
Tu raczej spodziewam się "podziękowań" typu "ty trollu pół dupy" i sondażu, w którym 90% opowie się za udzieleniem mi bana. Cóż - co kraj, to obyczaj. Lecz dla tych pozostałych 10% też warto napisać - co niniejszym czynię i życzę bezproblemowego korzystania z mat mojego pomysu