odpuszczając ten łuk bardzo powoli - na samym początku wpada się w moim odczuciu w coś jakby 100% let off , nie czuć tego przy gwałtownym odpuszczaniu, nie mam porównania z innymi łukami, ale towarzyszy temu dziwne uczucie - trzymam coś, ale nie czuję ciężaru/oporu
Mam wrażenie, że piszesz o zwyczajnym lefoff-ie.
Stinger ma 75%, czyli na letoff-ie trzymasz w ręku 25% siły łuku.
Przy Twoich 50# (które jak czytam ciągniesz całkiem swobodnie),
na letoff-ie masz na palcach jakieś 13#, czyli tyle co w łukach dziecięcych.
Przy Twoich warunkach, to ciągnąc cięciwę "w ścianę",
generujesz pewnie ze dwa razy więcej siły niż te 13#
Zatem kiedy odpuszczasz siła na ręce gwałtownie staje się ze 2 razy mniejsza,
więc masz wrażenie że nic nie czujesz.
Trochę tak, jakbyś ponosił plecak w którym masz z 10kg,
a potem połowę z niego wypakował i wrzucił z powrotem na plecy,
masz wrażenie że jest pusty
Przy szybkim odpuszczeniu, nie zdążysz nawet tego zanotować,
bo siła łuku szybko rośnie, a maksymalny letoff jest w bardzo wąskim zakresie długości naciągu.