W takiej sytuacji sugerowałbym jednak zacząć od 24# - 28# max. Przy 35# nieprzyzwyczajony bark już dostaje nieźle "w kość" - u mnie bark ręki cięciwnej, trwało jakieś 2 miesiące nim przestałem odczuwać ból w trakcie treningów. Nie wiem jakby było w przypadku kontuzji barku ręki łucznej lecz wolałbym jej nie forsować zbytnio. Obciążenie z czasem będzie można zwiększyć bez uszczerbku na zdrowiu.
I oczywiście rozgrzewka obowiązkowa ZA KAŻDYM RAZEM, przynajmniej kilkanaście minut.